1 Ostatnio edytowany przez larek (2009-07-15 15:53:39)

Potrzebne mi są gry, które zawarte są w Win XP. Chodzi o Pasjansa i temu podobne gierki, które instalują się wraz z systemem.
Jeśli ktoś miałby chwilę, żeby je skopiować, spakować rarem, czy innym 7z i przesłać na mój mail ( poczta małpa arsoft kropka netstrefa kropka pl ) byłbym bardzo wdzięczny.
Za porady typu: "gry są na płytce z systemem", albo "uruchom instalację składników windows", z góry dziękuję - to se ne da ;)

Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

PS.
Gierki z innym systemów (98, Vista) odpadają - to musi być XP.

EDIT:
-----------------------

Już po sprawie. :) Błyskawiczny odzew i wszystkie gry, o które prosiłem już mam.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję!

2

Sprawdź maila.

I Ty zostaniesz big endianem...

3

No to widzę, że będzie emulator Windowsa na Atari - ale 8bit czy 16/32bit? :P

Krzysztof [Atari 1040 STE + 65 XE]

4

krzyc napisał/a:

No to widzę, że będzie emulator Windowsa na Atari

Krzyc - nie jestem pewien, czy to jest dobry pomysł - przy tylu bugach i związanych z nimi koniecznościami aktualizacji systemu WinXp ("Stwierdzono występowanie problemu dotyczącego zabezpieczeń, który może umożliwić nieuwierzytelnionej osobie atakującej zdalnie uzyskanie dostępu do komputera i przejęcie nad nim kontroli... blablabla") ;)

Loading... Please wait!

5

mindfields napisał/a:

Krzyc - nie jestem pewien, czy to jest dobry pomysł - przy tylu bugach i związanych z nimi koniecznościami aktualizacji systemu WinXp

Ważne, żeby działało Narzędzie do usuwania złośliwego oprogramowania firmy Microsoft.
Zawsze miałem nadzieję, że kolejna wersja usunie w końcu Windowsa i zainstaluje Linuxa. :D

Krzysztof [Atari 1040 STE + 65 XE]

6

krzyc: Ja jakiś czas temu pisałem pewien multimedialny program (directx) i coś się zwaliło z Windowsem w taki sposób że zawieszało mi się w losowych momentach IDE i winda leżała... Resety były bardzo niefajne dlatego przesiadłem się na linuksa (wine), gdzie wszystko działa świetnie !:):) Co prawda nieco wolniej niż pod win ale wine sprawuje się wspaniale ? jestem pod wrażeniem.
To paradoks że aplikację directx rozwijałem pod linuksem ;):)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

7

No, nie przesadzajcie, linux bywa nie mniej złośliwy.

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

8

linux jest dla dziewczyn :)

9

a bsd dla zakompleksionych adminow ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

10 Ostatnio edytowany przez Tdc (2009-07-18 20:08:14)

;)

epi: nie no jasne że wszystko się ma prawo uszkodzić itp. ale to co się dzieje w windowsach to jedyne takie osiągnięcie w historii informatyki.
Czy linuks jest uciążliwy ? No nie wiem, ja jakoś tego szczególnie nie odczuwam, choć od dobrych 10 lat uważam, że ergonomia wszelkich interfejsów mogłaby być lepsza (jeśli to masz na myśli).

Co do moich doświadczeń, to pierwszego linuksa zainstalowałem ~12 lat temu. Od tamtego czasu zawiesił mi się JEDEN raz (niedawno - jakoś te wcześniejsze dystrybucje były stabilniejsze). Co do Windowsa to przemilczę... bo nie ma najmniejszych szans aby to zliczyć... Natomiast już w win 95 OSR2 pewnego dnia gdy się bardzo spieszyłem (zgodnie a prawem Murphyego) kompletnie przestał mi działać czytnik CD, normalnie kosmos, szybko przeszedłem do lin i skopiowałem co chciałem i wyszedłem (bo się spieszyłem). Potem w win95 już takich problemów nie miałem... ale miałem wiele innych z których wybawiał mnie lin - choćby ten ostatnio wspomniany.

