No wiem, szkoda, acz nie spodziewałem się takich problemów. I w ogóle błędów, bo niby ta seria nie była w kręgu podejrzanych. Nie wiem czy to nie jakiś kolejny gtia w tej 130tce (bo ona z późniejszego okresu, a tu rok 87..).
I w ogóle mój błąd, że uwierzyłem sprzedającemu, który robił wrażenie nie zupełnego naturszczyka w sprawach atari, że 'sprzęt w pełni sprawny'; nie poprosiłem o screeny kontrolne gtia. (To nikt z tego forum ani z AOL.)
Nie tyle jakiś wyjątkowo kiepski obraz po włączeniu 130tki skłonił mnie do przyjrzenia się układowi, a raczej dociekliwość jakaś. Bo fakt, że im późniejsze egzemplarze/modele, tym obraz gorszy, to wiem nie od dziś (a Wasze wpisy tylok o potwierdziły). Zaczynałem hohooo dawno temu od 800xl. Jak dla mnie obraz miał super nawet przez modulator. Ale padł zasilacz i pociągnął paskudnie płytę - sprzęt poszedł na śmietnik (czasy podstawówki). Wiela nie czekając, na hali od typka-handlarza rodem z ''Inspektora'', wziąłem w reklamówkę gołe 65xe z zasilaczem. Podłączam i ... :-? i obraz widocznie gorszy niż w 800tce. A teraz w 130tce deko gorszy niż w 65ce. Może mam niefart.
Na domiar, dłubać przy nim mogę tylko w pracy (bo tu mam stację lutowniczą etc itp; jednak ostatnio mało mam na to czasu) ale nie mam na czym sprawdzić efektów pracy. Zaś w domu nie polutuję. A pod pachą wozić co i rusz w każdą stronę 30km atari.. Stąd jednoczesne założenie Fixer'a i UltraVideo było działaniem umyślnym, racjonalizatorskim.
Zaś wracam, zrobić kilka fotek w innych trybach graficznych.