Co się stało z Twoją inteligencja i przenikliwością, która pamiętam sprzed lat ???
Wystarcza mi jej na spostrzeżenie, że zamiast konkretnie odpowiedzieć na konkretne pytanie, próbujesz obracać kota ogonem.
Przecież sam widziałem, jak pokazywano Ci jeden z programów - zanik pamięci czy schizo ??
Ten "jeden z programów" się jakoś nazywa albo robi coś charakterystycznego, żebym mógł sobie przypomnieć? Mogłem przecież zapomnieć (Głuchołazy były kwartał temu), albo podczas demonstracji nie dotarło do mnie, że to jest TWÓJ program. Poza tym własny soft czasem zamieszcza się w necie (ja np. tak robię), więc może zamiast wdawać się w czcze dywagacje na temat mojej pamięci i psychiki, podasz jakiś link.
jesteś chory z nienawiści...
Wyobraź sobie, że nie. Po prostu postanowiłem sprawdzić pokrycie twoich deklaracji w rzeczywistości, gdyż, jak od dawna podejrzewam, są bez wartości. Mocno wskazuje na to uderzająca ogólnikowość tego, co mówisz o swojej działalności: nigdy nie można się dowiedzieć z twoich postów, co to w zasadzie jest. Zawsze tylko "to i owo od czasu do czasu" (takie sformułowanie jest tak ogólne, że zawsze jest prawdą, gdyż człowiek, który "od czasu do czasu" nie robi "tego i owego", po prostu musi być nieżywy), albo "pokazywano mi" (kto?) "jeden z programów" (też prawda, wielu ludzi pokazywało mi różne programy, sęk w tym, że nigdy nie pokazywano mi twoich - próbuję więc zasięgnąć informacji u źródła, czyli autora).
Jest to, nota bene, ogólna cecha widoczna w twoich postach na tym forum (nie tylko w tym wątku).
Nie przywykłem do tracenia czasu na rozmowy o takich bzdetach, bzdurach i banialukach.
Dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) oznacza to tylko tyle, że po prostu nie jesteś w stanie w żaden sposób potwierdzić swojej wcześniejszej deklaracji. I wynika z tego, Tomku, że jesteś ni mniej ni więcej tylko blagierem, czyli kłamczuszkiem, w stu procentach zgodnie z definicją nie byle kogo, bo Arystotelesa (Etyka Nikomachejska, ks. IV, rodział 7, o ludziach prawdomównych), że podeprę się tu znanym Autorytetem.
PS. I, rozumiesz, tym razem, jeśli jestem w błędzie, gdyż "od 1995 roku cię nie widziałem i nie wiem, co się z tobą działo", to już jest tylko twoja wina - ja zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby się przekonać, czy ty faktycznie, jak sam twierdzisz, cokolwiek robisz. Jest to ryzyko, jakie ponosisz, mając zwyczaj wypowiadania się w sposób, powiedzmy, ponadprzeciętnie ogólnikowy o swoich dokonaniach w dziedzinach, które poniekąd cieszą się w pewnych kręgach niejakim prestiżem.
? HEX$(6670358)