:)
A` propos, jak na polski przetłumaczyć pojęcie "revision" używane w systemach kontroli wersji? Bo jakiś czas temu w firmie zastanawialiśmy się nad tym całkiem poważnie,... i zostaliśmy przy "rewizja" właśnie.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
SV 2024 WE - program imprezy Już za tydzień odbędzie się zimowa edycja Silly Venture
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
atari.area forum » Bałagan » Revision - polski odpowiednik
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
:)
A` propos, jak na polski przetłumaczyć pojęcie "revision" używane w systemach kontroli wersji? Bo jakiś czas temu w firmie zastanawialiśmy się nad tym całkiem poważnie,... i zostaliśmy przy "rewizja" właśnie.
Moim zdaniem najwłaściwsze odpowiednik do revision to "poprawka" ale niestety słowa wersja/wydanie/poprawka/seria są używane niekonsekwentnie w różnych dziedzinach i ich znaczenia się zbyt przenikają. Jeszcze tylko patrzeć jak słowo "sezon" wejdzie do branży komputerowej
"Rewizja" jest najczęściej chyba używana. A co najciekawsze, w miarę poprawna językowo:
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=rewizja
Chodzi mi o znaczenie 2 i 5 - dość dobrze odzwierciedla czym ta zmiana tak naprawdę jest. Jeśli chodzi o powyższe terminy to bym raczej numerował w tej kolejności aby zachować znaczenie : wersja.poprawka.wydanie.seria gdzie poprawka = rewizja a wydanie = build.
W pkt 2 to raczej chodzi o czynność a zmiany z "też: te zmiany" są raczej "zrewidowane" tak jak poglądy :).
Słowniki ewoluują i "złe wyrażenia powtarzane tysiące razy" są do nich wpisywane. Teraz słowo radio też się odmienia a mnie uczono, że mówi się "w radio", "w radio usłyszałem" itd.
Pkt 5 jak najbardziej pasuje i to "po pierwszej kropce".
Słowniki ewoluują i "złe wyrażenia powtarzane tysiące razy" są do nich wpisywane.
Dlatego też nie za bardzo należy przejmować się tym, co wypisuje się we współcześnie wydawanych słownikach :P
w zaleznosci od kontekstu - moze oznaczac "wersja", lub wlasnie "rewizja wersji" (taka wersja wersji, lub subwersja ;) ).
jesli "revision" uzywane jest samodzielnie - zazwyczaj tlumaczy sie to jako wersja (ze niby ladniejsze jezykowo).
jesli uzywane jest "version/revision" - to juz zazwyczaj spotyka sie wlasnie wersja/rewizja.
BartoszP: nie tyle slowniki ewoluuja - ile ogolniej, jezyk.
Ja wiem, ze język się zmienia ale słownik Kopalińskiego był kiedyś wyznacznikiem standardów.
Teraz mamy mnóstwo potworków językowych w stylu "sezon" - anglicyzm , "gwarant" - rusycyzm itp.
Kiedyś pasjonat to był człowiek gwałtownik a teraz ? http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=pasjonat.
Sztandarowym przykładem jest słowo "ekskluzywny", które ze znaczenia "luksus" jest nadużywane w znaczeniu "na wyłączność".
Inne przykłady koszmarków: sławna "funkcjonalność" zamiast "funkcja", "nowela" zamiast "powieść", "absolutnie" w znaczeniu "oczywiście tak" (podczas gdy to znaczy "oczywiście nie") itd. Ogólnie nie świadczy to dobrze o znajomości języka polskiego wśród Polaków.
Co do słowników, nie każda zmiana jest trwała, "nowe" wyrazy, konstrukcje itp. mogą się utrwalić i rozpowszechnić, ale równie dobrze mogą zginąć tak, że za 5 lat nikt nie będzie o tym pamiętał. Dlatego wpisywanie do słowników na bieżąco wszystkiego, co się urodzi, jest grubym nieporozumieniem.
ja to mam zabawę z punktu widzenia historyka, ze znaczenia np. słowa "klient" w średniowieczu i w czasach obecnych ( z pominięciem oczywiście czegoś takiego jak klient ftp i pochodnych komputerowych zboczeń) :)
średniowiecze: ubogi szlachcic
starożytność: obywatel starożytnego Rzymu
Dla mnie "revision" to po prostu korekta.
Korekta czy poprawka tu nie będzie pasować - przecież nie każde revision zapisane w systemie kontroli wersji zawiera w sobie poprawkę, równie dobrze może to być dodanie nowej funkcji do programu.
Słowo "wersja" też nie oddaje idei - revisions to zmiany przyrostowe, ułożone w ścisłym porządku i wywodzące się jedna z drugiej - każda następna zastępuje poprzednią. A słowo "wersja" nie ma w sobie tego wymogu bycia w uporządkowanej kolejności, zastępowania. Samochód w wersji kabrio nie zastępuje auta w wersji kombi.
Koniec końców, zostaliśmy przy rewizji bo wszyscy intuicyjnie to słowo rozumieją, a przecież o to w gruncie rzeczy chodzi.
To może jednak revision = ZMIANA ? I nie mylić z szychtą "na grubie" :) :) :)
Ja tam jestem zdania ze nie ma co na sile upolszczac jezyka IT.