Czasy w których stabilnie działający windows będzie zbawiał użytkowników linuxa jeszcze nie nadeszły ;) :)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

11

Hmm, ciekawe, co TDC pisze, bo na lapku ma ewidentnie winde... A tak poza konkursem: kiedy pełna wersja panga-ponga? ;D

Sikor umarł...

12 Ostatnio edytowany przez BartoszP (2009-07-18 22:55:13)

A ja z kolei miałem taki przypadek, że pisząc pracę magisterską na SunOS (SunIPX) doprowadziłem system
do takiego "zwisu", że jedynie wyłączenie z prądu pomagało. Komputer po prostu zamierał i nie reagowała nawet klawiatura
na naciskanie CapsLock. Pół instytutu się zleciało aby obejrzeć takie cudo....aha...było to ładnych parę lat temu....

SunOS to właściwie wraz z serią BSD najprawdziwszy UNIX. Oba zrobione z oryginalnych źródeł AT&T.

13

mikey napisał/a:

linux jest dla dziewczyn :)

A dokładniej... dla bab :-)

<-- Kontakt przez "E-mail" gdyż albowiem moja skrzynka "PW" jest pełna i zaprawdę nie mam czego usunąć.

--== Kup Pan/i dyskietkę http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=18887 ==--

14

jellonek napisał/a:

a bsd dla zakompleksionych adminow ;)

Ale które?
OpenBSD jest dla ultranerdów którzy są tak 'secure' że nawet nie włączają komputera. :)
NetBSD jest dla tych co maja za duzo tosterów.
FreeBSD dla normalnych ludzi :)

15

Sikor ! Co Ty tu robisz ?:)


Co do tematu to na lapku mam hamerykańską windę bo taką zainstalował na nim poprzedni właściciel. Ja odpalałem na nim jedynie QNXa.

Poza tym nie ma w tym nic ciekawego: aby krytykować to najpierw trzeba używać. Ja używam i mam wiele argumentów za i przeciw (w tym dziesiątki screenshotów).

BartoszP: tak te systemy są świetne, ale nie pozbawione wad ? w tym stabilności. Jednak są one mocno odsunięte od przeciętnego użytkownika (nawet Admina). Wady są i to poważne, mój kolega się tym interesuje, potrafi takie rzeczy wyczyniać np. z jądrem Solarisa że mucha nie siada !:)


mikey: a 386BSD chodzi na żarówce ;)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

16

Najlepiej obwiniać system za głupotę tych, którzy piszą gówniane oprogramowanie oraz, w szczególności, sterowniki urządzeń. Obecne systemy same z siebie nie zawieszają się ot tak, tylko dlatego, że zrobił je Bill czy inny Torvalds tylko dlatego, że użytkownicy instalują co popadnie, albo developerzy "nie umią" pisać oprogramowania.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

17 Ostatnio edytowany przez Tdc (2009-08-12 17:09:31)

Dely: oczywiście masz sporo racji w tym co piszesz. Jednak... wiesz znam Ciebie od tej strony, ale cały czas zadziwia mnie twoje uwielbienie dla Windows - przecież Ty jesteś atarowcem !??!?! O co tu chodzi ?!?

Dlatego specjalnie dla Ciebie wygrzebałem dwa screeny, które pokazują błędy w "sterownikach" Windows:

1. Windows error

Obrazek ten udało mi się utrwalić 19 marca 2003 roku na Microsoft Windows 98 SE (mało programów zainstalowanych). Po przekroczeniu wewnętrznej granicy Windows, wysypała się jedna z najbardziej elementarnych funkcji Windows, odrysowująca zawartość okienka - nic dodać nic ująć.


2. Dysk R:

Screen z 20 października 2004, jest to Microsoft Windows XP Pro z SP1 (również ma mało zainstalowanego oprogramowania i jest mało używany).

Widać tu zwykły notatnik, w którym chciałem zapisać plik, okazało się że zapisanie pliku na dyskietkę jest niezwykle trudne i przekracza możliwości Microsoftu i notatnika...
Jak widzimy przy próbie dostępu do dyskietki (który się powiódł bo widzimy tu w okienku zawartość dyskietki), nie można na niej nic zapisać...

