Otooz... zjaral mi sie dysk w kompie. W laptopie dkladniej rzecz ujmujac.
Komputer poleci prawdopodobnie kopniakiem do serwisu, aczkolwiek boje sie jedno - ze tego zjaranego dysku nie odzyskam, bo go wywala, albo potraktuja go od razu formatem.

Chcialabym zapytac was, jaka jest mozliwosc odzyskania danych (o ile jest), a jesli tak, to w jakiej cenie, lub czy ktokolwiek umialby sie tego podjac w jakiejs promocyjnej cenie, bo nie czarujmy sie, ale nie mam maszynki do pieniedzy. Bardzo mi na tym zalezy, bo jako glupia pi*.* nie zrobilam backupa zadnego, poza jednym, ale to bylo dawno, bo komp sie zepsul dosc... niespodziewanie (podczas instalacji gry).. nagle dysk zaczal masakrycznie wyc i wydawac odglosy porownywalne z krojeniem styropianu, lub drapaniem pazurami po tablicy, kiedy wylaczylam kompa w sposob brutalny (bo inaczej sie nie dalo), juz wiecej sie nie uruchomil. Epi po ogledzinach stwierdzil wstepnie spalony dysk...
Na dysku jest cale moje zycie tak w sumie. 20 GB muzyki zbieranej latami, masa prac, rysunkow, zdjec, wspomnien i c*** jeden wie czego...

Blagam o pomoc ;/.

There's special place for me in hell. It's called the throne.

2

Ale chyba nie starciłaś tych swoich malowideł ??
Było by kiepsko...:(
Nawet chciałem Ciebie prosić abyś mi przysłała trochę ;)

"ze tego zjaranego dysku nie odzyskam, bo go wywala, albo potraktuja go od razu formatem.": dziś już zwykle w serwisach wiedzą że te dane na pulpicie to nie są zapisywane na monitorze :D :D lecz na dyskach - więc raczej będą z Tobą współpracować.

"jaka jest mozliwosc odzyskania danych": takimi czarami zajmuje się Paskud, ale z tego co wiem to jednak odpłatnie... pogadaj z nim...

"a jesli tak, to w jakiej cenie": jeżeli dysk jest totalnie zniszczony to takie usługi są bardzo drogie (ale zwykle ten co chce je odzyskać robi to dlatego że jego dane są dla niego nawet 100krotnie bardziej wartościowe niż sam komputer !)

"nie mam maszynki do pieniedzy": jak już będziesz mieć to daj znać ;)

"nie zrobilam backupa zadnego": backup rzecz ŚWIĘTA !
Zwykle w takich sytuacjach się człowiek tego uczy...

"podczas instalacji gry": może to była gra na commodore'a ?? :D :D

"wydawac odglosy porownywalne z krojeniem styropianu": to niestety nie był styropian tylko Twoje mp3... :( Jak dla mnie: jest źle...
Nawiasem mówiąc krojenie styropianu jest bezgłośne :P

"Na dysku jest cale moje zycie": to boli...

"muzyki zbieranej latami": no fajną miałaś tam kolekcję...

"wspomnien": ? no proszę, następnym razem jak mi dasz swój komputer to już będę wiedział co mam na nim szukać :) ;)

Sprawa wygląda źle, ale Paskud sobie z tym poradzi - pytanie tylko za ile...

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

3

z twojego opisu wyglada na to ze w dysku cos "walnelo" mechanicznie, a to oznacza ponoc (bo nie znam cen) bardzo wysoka cene za odzywskiwanie danych. gdyby siadla tylko elektronika (a tak jest zazwyczaj) - koszt naprawy (nie tylko odzyskania danych, ale poprostu naprawy) zamyka sie w cenie ponizej 150zl - czyli koszcie plyty glownej dysku...

moze paskud pomoze? trzymajmy sie tej dobrej mysli...

tdc: jak ty cos napiszesz...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

4

Tak TDC< stracilam wszystko, lacznie z fotkami, rysunkami, projektami i WSZYSTKIM.

Moj mega sprytny plan polega na zalatwieniu kieszeni na taki dysk, moze go zobaczy stacja jak sie podepnie, bo jak komp wlaczam, to slychac, ze ten dysk dziala...

There's special place for me in hell. It's called the throne.

5

Myślę, że przy mechanicznym uszkodzeniu talerzy to taniej Cię wyniesie zakupienie oryginalnych albumów tego 20GB muzyki oraz poproszenie znanych artystów, żeby namalowali Twoje obrazki na nowo :]

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

6

w muzyce to z czego pamiętam i tak niczego ciekawego tam nie miałaś :) -

"zalatwieniu kieszeni na taki dysk, moze go zobaczy stacja jak sie podepnie, bo jak komp wlaczam, to slychac, ze ten dysk dziala..."

