1

Na wstępie zaznaczę, że sprawa jest najwyższej wagi! Już tłumaczę:

Znalazłem przez przypadek kasetę magnetofonową z materiałem o OLBRZYMIEJ wartości sentymentalnej - kasetę, na której zapisywałem dawno temu (91 rok) swoją twórczość basicowo-atarową. Znalazłem w sieci programik pod nazwą WAV2CAS, który służy do konwersji zgranego z kasety "łejwa" do formatu CAS. Kaseta i nagranie nie są najlepszej jakości, ale dźwięk jest wyraźnie słyszalny (prawy kanał), przy zgrywaniu na maksymalnej głośności jej poziom wynosi ok. 50%. Widoczne są wyraźne fale (sinusoidy), brak jest jakichś zauważalnych zniekształceń czy zakłóceń, szum jest na poziomie "znośnym", chociaż w sumie "na ucho" wyczuć można w nagraniu trzaski i "pompowanie" dźwięku przy zakończeniu jakiegoś długiego, jednorodnego sygnału.

Każda próba konwersji wave'a kończy się niepowodzeniem - checksum failed.

Porównałem zgrywany materiał z "wzorcowym" - jak to przyjąłem - zapisem "fali" gry River Raid, skonwertowanej przeze mnie do łejwa z pliku CAS. Nagrania znacznie się różnią, te z kasety nie mają wyraźnych "rozbiegówek", nawet "prędkość" transmisji, rzekłbym, nie jest jednakowa - częstotliwość fali w River Raidzie jest dwukrotnie większa niż w nagraniach z mojej kasety. W każdym bądź razie oba nagrania nawet ze słuchu brzmią różnie, to jednak jak najbardziej wiarygodnie i taka różnica zapewne jest naturalna. Dodam, że River Raid skonwertowany z CAS do WAVE i z powrotem - z WAVE do CAS działa, a sama konwersja przebiega bezproblemowo. 

Jeszcze raz mówię - materiał zapisany na kasetce to programy w Basicu, zapisywane zapewne poprzez CSAVE (lub LIST "C:", już nie pamiętam), a odczytywane przez CLOAD. Każde nagranie składa się z kilku bloków o jednakowej długości, bez wyraźnego "wstępu" i zakończenia, i trwa około dwóch minut. Między programami są ok. dziesięciosekundowe odstępy. Nieśmiało zapytam, ale czy nie jest to może przypadkiem zapis Turbo2000 (posiadałem takowy)? Ale zapis wygląda na wolniejszy niż standardowy, więc raczej Turbo to nie jest.

Mam w domu prawdziwe Atari, ale niestety "tylko" z CA2001 - bez magnetofonu (aczkolwiek jest możliwość sprawdzenia w najbliższym czasie kasetki u znajomego), więc nie jestem póki co na 100% stwierdzić, że nagranie nie jest zniszczone/zepsute.

Jest mi ktoś w stanie pomóc/doradzić? Bawił się ktoś w zgrywanie kaset Atarowych?

2

podeslij fragment tego wav'a to ci powiem czy jest to turbo, czy normalna predkosc transmisji. daawno daawno temu siedzialem na wypasionym magnetofonie (turbo blizzard + turbo 2000) i chyba jeszcze co nieco pamietam.
poza tym sprobuj (intuicyjnie) ustawic glowice w magnecie, z ktorego zgrywasz programy, bo moze tu jest pies pogrzegany.

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

3

aha, nie ma znaczenia czy program jest w basicu czy w kodzie. nawet gdyby byly to tylko dane, sygnal brzmialby "na ucho" w taki sam sposob.
poza tym sprobuj poddac obrobce zgranego wav'a - podnies volume albo pobaw sie w odszumianie (jakis filtr denoise, do czego bedziesz potrzebowal zgranej probki czystego szumu z kasety).
dodatkowo przy zgrywaniu z kasety wyczysc glowice i koniecznie odlacz korektor, zeby uniknac znieksztalcen.

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

4

Metodą prób i błędów udało mi się dojść do "poprawnych" ustawień - 2 programy zgrały się bez błędów. Natomiast mam problem z ich odtworzeniem pod emulatorem - CLOAD nic nie daje (emulacja "staje w miejscu", wskaźnik postępu taśmy stoi cały czas na zerowej pozycji.
Wyczytałem o programie CAS2BAS - fajnie byłoby go mieć, niestety nie mogę go znaleźć (google zwraca 2 adresy downloadu - oba nieczynne).

Tak więc - kolejna prośba o pomoc :)

5

sprobuj napisac maila do autora olivier.lebihan@free.fr
nie wiem czy adres dziala, bo znalazlem go na jakims starym newsletterze sprzed roku.

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

6

Już wszystko działa - aby obsłużyć magnetofon pod emulatorem konieczne było włączenie SIO PATCHa.

Wielkie dzięki za pomoc!

A tak BTW - kasetowy TOSEC jest bardzo zaniedbany, liczy sobie zaledwie kilkadziesiąt pozycji. Ponieważ kasety magnetofonowe mają ograniczoną żywotność, pewnie mniejszą od dyskietek, dobrze byłoby gdyby ktoś w końcu zajął się ich archiwizacją jako zbiory .CAS, a może także jako MP3'ki. Nie chodzi tu o archiwizacje samych 'binarek', ale także specyficznego sposobu zapisu - coś podobnego do amigowego projektu CAPS, który zajmuje się tworzeniem DOKŁADNYCH kopii dyskietek - bit po bicie, z wszystkimi celowymi przekłamaniami zapisu, błędnymi sektorami, zabezpieczeniami itp.