Oczywiście wcześniej i później nie było żadnych problemów z FDD, a dysk R:\ w systemie nie istniał i istnieje.


Nie chciałbym tym postem wzniecać jakiejś awantury. Myślę że warto było pokazać te screeny bo są ciekawe.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

18 Ostatnio edytowany przez larek (2009-08-12 18:01:01)

Tdc, jakoś nie widzę związku między byciem atarowcem a niechęcią do windows. Czy to jest norma? Ja czuję się atarowcem i wcale nie pałam niechecią do windy. Jestem inny?
System, jak system. Żaden z systemów nie jest wolny od błędów. System Atari też.
Poza tym wypuszczanie programów z błędami ostatnio jest w modzie, prawda? :P

19

larek: to postawa ala kaz: ja kocham atari i nikt mi nie wmowi ze czarne jest czarne, a biale jest biale - tj. skoro jestem "atarowcem" "czuje sie zobowiazany" promowac wszystko z pod znaku atari, szkalujac cala reszte.

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

20 Ostatnio edytowany przez Tdc (2009-08-13 01:57:20)

larek: nie chodzi o niechęć, ale o przesadne uwielbienie czy bronienie przy każdej okazji. Zwykle Atarowcy widzieli wiele dobrych programów (na małe Atari i duże) i coś takiego jak oprogramowanie firmy MS jest traktowane jak licha podróba lub próba wciskania czegoś dziwnego na siłę (za kasę !). Ja znam tylko jednego atarowca, który tak ceni windows to Dely (zawsze się uaktywnia w tym temacie - więc coś w tym jest...). To co wcześniej napisałem jest również odpowiedzą na e-mail, jaki mi ze 3-4 lata temu podesłał Dely.

Wiadomo, że nie ma programów bez błędów, jednak to właśnie firma MS cały czas je nam wciska za kasę dodatkowo robiąc z nas betatesterów :( Oprogramowanie Atari jak każde inne ma błędy, ale to co wciska nam MS w kategoriach Atari nie nadaje się do sprzedaży, dlatego u Atarowców trudno jest znaleźć wielbicieli Windows (jakie jaja kiedyś odchodziły w redakcji Atari magazynu !:)
Przykładowo, czy znajdzie się taki program (inkasut, calamus, kobold itp.) w którym po dostępie do dyskietki wyskakuje jakiś komunikat o dysku R: ?? (lub np. w Sparta dos czy my dos itp.) albo w okienku pojawił się komunikat że "Tos error" itp. ??
Ja na swoim 1040 STE odpaliłem rozdzielczość 3200 * 2400 (a spokojnie da się większą) i jakoś wszystko działało, a nie sypało się...

Co do programów z błędami to modę tę rozpoczęły we wczesnych latach 90. właśnie takie firmy jak Microsoft, Borland, Corel itp.

Wiem że to o mnie była mowa, ale ja walczę w swoich programach z błędami Action! a nie ze swoimi ;) Na 1 lub 2 tygodnie przed Grzybsoniadą udało mi się namierzyć i ominąć jeden z najbardziej okropnych błędów w Action!, który ujawnia się jedynie w dużych programach (zajmujących np. całą pamięć edytora tego języka), dlatego Panga Ponga w takiej postaci w ogóle nie miała prawa działać, a działa. Potem przed party pojawił się nowy problem, którego efekty widzieliście i niestety do dziś nie udało się nic z tym zrobić (choć walka trwa), z naszych wspólnych oględzin wynika że kod jest w 99% dobry, teraz tylko pytanie gdzie się wali kompilator... :(
Dodam, też że niejedna prawie gotowa gra w Action! nie doczekała swojego końca właśnie z powodu błędu który udało mi się ominąć przed party (ja znam co najmniej 4 takie programy).


jellonek: pfff...
Proszę ponownie o niewzniecanie awantur.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

21

TDC napisał/a:

To co wcześniej napisałem jest również odpowiedzą na e-mail, jaki mi ze 3-4 lata temu podesłał Dely.

Nieyz cyas reakcji....