Co oznacza załatwienie kieszeni na "taki dysk"?? - czy chodzi o śmietnik??, jaka stacja go zobaczy jak się "podepnie"?? - stacja TRAFO?? :) - jeśli słychać, że działa - to może faktycznie tak jest :) -

a tak na serio - mam przelotkę z dysków 2,5" na normalne IDE - można by to zainputować do normalnego grzyba i sprawdzić co jest na rzeczy. Następna sprawa - czy był to FAT, czy NTFS?? - lepiej FAT, bo odzyskanie czegokolwiek z NTFS'a będzie problematyczne. O ile w ogóle dysk wstanie w jakikolwiek sposób.

Pozwolę sobie nie komentować głupoty :D

Kontakt: pin@usdk.pl

7 Ostatnio edytowany przez 5eba (2007-05-22 12:08:35)

Meśka napisał/a:

Otooz... zjaral mi sie dysk w kompie...

Skąd ta diagnoza?
Zanim oddasz dysk do serwisu, podłącz (lub poproś znajomego) do PC za pomocą przejściówki (groszowa sprawa) i sprawdź czy jest poprawnie wykrywany. Jeśli nie widzi go BIOS to na pewno nie będzie to tania operacja. Jeśli widzi dysk, a nie widzi na nim partycji to można spróbować je przywrócić. Samo przywracanie danych z istniejących partycji (np. NTFS) jest banalnie proste. Są do tego darmowe narzędzia.

__________
@Pin - chyba pisaliśmy w tym samym czasie :)
btw. NTFS jest stworzony do tego żeby łatwo odzyskiwać dane.

8

Odzyskiwanie z pofragmentowanego FATa jest jak miliard w środę, miliard w sobotę.

Meśka, jak włączasz, to słychać właśnie, że ten dysk NIE działa, a hasło "spalony" to już twoja nadinterpretacja. Wnioskując po twoim opisie wrażeń audialnych można przypuszczać, że głowica wpadła do dziury, którą zrobiłaś wcześniej, np. rzucając komputerem o beton. No i, tak jak piszą przedpiszcy, odzyskanie tego co tam miałaś przy uszkodzeniu mechanicznym może cię kosztować tyle co sklep z laptokami + wyposażenie.

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

W zeszlym roku mialem identyczna sytuacje - padl dysk w moim notebooku. Nie dawal sie uruchomic, odpalil tylko raz po podlaczeniu do peceta i jakims cudem udalo sie wtedy przegrac czesc najwazniejszych danych. Zanim to sie udalo, lezal kilka tygodni, a ja w tym czasie dowiadywalem sie o ceny odzyskiwania danych w profesjonalnych firmach. Udalo mi sie ich namierzyc w Polsce kilkanascie. Tam gdzie chcieli mniej, najpierw trzeba zaplacic za samo "rozpoznanie" - okolo 100-1000 zlotych. Samo odzyskanie kosztuje miedzy 1500 a 5000 zlotych, niezaleznie od pojemnosci dysku i rodzaju uszkodzenia (mechaniczne, logiczne). Nie ma gwarancji na odzyskanie 100%, bo to zalezne od rodzaju i zasiegu uszkodzen. Dla mnie najkorzystniejsza byla oferta jednej firmy we Wroclawiu, ktora nie chciala nic za rozpoznanie, a sam odzysk mial kosztowac 2000 zlotych. Na szczescie dla mojej kieszeni do tego nie doszlo.

Nie jest wiec prawda, ze ceny sa jakies niebotyczne, szczegolnie, jesli na dysku jest wazna praca albo dane.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

10

Tylko, że im mniej chce taka firma tym mniejsze prawdopodobieństwo, że oni rzeczywiście są w stanie coś odzyskać...

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

Wystarczy zobaczyc, jaki sprzet maja do dyspozycji i w jakich warunkach to wykonuja - to nie powinna byc tajemnica i jak pytalem, to nie byla.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

12

mój przykład:
dysk ibm 3.5 cala, nagle przestał działać, działał jako 2gi dysk w kompie, partycja ntfs, udostępniony w sieci,podlączałem go do kilku komputerów i nigdzie nie ruszał ( wyłączone zasilanie podłaczam dysk, sam dysk +IIgi dysk itd )..

