W wyniku tak miazdzacej opinii ludu atarowskiego nie pozostaje nic innego jak ograniczyc sie w konkursie do gier. Z drugiej strony to dobrze, bo ja tez bylem tego zdania... :)
A o uzytki spytalem specjalnie, bo to jest wlasnie trudna do zdefiniowania kategoria. Jest wiele pytan, na ktore nie chcialem narzucac odpowiedzi, ale widze, ze np. eru poszedl w tym samym kierunku co ja. Po pierwsze wychodzi sporo roznych rzeczy, ktore atarowskie niby sa, ale na innych platformach (programy dla PC). Nadto czy nowa wersja programu to juz jest nowy program? Jak bardzo musi sie roznic funkcjnalnoscia od starej wersji? A moze oceniac caloksztalt (calosc, po wszystkich zmianach)?
Ale wrocmy do konkursu gier. W styczniu 2008 bedzie glosowanie i na miesiac wczesniej powinny byc znane reguly zabawy. Teraz jest najlepszy czas, zeby je przedyskutowac, wiec prosze o opinie i komentarze. Najwazniejsze dla mnie pytania:
a) czy uznawac za uczestnikow konkursu gry, ktore zostaly opublikowane w 2007 roku czy zrobione w 2007 roku? Chodzi tu na przyklad o casus gry Agonia z 1993. Ja jestem za uczestnictwem, bo wazne, kiedy gra zostala upubliczniona i dostepna dla ludzi. Gdyby ktos zaczal pisac gre w 2002 roku (IK+?), a skonczyl i upublicznil w 2007 to bysmy zaliczali ja do gier 2007 roku. Z drugiej strony jest gra Do akcji! z 1994, o ktorej nie wiem, czy byla swego czasu gdzies upubliczniona wczesniej. Autor zamilk.... Tu jestem przeciw, bo nie ma pewnosci co do daty pierwszej publikacji.
b) czy wlaczyc do konkursu gry z ZX dzialajace pod emulatorem xxl-a: Jetpac, Pheonix, Sir Lancelot. Mimo, ze to sa programy dla ZX to ich pierwsza publikacja miala miejsce na Atari wlasnie w tym roku. Wczesniej ich nie bylo, wiec zgodnie z glownym zalozeniem Kaz Kompo (wszystkie opublikowane, wydane czy stworzone w danym roku gry na Atari, niezaleznie od ich statusu, komercyjnosci, ilosci egzemplarzy czy czegokolwiek) jestem generalnie za.
c) czy programy, ktore dzialaja tylko na emulatorze powinny byc uwzgledniane w konkursie? Poniekad mam wrazenie, ze emulator Atari stal sie dla wielu (nie ukrywam, ze takze dla mnie ze wzgledow zyciowych), synonimem Atari do tego stopnia, ze traktujemy go jako nowy model Atari :) Potrafie sobie wyobrazic, ze pojawi sie gra, ktora dziala pod emulatorem, wszyscy sie zachwycaja, a ktora na real Atari nie zadziala, a autor nie poprawi gry i juz. Co wtedy?
Jakie jest Wasze zdanie?
Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/