TDC napisał/a:

albo w okienku pojawił się komunikat że "Tos error"

Nie, ale niestety zarówno w TT-ca jak i w STE czasaem pojawiaj? się bombki - nie zaprzeczysz chyba? A to jest odpowiednik "Windows Error"

TDC napisał/a:

Ja na swoim 1040 STE odpaliłem rozdzielczość 3200 * 2400 (a spokojnie da się większą) i jakoś wszystko działało, a nie sypało się...

To powiedz nam, na jakim monitorze żeś to wyświetlił, bo tu się nieźle uśmiałem. Najlepiej zademonstruj - na real sprzęcie. Aha, i poproszę, aby to nie była rozdzielczość wirtualna, bo to się nie liczy - przesuwanie ekranu tylko wkurza człowieka.

TDC napisał/a:

Wiem że to o mnie była mowa, ale ja walczę w swoich programach z błędami Action! a nie ze swoimi wink Na 1 lub 2 tygodnie przed Grzybsoniadą udało mi się namierzyć i ominąć jeden z najbardziej okropnych błędów w Action!, który ujawnia się jedynie w dużych programach (zajmujących np. całą pamięć edytora tego języka)

No trudno, aby się  ie sypało, jak zajmuje całą pamięć. Nadal Tomku uważam, że "złej baletnicy...". Brak Ci po prostu elementarnej wiedzy dotyczącej ACTION! - każdy język ma swoje wady i zalety, programistapowinien się dostosować. Tym bardziej, że język ten ma dwadzieścia kilka lat i jest dość dobrze udokumentowany. Ale jak napisał TeBe na konkurencyjnym forum - dotarłeś dopiero do 39 strony instrukcji, więc jeszcze wszystko przed Tobą.

TDC napisał/a:

z naszych wspólnych oględzin wynika że kod jest w 99% dobry, teraz tylko pytanie gdzie się wali kompilator...

Więc jednak, wbrew temu, że co innego pisałeś na drugim forum - nie piszesz sam?

TDC napisał/a:

Dodam, też że niejedna prawie gotowa gra w Action! nie doczekała swojego końca właśnie z powodu błędu który udało mi się ominąć przed party (ja znam co najmniej 4 takie programy)Dodam, też że niejedna prawie gotowa gra w Action! nie doczekała swojego końca właśnie z powodu błędu który udało mi się ominąć przed party (ja znam co najmniej 4 takie programy).

Czy wszystkie Twoje?
Nie bronię WINDOWS, jednak zwróć uwagę, że dla osób nie będących programistami Linux na przykład też jest "ciężki". A dodatkowo ściąga nie mniej poprawek niż WINDOWS, a nie zajmuje też już drastycznie mniej pamięci (jak to onegdaj bywało). Ty po prostu jesteś przeciwnikiem czegoś z zasady. Szkoda gadać...

Sikor umarł...

22

Tdc napisał/a:

Ja znam tylko jednego atarowca, który tak ceni windows to Dely (zawsze się uaktywnia w tym temacie - więc coś w tym jest...).

Tak, zawsze się uaktywniam albowiem mierzi mnie okrutnie, kiedy to Windows nie odpowiada wyłącznie za gradobicie i koklusz.

Tdc napisał/a:

Wiadomo, że nie ma programów bez błędów, jednak to właśnie firma MS cały czas je nam wciska za kasę dodatkowo robiąc z nas betatesterów

Bardzo śmiałe twierdzenie.

Tdc napisał/a:

Oprogramowanie Atari jak każde inne ma błędy, ale to co wciska nam MS w kategoriach Atari nie nadaje się do sprzedaży,