Postanowiłem że podłączę go na hama przy włączonym zasilaniu, wtyczka od zasilania była podlączona, musiałem tylko wpiąć taśmę, i co się okazało winda go rozpoznała, ale próba odczytu czegokolwiek wywalała windę,

2gie podejście, znowu zrobiłem tak samo,
tym razem 2kompy w sieci i o dziwo po sieci na 2gim działał, dało się z niego kopiować, co prawda nie wszystko,
ale większość zgarnąłem bawiłem się łącznie aby odzyskać 20gb około 40godzin bez przerwy ( niekture pliki wysypywały windę na 2gim kompie, więc cała operacja od nowa, itd..)

odzyskałem 99% swoich danych...
I doszedłem do wniosku że raz na miesiąc kopia zapasowa + wypalenie wszelkich zdjęć itd....

*paczka dvd kosztuje 10zł, i wszystkie cenne dane mam wypalone x3

13

my w Sopocie nie znamy znaczenia słów BACKUP:)

gep/lamers^dial

14

Pewnego razu postanowilem zrzucic wszystkie dane z Maxtorka 20GB, ktorego mialem pod Ami, jako plikopartycje pod grzybka. Przegralem dane Hex Workshopem. Dysk przeformacilem na NTFS-a - dane siedzialy sobie spokojnie na SATA 200GB. I wszystko byloby cacy, gdyby nie to, ze SATA raczyla pasc. :/ Poszla chyba mechanika; dysk wykrywalo z opoznieniem i nie szlo odpalic Windy, gdy byl podlaczony. 9 lat zbierania softu na Amisie... Ech... :(((( Miesiac temu padl i Maxtor - prawdopodobnie spalila sie elektronika, bo BIOS juz go nie widzi. Nie bylo zadnych badblokow (o ile dobrze pamietam)... Taki los... :/

Powszechnie wiadomo, że kamień potrafi myśleć. Na tym fakcie opiera się cała elektronika.

Terry Pratchett - Równoumagicznienie

15

Pin napisał/a:

lepiej FAT, bo odzyskanie czegokolwiek z NTFS'a będzie problematyczne.

Tak jak napisali 5eba i epi. Odzyskiwanie danych z NTFS-a to bułka z masłem w porównaniu z FAT-em. Tablice partycji można odtworzyć w czasie potrzebnym na odczytanie pierwszej ścieżki wszystkich cylindrów. Jeśli pamieta sie dokładnie rozmiary partycji, to jeszcze szybciej. :P Warunkiem jest oczywiście podniesienie się pacjenta. ;)

Zawsze mam rację, tylko nikt mnie nie słucha.

16

A ja mam taki problem, że jeszcze nic mi nie padło, ale do zbackupowania mam ponad 200GB - cała nowożytna działalność Mirage. Jak tylko sobie myślę o wypaleniu 50 DVD to mi się odechciewa... Znacie jakieś przyjazne automaty?

http://www.5oft.pl/

17

To może zainwestować w HD-DVD albo Blue-Ray? Nagrywarki już są :)

18

pirx: mniejszym problemem będzie po prostu kupno drugiego dysku :)

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

19

zapegiepuj i wrzuć na jakis ftp :) i niech swiat zmirroruje :)

20

No jasne, całkiem niezły pomysł. Proponuję jeszcze nadać nazwę Completely.Illegal.How.To.Hack.Google.Interview.With.Gorion-PiRx.rar

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

21

to i ja opowiem ostatni przypadek z którym mialem doczynienia.
Laptop Maxdata z dyskiem 40GB toshiby.  Dysk walnięty, wydaje chrobotanie typu: "sypiemy piasek na blache" i generalnie padaka, co ciekawe notebooka wyłączylem, polezal schłodził się i potem zacząl dzialac i działał dopóki znowu się nie nagrzał, i tak w kółko. Także udało się zrobić backup "na raty".    Sprawdź.... co prawda mało to prawdopodobne, ale moze u ciebie jest podobnie ;))

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

22

Wydaje mi sie ze jeszcze mozna powalczyc z tyn dyskiem. Ja juz mialem dwa przypadki uwalenia dysiorow ale to byly dysiory 3,5 cala. Kupilem dokladnie taki sam dysk na allegro (dokladnie takie same numery), przekrecilismy elektronike i wszystko poszlo bez problemu. Caly dysior mozna bylo zbakapowac. Dane zazwyczaj odzyskiwalem programem R-Studio Fat 32. Najnowasza wersja swietnie sobie poradzila z dysiorem sasiada. Wszystko odzyskalem co chcial. Efektywnosc tego programu byla o niebo lepsza od programu znanej chyba w calym kraju firmy odzyskujacej dane :D Nie wiem natomiast jak to wyglada "od strony kuchni" z dysiorami 2 calowymi... ale nie tracil bym nadziei. Na pewno nie formatowal bym tego na te chwile ani nie wyrzucal.

23

Jellonek: staram się jak mogę... specjalnie dla Ciebie :D :D


Meśka: kÓrka wodna... nie załapałem się na Twoje malunki... :( Teraz wszystko w rękach Paskuda :)
?WSZYSTKIM?: ojojojojojjjjjj....

