Ja pomyslalem o wlozeniu koszulki, ale nie dojdzie jak dzis wysle - jutro swieto. Jak ktos da swoja - oddam mu nowa w zamian!

Odszedl jeden z naszych kolegow. To przykre, gdy odchodzi nagle ktos, z kim 2 tygodnie wczesniej sie rozmawialo, uczestniczylo wspolnie w dobrej zabawie. Niestety, pewnych wydarzen nie da sie odwrocic. Mozemy jednak pocieszac sie tym, ze Kajtek nie odszedl na zawsze - umarlo jego cialo, lecz dusza jest wieczna - kiedys przeciez znowu spotkamy w innym, lepszym swiecie, pozbawionym trosk i zmartwien, gdzie beda nam towarzyszyc jedynie radosc i smiech.

Wybrancy Bogow umieraja mlodo

Taka smierc to zawsze strata nieodzalowana. Mlody, zdrowy czlowiek odchodzi najbolesniej. Zycie nie jest sprawiedliwe ...
Zegnaj ...

Jeśli byłbym w stanie to bym chętnie napisał zaka na tę płytę.
Niestety nie mogę jakoś się skupić. Cały czas myślę o tym, że choć tyle razy mijałem tę uśmiechniętą twarz, która z resztą bardzo dobrze mi w pamięć zapadła nie zdążyłem nawet oddać uśmiechu.
A teraz już nie zdążę. 
Teraz wiem, że nie można nigdy nic odkładać na póżniej, trzeba chwytać każdą chwilę i wykożystywać ją maxymalnie, niekogo nie można ominąć czy przeoczyć, bo nigdy nie wiadomo co będzie jutro.
Żegnaj Kajtek!

Na świecie nie ma ludzi nieciekawych,
historii planet podobne ich sprawy.
Każda z nich los ma swój własny, jedyny,
żadna nie wpadnie w innej koleiny.

I jeśli nawet człowiek żył w ukryciu,
i w tym ukryciu czuł się dobrze w życiu,
już przez to właśnie on ciekawość budził,
że niewidocznie umiał żyć wśród ludzi.

Każdy ma świat swój tajemniczy, własny
i moment w nim najbardziej z wszystkich jasny,
i najstraszniejszą godzinę w tym świecie,
lecz o tym wszystkim nic nie wiemy przecie.

Lecz wiemy dobrze: gdy człowiek umiera,
to razem z sobą pierwszy śnieg zabiera
i pierwszą miłość i swój pierwszy pocisk...
Wszystko to przecie razem z nim odchodzi.

Prawda, że książki zostają poety,
maszyny, mosty, rzeżby, i portrety,
tak, wiele rzeczy pozostanie wszędzie,
lecz mimo wszystko czegoś tu ubędzie.

Taka jest w grze tej istota zapłaty.
Nie ludzie umierają, ale światy.
Grzesznych i ziemskich potem pamiętamy.
Ale żyjących czy naprawdę znamy?

Co wiemy o swych braciach, przyjaciołach?
Co wiemy o najdroższej, gdy nas woła?
I czy naprawdę znamy ojca swego?
Bo wiedząc wszystko nie wiemy niczego.

Nie znałem Cię, ale Twoje odejście także mnie poruszyło...     Żegnaj...    :cry:   :(

Kajtuś!
Odszedłeś, kiedy było tyle do zrobienia, plany, pomysły, zajawki, ech... :cry:

Pomyślcie, że każdy z nas może tak nagle... z sekundy na sekundę. Życie ludzkie jest krótkie i kruche... po raz kolejny się o tym przekonaliśmy.

Kajtuś! Byłeś niezwykły przez swoją "zwykłość". Trzymaj się tam na górze i pamiętaj o nas i o wszystkich spod znaku FUJIYAMY!

Odpoczywaj w pokoju - przed nami jeszcze dużo roboty TAM...

"Jutro nie jest oznaczone..."
                                     Terminator
Kajtuś!!!!
Ty już znasz swoje "Jutro", tam po drugiej stronie...
Postaraj się, abyś w "naszym" Jutro zawsze się pojawiał...
Są zdjęcia, jest film, wspomnienia... Tego nikt nam nie odbierze!!!

A ja dodam tylko tyle :

http://strong.paw.pl/pigula/kajtek.doc

Jeżeli w tekście nie ma Twojej miejscowości to czym prędzej uderzaj do Lewisa aby ją dopisał przed wydrukowaniem tego tekstu dla rodziców Kajtka ...

Repaer :( I pomyslec, ze jeszcze kilak dni temu cieszyles sie, ze masz juz atari 130 XE. Ja nie wiem co pisac. Nie wiem. To jest chore. Bez sensu. Lza mi leci. Druga... co to za swiat :/ Kajtek ! ja nie wierze... nie powiem zegnaj... nie moge...

JAPIERDOLE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!