Dlatego też jest to wiodąca platforma mająca krocie więcej użytkowników oraz oprogramowania niż wszystkie inne systemy razem wzięte. I proszę nie wyjeżdżać ze sloganem "miliony much itp.". Poza tym porównywanie oprogramowania dla Atari z tym dla np. Windows mija się zupełnie z celem. Teraz podchwytliwe pytanie. Uważaj: Dlaczego oprogramowanie i system OS X uważane są za stabilne, nic się nie wiesza (a jeśli już to i tak znacznie rzadziej niż w przypadku Windows oraz Linuksów)? Odpowiem od razu. Dlatego, że to Apple pisze zdecydowaną większość sterowników, a jeśli pozostawia to innym to bez certyfikacji nic nie przejdzie. Poza tym dokładnie wie jaki sprzęt ma użytkownik końcowy i nie musi przystosowywać systemu do bazyliona różnych konfiguracji. Dlatego też Apple nie pozwala na sprzedawanie klonów Maków - wcale nie z powodu uszczknięcia kawałka portfela - po prostu boją się zepsucia marki. Zaraz okazałoby się, że klony zwisają, psują się, grzeją itp.

Tdc napisał/a:

Ja na swoim 1040 STE odpaliłem rozdzielczość 3200 * 2400 (a spokojnie da się większą) i jakoś wszystko działało, a nie sypało się...

Pokaż.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

23 Ostatnio edytowany przez Tdc (2009-08-13 15:53:25)

Wiesz Sikor... dziwi mnie to że obrażasz się, potem piszesz że porzucasz scenę, a teraz wchodzisz ze mną w polemikę ? To jak stąpanie po krawędzi...

Postaram się odpowiedzieć na to co napisałeś w takiej najbardziej wstrzemięźliwej formie.

> Nieyz cyas reakcji....

Jeśli dobrze zrozumiałem Twój dialekt ;) to Dely jakoś nie płakał z tego powodu ;):)
Napisał list w formie tak nieznoszącej sprzeciwu, że jakoś nie wyglądało to na to że oczekuje na odpowiedź... i to właśnie jest zastanawiające, że nieznajomego (wtedy) atarowca tak potraktował z powodu obrony Windows... dla mnie to bardzo dziwne zachowanie...

> Nie, ale niestety zarówno w TT-ca jak i w STE czasaem pojawiaj? się bombki - nie zaprzeczysz chyba? A to jest odpowiednik "Windows Error"

Tak to jest prosty system ochrony, który pojawił się pierwszy właśnie na Atari ST i Amidze, w momencie gdy pecetowcy nie rozumieli jeszcze o co chodzi ;):)

Z mojego doświadczenia system sam z siebie nie generował bombek, lecz programy z błędami (a programów pisanych przez nie wiadomo kogo wtedy na ST było bardzo dużo). Sam testowałem wielokrotnie swoje 1040 STE oraz mojego Falcona i one się same z siebie nie bombią. Natomiast jeśli np. damy jakieś akcesorium (napisane przez jakiegoś gościa gdzieś tam) no to może się już zacząć coś dziać. Sam chyba przyznasz że odpalenie Atari + Calamus to 100% stabilności (skro pracujesz na nim tyle lat możesz coś o ich stabilności powiedzieć).
No i warto zaznaczyć, że nie wszystkie bombki oznaczają zgon systemu.

W mojej ocenie temat zamknięty, bo system bez pełnej ochrony pamięci zawsze będzie można wywalić. Ale np. Windows mają ochronę pamięci od dawna i im to nie pomogło... (dopiero w NT wywalające się zadanie miało małe szanse uszkodzić cały system, ale nawet i tu nie jest to takie oczywiste, a przykład taki ostatnio podawałem na tym forum).

> To powiedz nam, na jakim monitorze żeś to wyświetlił

Nie no... to był test możliwości systemu a nie monitora ;) To była rozdzielczość wirtualna osiągnięta jakimś starym programem na ST z lat 80. (o ile dobrze pamiętam). Skoro sprawdzałem stabilność i możliwości systemu to nie jest istotne osiągnięcie rozdzielczości na monitorze.
Sam doskonale wiesz o co chodzi, ale czepiasz się rzeczy, która jest niemożliwa na Atari ST/E tylko po to aby mieć pewność że mi coś (i przede wszystkim sobie) udowodnisz... :(

Powiem Tobie tyle: wyjdź z tego trybu przetwarzania informacji...

> No trudno, aby się ie sypało, jak zajmuje całą pamięć.

