macko76 napisał/a:Chodzi mi o to ze cenzura nigdy nie umarła tylko ewoluowała i społeczeństwo to "łykneło"
Jeżeli nie chcemy, żyć w anarchii to musimy przyjąć jakieś minimum zasad. Problem jest w tym, że jako społeczeństwo ich już nie mamy albo jako ogół nie podzielamy tych samych.
Niektórzy np. dobre obyczaje nazywają cenzurą.
Problem jest w tym, że jak odrzucimy Boga i jego zasady (no tak... którego i wtedy czyje zasady) ludzie przestają mieć nad sobą arbitra i sami stając się bogami, zaczynają ustalać co jest dobre a co złe. A co 2 ludzi to 3 opinie.
Teraz jak widzisz jest narracja by "poświęcać się" dla dobra społecznego szczepiąc się, bo tak głoszą elity i ich akolici. Wielkość zagrożenia powinna jakoś uzasadniać takie działania a to jest rozdmuchane.
Jak widać ludzie mają takie poczucie zagrożenia, że zabijają się o szczepionkę byle tylko przeżyć kolejny sezon, pamiętając na jakim fuksie przelecieli poprzedni ;)
---
Sprawa była by dla mnie wciąż dyskusyjna gdyby nie:
- ilość kłamstw związana z samą pandemią i kampanią szczepień
- liczby które mówią co innego niż propaganda i manipulowanie przy niektórych z nich
- doświadczenia krajów, które olały, czy to z biedy czy z innego powodu restrykcje/szczepienia
- odradzający się totalitaryzm, jak widać wciąż ma swoich synów i córki pośród nas
---
Ergo nie szastajmy słowem cenzura bo to słowo przestanie mieć swoje znaczenie.
Co do ludzi sztuki, których wymieniłeś zupełnie nie rozumiem problemu (bo może nie znam sprawy) ale ja nie jestem za dotowanie sztuki. Widocznie to co Tobie się podoba nie ma dość szerokiej publiki by się komuś opłacało to grać wbrew nieprzychylności państwa, a że dziś dotuje się różne bezeceństwa to już patologia systemu.