Wiesz łatwym sposobem robienia backupu jest publikacja plików w necie (lub przynajmniej zamieszczenie na serwerze) lub wysłanie swoich prac znajomym (np. e-mailem) ? oczywiscie znajomym takim jak ja :P ;)
Nie mniej jednak jest to najprzyjemniejsza forma backupu :)

Kiedyś mój uczeń stracił wszystkie swoje dane (źródła itp.) i bardzo rozpaczał, gdyby przesłał je mi tak jak obiecał to miałby je...
Teraz marudzi że zgrywanie wszystkiego oraz zipowanie zajmuje mu kilka dni :( ale przynajmniej się czegoś nauczył :)


dely napisał/a:

Myślę, że przy mechanicznym uszkodzeniu talerzy to taniej Cię wyniesie zakupienie oryginalnych albumów tego 20GB muzyki oraz poproszenie znanych artystów, żeby namalowali Twoje obrazki na nowo :]

:):)

Inna srawa, że producenci dysków powinni zrobić jakieś czujniki i jak coś tam lata to dyski powinny się wyłączać a nie mielić tym i hałasować...


pirx napisał/a:

A ja mam taki problem, że jeszcze nic mi nie padło

Każdy by tak chciał !
A co nazywasz brakiem problemów ?? :) :)

pirx napisał/a:

Znacie jakieś przyjazne automaty?

Tak: R2D2 i C3PO


Dely: ?Completely.Illegal.How.To.Hack.Google.Interview.With.Gorion-PiRx.rar? :lol:


xray napisał/a:

to i ja opowiem ostatni przypadek z którym mialem doczynienia.

No skoro tak to...
Ja w dawnych czasach, gdy płytka CD-R kosztowała tyle co dziś płytka HD-DVD itp. A mój dysk twardy miał pojemność pierwszych płyt CD (czyli 650) to umówiłem się wraz z qmplem że oddamy dysk do gościa oferującego usługi zgrywania danych na płytki CD-R (miał wtedy jakiś napęd SCSI). Były to tak wczesne czasy że dopiero za rok na rynku pojawiło się wiele takich osób, które oferowały podobne usługi.

Wpada do mnie qmpel, budzi mnie i czeka aż się przygotuję do wyjścia, w tym momencie wziął do ręki mój dysk i oglądał sobie... już wiecie co się stało ????
Dysk jakimś trafem spad mu na podłogę !! przed samym zgraniem go !! U tego backupowca część najistotniejszych plików się odczytała, ale część już nie.
Po tym wszystkim dysk stracił część swojej pojemności, część sektorów się bardzo wolno czytała (czyli konkretne pliki) i jak dla mnie to dysk był już do niczego, choć system się uruchamiał (wyświetlając czasmi różne komentarze) i właściwie można było pracować... choć nie bardzo chciałem.

Na szczęście dla qmpla w serwisie uwierzyli, że dysk sam się zepsuł i bez problemu wymienili go na nowy :) Powiedzieli, że to pierwszy dysk jaki ktoś im zwrócił... moim zdaniem właśnie to było najbardziej dziwne, ale pewnie dlatego tak łatwo mi poszło i sprawa się dobrze zakończyła.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

24

xray napisał/a:

polezal schłodził się i potem zacząl dzialac i działał dopóki znowu się nie nagrzał, i tak w kółko. Także udało się zrobić backup "na raty".

Ja miałem podobną "przygodę" ;) Zrobiłem dokładnie tak samo i udało się, więc możesz spróbować. Pamiętam, że walnięty dysk podłączałem jako secondary slave. Odzyskałem sporą część danych (na szczęście tą najważniejszą, czyli dokumenty).
Swoją drogą Murphy miał rację ;)

Loading... Please wait!

25

Jutro (w sumie dzis) skocze do sklepu po kieszen na dysk, zeby podlaczyc drania do stacjonarki. Skoro nie chce ruszac sam, moze z pomoca mu sie uda. I nie ma wuja, zawsze bede miala dziesieciopak plytek na wypadek backupa. No ale coz, ludzie ucza sie na bledach ... :<
skontaktowalam sie z Paskudem -powiedzial to samo co wiekszosc z was - sprobowac go jeszcze jakos odpalic, a potem bedziemy najwyzej sie zastanawiac.
A czy podlaczenie dysku czy dziala czy nie do stacji to glupi pomysl (w sensie wydawania kasy) to taki sprzecik (w sensie przejsciowka) sie moga zawsze przydac kiedys tam...

Dzieki za pomoc :*.

There's special place for me in hell. It's called the throne.