Zajmuje całą pamięć edytora, to jest taka prosta zasada, do której najczęściej wszystko działa w Action!
A odnośnie Action! to proszę abyś wciąż nie powtarzał jakiś swoich podobnych opinii gdy nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz (bo nie przypominam sobie abyś choć raz na party poświęcił choć 1 sekundę na to aby poznać problemy jakie mieliśmy, a tu nawet 10 minut może nie starczyć w końcu pracowaliśmy nad tym wiele dni).

> Więc jednak, wbrew temu, że co innego pisałeś na drugim forum - nie piszesz sam?

Znowu się bezsensownie czepiasz, znów nie masz pojęcia o czym piszesz...
Chodzi o to że gdy po raz 100 przegląda się źródło i jest się pewnym że jest ok to jedyne co można zrobić to właśnie poprosić kogoś o sprawdzenie, może mu coś zaświta. Ja nie chciałem tego robić bo byłem pewien, że błędu nie ma. Ale Miker mi coś takiego zaproponował aby ktoś na to rzucił okiem i stwierdziłem, że i tak nic innego zrobić nie mogę i poprosiłem o rzucenie okiem na to źródło. Co tylko upewniło mnie jest ok.
To takie straszne przewinienie ?? po prostu mam silną wewnętrzną motywację by to skończyć... Najlepiej ześlij mnie i Mikera na Syberię...

> Nie bronię WINDOWS, jednak zwróć uwagę, że dla osób nie będących programistami Linux na przykład też jest "ciężki".

Tak zgadzam się z tym.

> Ty po prostu jesteś przeciwnikiem czegoś z zasady.

Nie, bo porównuję tu jakość oprogramowana na Atari z oprogramowaniem Windows. A o linuksie jeszcze nie było mowy (po co komplikować jeszcze bardziej to zagadnienie dodatkowym systemem ?), choć faktycznie mało mam podobnych screenów z linuksa.

> Szkoda gadać...

No to kto Ciebie o to prosił ?
Ja zadałem pytanie Delyemu, o Tobie nie było mowy. Ostatnio wyjaśniliśmy sobie, że nie czytamy swoich postów itp. Więc widzę że obecna sytuacja jest dla Ciebie niewystarczająca skoro cały czas dążysz ze mną do konfrontacji...

I proszę Ciebie Sikor jasno i wyraźnie - bo to widocznie było też do Ciebie - o niewzniecanie awantur.


Dely:
> Tak, zawsze się uaktywniam albowiem mierzi mnie okrutnie, kiedy to Windows nie odpowiada wyłącznie za gradobicie i koklusz.

ok. Nie mam tu wiele do powiedzenia. W każdym razie moja obserwacja jest prawidłowa, jak jest mowa o Windows, to nikt inny się nie uaktywni z atarowców w obronie tylko Ty.

> Bardzo śmiałe twierdzenie.

Nie widzę tu nic śmiałego, to fakty.

Popatrz np. na windows Vista, został niemal porzucony przez użytkowników na całym świecie, bo został zbyt wcześnie wprowadzony na rynek (np. błędy systemowe w kopiowaniu plików (mogę podać odpowiednie linki itp.) itp.). Początki windowsa XP były podobne, system był fatalny, dopiero poprawki w następnych latach spowodowały, że użytkownicy go nie tylko zaakceptowali ale i polubili.
Takie fakty - to testowanie produktu na kupujących (w windows 95 było podobnie, a windows 98 miał tak kardynalne błędy, które wyszły na jaw po prowadzeniu do sprzedaży, że szybko wydano wersję SE, a ja pamiętam że na pierwszej wersji win 98 nie działał Starcraft, trzeba było ręcznie pathować windows aby się uruchomiła ta gierka, na Win98SE już działała bez problemów ? więc błędy były niedopuszczalne. Windows Me działał tak fatalnie, że użytkownicy już wtedy nie chcieli o nim słyszeć).

> Dlatego też jest to wiodąca platforma mająca krocie więcej użytkowników oraz oprogramowania niż wszystkie inne systemy razem wzięte.

Trochę zmieniasz temat rozmowy.

> I proszę nie wyjeżdżać ze sloganem "miliony much itp.".