Cwaniaki niech mi podadza prosty,czytelny, uzywalny, spolszczony 'trunk' (w telekomunikacji, ale rowniez i w kontroli wersji) albo 'branch' ... no czekam :)
branch = gałąź lub lepiej odgałęzienie lub też śniadanioobiad czyli obowiązkowa przerwa programisty :) (wiem, że to pisze się inaczej) lub rozgałęzienie w telekomunikacji
trunk = wielołącze w telekomunikacji lub nienazwana gałąź w kontroli wersji
Ja też nie uważam aby na siłę upolszczać języki branżowe ale mówienie rewizja zamiast wersja to przesada.
To tak jakby używać "międzymordzia" zamiast słowa interface, które ma zresztą polski odpwiednik w postaci "sprzęg"
Nie oznacza, to jednak, że mamy kaleczyć język w stylu: wgrałem stery do grafy i muzy.
Prosilem o takie ktorych sie uzywa :)
Naprawde znasz jakichs programistow ktorzy mowia o 'kodzie z nienazwanej gałęzi' :)
Albo technika sieciowca mowiacego 'Hej, sprawdz to wielołącze :)'
Tzn moze teraz tak mowia, dyrektywy UE i te sprawy :)
W kazdym razie w sumie sie zgadzamy :)
Jestem zdania ze kazdy szanujacy sie informatyk zna albo powinien znac angielski i uzywac stosowanych w swiecie (lub w dokumentacji) wyrazen, nawet jesli sa nie po polsku... lepiej zeby mowil interfejs niz sprzeg - jak zauwazyles. :)
Właśnie problem w tym, że się nie używa bo łatwiej dokonać kalki językowej.
W innych branżach mamy agendy, audity, brifingi, merczendajzerów i takie inne słowa, że aż otrząsa, zwłaszcza gdy posłuchać branżowego języka ziomali z dzielnicy.
Ogólnie, to ja jestem za tym aby starać się mówić bez niepotrzebnych zapożyczeń w miejscach gdzie można użyć polskiego słowa. Zwłaszcza, że w wielu przypadkach taka napuszona mowa maskuje niewiedzę.
Ot taki stary już jestem i "za moich czasów było lepiej a i młodzież mówiła ładniej" :) :)
skoro juz przytaczamy to mnie osobiscie wku...rzaja "kwerendy" w miejscu zapytan, czy "autoryzacje" w miejscu uwierzytelniania ;)
btw. zamiast "w trunku/w master barnczu" we firmie sie u mnie mowi "w glownej galezi" ;)
A mnie tak bawi, że aż wk... : aplikowanie aplikanta o pracę przy pomocy formularza aplikacji....i to najlepiej jeszcze na aplikaturę :-)
Jako pracownik korporacji codziennie staję się odbiorcą kolejnych, nowych słowopotworów, których w większości nawet nie rozumiem :/ Ale im głupsze słowo tym zapewne zwiększa się prestiż osoby, która go używa. Masakra.
Zatem robimy "projekt" :) :) :) : Polska dla języka polskiego.
Akurat kwerenda to jak najbardziej polskie słowo, wzięte do informatyki od archiwistów.
Kiedyś słyszałem wypowiedź prof. Miodka w tym temacie. Nie zacytuję dosłownie, ale przekażę sens: język jest tworem statycznym, bo praktycznie się nie zmienia. Jednocześnie, jest jednak tworem dynamicznym, bo jednak się zmienia.
To co obserwujemy teraz, to, moim zdaniem, efekt globalizacji i otwartości na świat: sto lat temu rzadko kto wystawiał nos dalej niż za swój powiat, więc nowe słowa i zwroty rozpowszechniały się znacznie wolniej. Dziś, w epoce niemal natychmiastowej komunikacji, internetu, języki mieszają się, nowe słowa powstają i giną baaardzo szybko. To jest naturalny proces - i nie ma sensu z nim walczyć bo 'all your bases are belong to us' oraz 'resistance is futile'.
Nikt nie neguje tego słowa jako takiego ale kwerenda wśród przechodniów na temat ...ble, ble, ble.... to już nadużycie.
Rzecz w tym aby używać słów ze zrozumieniem a nie po to aby olśnić.
Ja to gdy mnie ktoś pyta czemu komputer nie działa, to odpowiadam:
"Mam użyć języka technicznego czy wystarczy Panu/Pani to, że coś się popsuło ?" :) :) i tu dokładam jakieś wytłumaczenie zrozumiałe dla zwykłego śmiertelnika. I o dziwo zwykle wystarczy.
Akurat kwerenda to jak najbardziej polskie słowo
Tia, starosłowiańskie, herbu Półkozic :P Jest to jednak obce słowo, tylko że zapożyczenia z łaciny są już oswojone przez kilkaset lat używania. No i raczej robiono je z braku polskich słów, a nie po to, żeby wykazać się nieznajomością dotychczas istniejących.
Ja tam jestem zdania ze nie ma co na sile upolszczac jezyka IT.
Cwaniaki niech mi podadza prosty,czytelny, uzywalny, spolszczony 'trunk' (w telekomunikacji, ale rowniez i w kontroli wersji) albo 'branch' ... no czekam :)
Dokładnie. Mówi się: rewizja, trank, brancz, czeńdżset, merdż, wyczekałtować, zapdejtować, zakomitować/skomitować, tiket (w bag trakerze). Oczywiście pisownia raczej angielska.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Bałagan » Revision - polski odpowiednik
Wygenerowano w 0.039 sekund, wykonano 71 zapytań