Poszukałem już w necie i dalej niewiele wiem.
A chodzi mi o to jak w środku połączone są wtyczki kabelka stosowanego czasami do podłączania przez USB urządzeń pobierających prąd większy niż 500mA (np HDD 2,5"). Są to kable, które wtyka się jednocześnie do dwóch gniazd. Z jednego bierze sygnały i zasilanie, a z drugiego ciągnie samo zasilanie.
No i teraz zagwozdka.... czy te kable pracują "na zwarciu" ??? To znaczy po prostu maja zwarte sygnały GND i VCC (5V) z obu gniazd? Jakoś osobiście puściłbym to przynajmniej przez diody (oczywiście można zakładać że oba gniazda są w jednym hoscie i i tak mają w środku zwarte zasilanie, ale jakoś nie lubię tego typu założeń). A do tego wydaje mi się, że zgodnie ze specyfikacją trzeba poinformować jakoś hosta USB o tym, że coś jest do niego podłączone (przez spolaryzowanie linii danych, albo coś w tym stylu). W związku z tym powinno być tam chyba ze 4 rezystory i 2 diody minimum....
Może ktoś z Was ma więcej wiedzy i mi pomoże... jakiś schemat czy cuś... :)