Nie miałem zamiaru, bo jak widzisz lubię trzymać się faktów i konkretnych testów itp.

> Poza tym porównywanie oprogramowania dla Atari z tym dla np. Windows mija się zupełnie z celem.

Wcale nie, zależy co i jak chcemy porównywać. I z jakiego okresu itp.
Jednak nie miałem zamiaru do tego przechodzić, to zbyt pracochłonne, ale kto wie może kiedyś coś w tym kierunku zrobię.

> Teraz podchwytliwe pytanie. (...)

Już Tobie pisałem, że masz tu wiele racji.

> Pokaż.

To nic szczególnego, każdy może sobie sprawdzić na swoim ST/E. Trzeba wziąć Atari + monitor mono, aby uzyskać większą rozdzielczość (w końcu chcemy określić maksymalną wytrzymałość systemu), bo na kolorze mamy mniejszą rozdzielczość i więcej kolorów (też można to przetestować czy działa, w końcu inne procedury odpowiadają za każdy z trybów więc może jakiś błąd udałoby się znaleźć i w takim trybie pracy). Następnie uruchamiamy program uruchamiający na starcie systemu rozdzielczość pracy (nie pamiętam w tej chwili jego nazwy ale mam go na którejś dyskietce) taka jaką maksymalną uda się nam zmieścić w pamięci (ja robiłem testy jedynie na 1MB ram, warto sprawdzić na większej ilości) i gotowe.
Proste więc można zawsze się tak pobawić.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

24

TDC napisał/a:

> To powiedz nam, na jakim monitorze żeś to wyświetlił

Nie no... to był test możliwości systemu a nie monitora wink To była rozdzielczość wirtualna

Czyli de facto - standardowa rozdzielczość i "większy" pulpit, przesuwany. Ja tego nie nazwę rozdzielczością, tylko pulpitem - aby wręcz nie nazwać tego okienkiem. Dowolna karta do TTki zasadniczo może - według Twojej definicji rozdzielczości - zrobić ją baaardzo dużą. Ale i tak widać tylko "okno" o maksymlnej rozdzielczości w danym trybie, więc niestety - nie uznaję osiągniętej przez Ciebie "rozdzielczości".

TDC napisał/a:

> No trudno, aby się ie sypało, jak zajmuje całą pamięć.

Zajmuje całą pamięć edytora, to jest taka prosta zasada, do której najczęściej wszystko działa w Action!

A słyszałeś może o metodzie linkowania podprogramów? Mogło by to ułatwić Ci skończenie wielu podprogramów i łączenie tego w całość. Jakbym polegał na możliwościach Turbo Basica XL i jego edytora, wrzucał tam na żywca wszystkie potrzebne dane - to połowy rzeczy bym nie skończył. A tak dołączam po kompilacji i wsio gra (albo nie, wtedy z czegoś rezygnuję lub staram się przeprowadzić jakąś optymalizację...).

TDC napisał/a:

Powiem Tobie tyle: wyjdź z tego trybu przetwarzania informacji...

Lubię czytać ze zrozumieniem, a bez przetwarzania się nie da...

TDC napisał/a:

> Szkoda gadać...

No to kto Ciebie o to prosił ?
Ja zadałem pytanie Delyemu, o Tobie nie było mowy. Ostatnio wyjaśniliśmy sobie, że nie czytamy swoich postów itp. Więc widzę że obecna sytuacja jest dla Ciebie niewystarczająca skoro cały czas dążysz ze mną do konfrontacji...

Forum jest publiczne, jak już wcześniej było wspomniane. Co do sytuacji - Ty do niejdoprowadziłeś (o.k. - to jest moje zdanie), do awantur nie dążę. Ale jak piszesz - według mnie - bzdury, to chciałbym się do tego ustosunkować (wolno mi chyba, nie?). Mam po prostu inne zdanie niż Ty.
Skoro uważasz Windows za zło - dlaczego go używasz? Bo jest to ciekawa sprawa. Zamiast Atari (małego czy dużego) używasz Windowsa (przynajmniej na party), może więc - zgodnie z teorią TDC - to winny jest Windows, że się programy "nie kompilują"?

