pierwsza proba:
tarball na mirrorze pc, aspeqt
transfer dostaje czkawki - wysyla po 4 sektory i czeka 2s na zbawienie
ok, zmaina na ape - leci...
fajnie - ale ape przeslalo 7mb (przez cos kolo 40 minut) i zadowolone
tar byl za to mniej zadowolony...
no to robimy atr'a
znowu - aspeqt, sio x3 i lecim...
po paru minutach - drive does not respond
slodko...
no to ape...
leci...
z obliczen wynika ze sio x3 to bedzie 2.8kB/s, czyli.... mam godzine z glowy
godzine poswiecilem na przygotowanie tego tarballa
jakby ktos zacza sprzedawac nagrane dyski to by pewnie zarobil wiecej jak na samych interfejsach przy obecnym stanie rozwoju softu do tego interfejsu...
no panowie... wezmy sie za to i zrobcie...
nie dosc ze zrob.se to jeszcze oprogramuj.se?
chcecie miec cokolwiek na te atari, to zacznijcie zageszczac ruchy, bo w koncu kazdy bedzie mial emulator zamiast atari i bedzie gleboko ukontentowany z tego stanu rzeczy
chyba ze wy juz tylko emulator, a atari to zafoliowane, z plombom (tak tak, plombom) i w pudle
ze o oryginalnej gwarancji, paragonie i zdjeciu w sklepie podczas zakupu nie wspomne
ps. to post do ogolu, niekoniecznie skierowany do Delego i Draco
[edit]
po kolejnej godzinie:
tar -t atari.tar konczy wyswietlanie zawartosci archiwum po wyswietleniu dwoch linijek
zajebiscie
tar -tf atari.tar na pc konczy ta sama operacje po wyswietleniu 296 linijek
tar -xv atari.tar w ogole nie konczy
ot featura...
przechodze na tumiwisizm