1

Zastanawiam się co sądzicie o tym projekcie:

http://www.pouet.net/prod.php?which=50170
http://polygamia.pl/wrazenia-linger-in- … more-30029

Ciekawym jak to ludzie odbierają. Czy to jeszcze scena, czy może już sztuka sama w sobie, czy może też coś nowego.Nowe oblicze wirtualnej rozrywki, coś co nie trzyma sie ram wszelakich. Novum pełną gębą....???

gep/lamers^dial

2

jeśli to sztuka, to przez małe sz... ot, fajne demo z możliwością interakcji, jak dla mnie nic nowego, mieliśmy to nawet w ośmiobitowcach. Demko oczywiscie wypas

lubię zapach plastiku
mam za dużo komputerów

3

borys, a dlaczego sądzisz (przynajmniej tak rozumiem), że dema to "sztuka przez małe sz"? Inaczej mówiąc, ciekaw jestem twojej definicji "sztuki przez duże sz".

KMK
? HEX$(6670358)

4

pewnie te małe "sz" za wtórność ;)

wszystkie trzy strony świata

5

wtórnośc? jak możesz to rozwiń, please...

gep/lamers^dial

6

drac: pewnie przez duze "sz" to ta, uznana przez ogol, tj. przez "glowny nurt".

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

7

Oczywiście że wtórność. Latające psy, mechaniczne kilkunaściornice i jakieś "ławice 3W" latające między blokowiskami już widzieliśmy. :)

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

8 Ostatnio edytowany przez solo/ng (2008-10-17 16:24:20)

ano czytalem o tym jakis czas temu na PSN bo byl filmik, nawet kupilem (2.99$:), generalnie to co zwykle - ale przekazane na nisze nie-scenową - do "zwyklych ludzi", ktorzy nie interesuja sie scena. Mozna to kupic w Playstation Store i zapewne sporo osob to zrobi, z czystej ciekawosci (bo kosztuje grosze). A samo demo jest niezle, dokladajac mozliwosc ruchu kamery via sixaxis, spoko :)

9

jaka to nowosc? na psx1 byly do kupienia za psie pieniadze cd z demkami pamietam jakiegos maszerujacego dino, mozna bylo ruszac kamerka i chyba glowa jaszczura.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

10

drac030 napisał/a:

borys, a dlaczego sądzisz (przynajmniej tak rozumiem), że dema to "sztuka przez małe sz"? Inaczej mówiąc, ciekaw jestem twojej definicji "sztuki przez duże sz".

wybacz, że tak późno, dawno tu nie zaglądałem. Moja wypowiedź dotyczyła tego dema, a nie zjawiska w ogóle. Chyba nie ma czegoś takiego jak definicja sztuki. Wartość artystyczną ma konkretne dzieło, film, fotografia, obraz, książka, komiks... nie można wykluczyć dema komputerowego jako formy sztuki. Jednak "problem" z demami polega na tym, że z racji swojej definicji nastawione są one na efekciarstwo, co rzadko kiedy jest wartością samą w sobie. Jednym z trendów charakteryzującym współczesną sztukę jest dążenie do minimalizmu w formie i przekazania konkretnej treści. Gdyby to odnieść do dem komputerowych, to nie znam produkcji (a może niewiele widziałem?), która będąc wysmakowaną pod względem tzw designu kosztem liczby nagromadzonych efektów spotkała się jednocześnie z większym uznaniem w "środowisku", a tym samym zdobyła główną nagrodę w jakimś kompo. Tutaj wciąż bardziej liczy się elegancki kod i pokazanie w danych warunkach maksimum możliwości kodera, grafika, muzyka i maszyny.
To po prostu taka forma i nie ma się co obrażać jeśli ktoś nazwie to sztuką przez małe s, bo jest to forma jak najbardziej potrzebna o czym wszyscy tutaj doskonale wiemy :D
Co do  tzw mainstreemu, to osobiście wolę niszowe formy.

lubię zapach plastiku
mam za dużo komputerów

11

raczej mało widziałeś demek....polecam niebawem w zimowe wieczory, siąść przed kominkiem z laptopem i pooglądać produkcje z www.pouet.net lub www.scene.org :)

gep/lamers^dial