http://tiny.pl/zk39

Dobry (acz krotki) artykul, ktorego prawie polowa to - sami zobaczycie : )

2

w sobotę bądź niedzielę to był wręcz obowiązek spotkań na grzybowskiej...

stec, distal to było to!

3 Ostatnio edytowany przez nosty (2009-05-08 19:29:24)

O! Miła niespodzianka :)
Bartek to bardzo ciekawa postać na scenie: łączy zamiłowanie do starych gier z praktycznymi umiejętnościami dziennikarskimi i rzetelnym podejściem historyka.

W Lodzi mielismy tez fajną gielde w Fafiku, dokąd nie zrobila sie czysto komercyjna atmosfera... Przez jakis czas chodzilem tam jako "nagrywacz" z 65XE + magnetofon turbo :)

4

Świetny artykuł (dzięki za linke solo). Dla mnie to sentymentalna podróż w przeszłość. Dawniej każde większe miasto miało swoją giełdę, ale ta na Grzybowskiej była mekką wszystkich graczy - każdy chociaż raz w życiu musiał ją zaliczyć. Ech to były czasy..... :)

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

5

chlip, chlip, pamiętam. U nas były dwie: jedna w klubie Nurt, a druga na Matejki (Adams dla pamiętających). Sam chodziłem systematycznie, ale z komodą i rozprzestrzeniałem soft pośród wszystkich chętnych. I pomyśleć, ze trzepałem kasę a miałem 13-14 lat (?) i przy okazji dawałem ludziom odrobinę szczęścia. Co to były za piękne czasy. Heheheheh, nawet stacjonarngo telefonu nie miałem wtedy w domu.

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

6

w Trójmieście giełdy migrowały; w Gotenhafen była przez długi okres w "Kolejarzu", potem na chwilę w liceum nr. XVIII by skonać finalnie w Centrum Nauczycielskim na ul Władysława IV. W Danzig była w "NOT-cie" i "Żaku" i chyba ztcp gdzieś jeszcze...

gep/lamers^dial

7 Ostatnio edytowany przez uicr0Bee (2009-05-10 09:15:27)

atari classic napisał/a:

[...]Dawniej każde większe miasto miało swoją giełdę,[...]

I w mniejszych były, pozdrawienia dla wszystkich moich ówczesnych klientów z giełdy w "Muzie" (czasem w "Walerku") w Lubinie od POKESOFT :) A co, trzeba się było jakoś nazywać :)

<-- Kontakt przez "E-mail" gdyż albowiem moja skrzynka "PW" jest pełna i zaprawdę nie mam czego usunąć.

--== Kup Pan/i dyskietkę http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=18887 ==--

8

O tak to były fajne czas. :D
Jechało się na giełdę coś kupić bądź zapoznać się z nowościami albo kupowało się ATARI w Peweksie a następnie się opychało na giełdzie. :o