TDC napisał/a:

[..]a ja pamiętam że na pierwszej wersji win 98 nie działał Starcraft, trzeba było ręcznie pathować windows [..]

DOS-a do wielu gier treż trzeba patchować - znaczy się, był taki zły jak Windows? (nie chodzenie gry jest wyróżnikiem złęgo systemu). Co więcej, o zgrozo część programów na ATari też nie chodzi spod niektórych DOS-ów (w tym sparty - trza ją czasem wyłączyć, chyba opcja X), cholera, DOS Atari jest do kitu, bo nie wszystko chodzi.

Dely napisał/a:
Tdc napisał/a:

Ja znam tylko jednego atarowca, który tak ceni windows to Dely (zawsze się uaktywnia w tym temacie - więc coś w tym jest...).

Tak, zawsze się uaktywniam albowiem mierzi mnie okrutnie, kiedy to Windows nie odpowiada wyłącznie za gradobicie i koklusz.

True.

Sikor umarł...

25

> Czyli de facto - standardowa rozdzielczość i "większy" pulpit

No właśnie, ale z punktu widzenia systemu operacyjnego o którym tu piszemy, to właśnie jest istotna rozdzielczość w której pracuje.

> Dowolna karta do TTki zasadniczo może

No tak ale TT ma nowszy system a ja chciałem ukazać system ST który pochodzi z 1984/5 roku. Dla porównania można odpalić MS Windows 1.0 ...

> nie uznaję osiągniętej przez Ciebie "rozdzielczości".

Chodziło tu o test wytrzymałości systemu operacyjnego, jednego z pierwszych na świecie. I faktycznie nie chodzi tu może o rozdzielczość pulpitu, a o rozdzielczość otwartego na nim okienka, które najpierw musi mieć odpowiednio duży pulpit. Wtedy można testować co system potrafi a co nie, w moich rękach (co widać na screenach) kiepskie systemy bardzo szybko pokazują swoje słabe strony. A to co piszesz to teoretyczne nie mające tu znaczenia szczegóły, które myślałem że są dla wszystkich oczywiste.

> A słyszałeś może o metodzie linkowania podprogramów?

A czy Ty myślisz, że my na Głuchołazach siedzieliśmy i traciliśmy czas ??
Żebyś chociaż przez pół godziny posiedział obok nas to zobaczyłbyś jakie problemy mieliśmy...

> Lubię czytać ze zrozumieniem, a bez przetwarzania się nie da...

To przetwarzaj, ale w innym trybie.

> Forum jest publiczne

Nie chcę Tobie odbierać wolności wypowiedzi, ale to Ty pisałeś że dajesz sobie spokój na razie z nami (forum itp.) i myślałem że po naszej ostatniej rozmowie obaj damy sobie spokój (ja tak chciałem), jednak teraz dążysz ze mną do nowej konfrontacji... może najpierw się pogodzimy... a potem będziemy sobie dyskutować ? To na pewno będzie zdrowsze podejście (również dla pozostałych forumowiczów).

> Mam po prostu inne zdanie niż Ty.

Ostatnio to wręcz chorobliwie...

> Skoro uważasz Windows za zło - dlaczego go używasz?

Nie jestem z tej sekty ;)
Poza tym już chyba pisałem kiedyś na ten temat.

> zgodnie z teorią TDC - to winny jest Windows, że się programy "nie kompilują"?

I znów...
No nic postaram się odpowiedzieć nie zważając na Twój tryb przetwarzania informacji: obecnie chętnie się wszystkiego złapiemy, wszystko co jeszcze pozostało warto wypróbować i nawet na party się Ciebie pytałem o Twój cart z Action! bo naprawdę chętnie bym sprawdził, czy właśnie owe problemy zostały już rozwiązane, czy nie.

> DOS-a do wielu gier treż trzeba patchować

No DOS dobry to nie był, ale ja nie bardzo wiem o czym Ty teraz piszesz i mam wrażenie że Ty też nie wiesz o czym ja pisałem.


Jednak zakończmy te gadki, sam mówiłeś ostatnio via priv, że trzeba nam czasu, dajmy sobie na razie spokój.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P