76 Ostatnio edytowany przez gl.h (2007-11-07 12:09:29)

Jakoś zapomniałem o tym wątku, a tu proszę. Niemal doszło do wojny międzyportalowej ;)

lewiS napisał/a:

Czuje sie jak Grzybowskiej! Yey!

Na Grzybowskiej było fajnie jakieś 15 lat temu. Formalnie się nie kradło bo wszytsko działało jawnie. Pod wzgledem moralnym kradzież była i owszem, ale trudna dostępnośc softwaru i minimalna siła nabywcza w $ rozgrzeszały. No, może nie w oczach panów purystów-moralistó bo w sumie co to za problem odłożyć dwie pensje i zamówić paczkę za granicą. Żaden! ... Potem zrobiłem sobie mała przerwę, w międzyczasie przepisy się zaostrzyły i jak odwiedziłem giełdę to spotkał mnie mały szok bo towarzystwo przypominało bardziej półświatek niż komputerowców-hobbystów przełomu 80/90.

bori napisał/a:

ministerq - idealnie prezentujesz ta wlasnie krytykowana postawe. Dopuki nie zrozumiesz ze dla niektorych amiga zakonczyla sie na A1200 z 4MB ramu a tak naprawde jedyna prawdziwa amiga jest amiga 500 i sa takie osoby ktore kreci zabawa nimi doputy trudno nam bedzie znalesc poziom odniesienia. Co do tej smieszniej (IMO) postawy to brakuje mi tylko abys zaczal udawadniac ze na wynalazkach typu amiga one czy kanapkowa a1200 pracuje sie latwiej i wygodniej niz na pc :-). Owszem zabawa nimi (podkreslam zabawa) moze sprawiac przyjemnosc ale kontenerowca dzonka nie zastapisz.

Na PPA była kiedyś notka na temat reanimacji A500 w postaci jakiegoś małego cuda (tak jak C64). No i pojawiły się lekceważące komentarze "a na co to komu", "chyba, żeby się pobawić". Chłopaki zupełnie się odcieły od korzeni; Szkoda, nie ma co marzyć o takim abbucu dla A500...


W sprawie definicji złodziejstwa chyba wszystko zostało tu napisane, łącznie z dość treściwym odnoszeniem się do obowiązujacego prawa. Zastanawiam się tylko nad jednym...Jeśli  ściągniecie 20 letniej gry ktoś uważa za 100% złodziejstwo i porównuje do kradzieży samochodu, to jak wygląda generalnie jego światopogląd? Tzn. czy taki człowiek proporcjonalnie mocno piętnuje wszelkie inne przejawy bezprawia i nieuczciwości? Ja to widzę tak: ściąganie takiej gry to nic wobec sciagania gry współczesnej, ściaganie gry współczesnej to nic wobec ściągania na egzaminie, a ściąganie na egzaminie to nic wobec np. wojny w Iraku. Zdaje sobie sprawę, ze atari area i ppa to fora czysto komputerowe i ludzie nie zdradzaja się na nich z zapatrywaniami pozakomputerowymi, ale jeśli ktoś zdradza takie mocne przywiązanie do praworządności w ramach tematu starych gier, to powinien konsekwentnie działać i na innych polach. A więc głośno zwrócić uwagę koledze ściągajacemu na egzaminie albo pójść na pikietę antywojenną. Chyba, że dotyczy go syndrom komputerowca:

informatycy na imperzie. Gadają ciągle o komputerach, w końcu jeden wtraca
- Chłopaki, impreza a my o kompach gadamy, porozmawiajmy o dupach.
Chwila konsternacji po czym jeden z informatyków się odzywa i mówi
- Moja karta graficzna jest do dupy..