Problem jest... :(
No to zamontuj sobie sio2ide wewnątrz compa i po problemie, ewentualnie gniazdo db9 w obudowie Atari z podpiętymi określonymi sygnałami z gniazda sio, a sam interfejs wrzuć w obudowę (może być patent z CA12).
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
atari.area forum » Sprzęt - 8bit » SIO@IDE v4.4 na allegro
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Problem jest... :(
No to zamontuj sobie sio2ide wewnątrz compa i po problemie, ewentualnie gniazdo db9 w obudowie Atari z podpiętymi określonymi sygnałami z gniazda sio, a sam interfejs wrzuć w obudowę (może być patent z CA12).
Myślałem nad kilkoma rozwiązaniami ;)
Nie jestem zwolennikiem pchania wszystkiego co sie da w atarke dlatego w chwili obecnej konstruuje coś takiego:
na pokładzie oprócz sio2ide i dysku 2,5 będzie napęd 3,5 z elektroniką od xf551 ;)
W tym wypadku z tyłu obudowy zastosuje gniazdo db9 do komunikacji z komputerem, będzie też jeszcze USB :)
stan ze zdjęcia na razie mocno "surowy" :)
tori:
:)
Wtyczka w moim wykonaniu wygląda na razie tak: ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c7d … 00873.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df8 … 12c3b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/85f … 1ceb4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c8 … 5ef38.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/930 … e143c.html
Otwory wejściowe są troche krzywe ale to z powodu braku odpowiedniego sprzetu (statywu do wiertarki).
Sama wtyczka działa rewelacyjnie, (wchodzi lekko, przewodnictwo jest) i jest prosta w amatorskiej produkcji :)
Pozostaje jeszcze kwestia obudowy ale chyba bedzie pasował jeden typ od DB9 - sprawdze niezadługo ;)
CZe!
Moim zdaniem - rewelacja :D i tak to właśnie powinno wyglądać...
Sam niestety "umartwiałem" magnetofony na wtyczki... echh :lipa jak beret:
Pozdrówka
tOri
P.S. mam w "lochach" trochę magnetów i nie wiem co z tym zrobić. Zawala miejsce a wywalić szkoda...
tori:
cały sekret tkwi w wykonaniu formy do jednego elementu co nie jest ani skomplikowane ani drogie :)
Potem walisz wtyczki całymi seriami w zależności od zapotrzebowania lub jak Ci sie chce sprzedajesz na allegro :D
Pomysł zaczerpnąlem z doświadczeń warhammerowców i modelarzy, którzy w ten sposób robią kopie swoich figurek...
W wolnej chwili dokładnie opisze cały proces wykonania ;)
Sama technologia produkcji jest prosta jak przysłowiowa "konstrukcja cepa"
Pomysł zaczerpnąłem z doświadczeń modelarzy i warhammerowców, którzy w podobny sposób produkują swoje figurki.
Co jest potrzebne:
- forma z gumosilu, którą wykonujemy sami. Ja zastosowałem gumosil typu B, zestaw( gumosil+katalizator) jest dostepny tak w placówkach handlowych jak i w sklepach internetowych w sieci.
- poxilina
- wiertarka ze statywem i wiertła 2,5 mm
- konektorki (mozna zakupić w niektórych sklepach z elektroniką.
- model (np. wkład wtyczki magnetofonu xc11 ale mozna wykonać własnorecznie model a nastepnie zrobić forme)
- gniazdo SIO (potrzebne do dokładnego zamocowania konektorków)
Jak to robimy:
1. Najpierw robimy forme:
- Np. w pudełku po jogurcie (dokładnie umytym) wylewamy cienką warstwe gumosilu zmieszaną z katalizatorem. Proprcje podaje producent ale radze dać więcej bo inaczej proces sieciowania bedzie trwał tygodniami.
- Po zaschnięciu umieszczamy nasz wkład od wtyczki i zalewamy do połowy nastepną warstwą.
Kiedy ta przeschnie smarujemy powierzchnie gumosilu czymś tłustym ( ja zastosowałem zwykły smar) i zalewamy forme do końca.
- po zaschnięciu wyciągamy forme z pudelka, rozłączamy obie połówki (trzeba troche pomóc nozykiem) i wyciągamy nasz wkład. Ponieważ gumosil wiąze tylko z gumosilem nie będzie z tym większego problemu.
2. Majac forme przystepujemy do wykonania odlewu(odcisku):
- urabiamy poxiline w ilości potrzebnej do wypełnienia obu połówek formy a nastepnie je wypełniamy.
Nalezy pamiętać, że zbyt duża ilośc poxiliny nie mając ujścia zdeformuje nam odlew więc trzeba tak dobrać ilość aby wypełnić niewiele więcej ponad pojemność formy.
Nastepnie łaczymy obie połówki mocno dociskając i pozostawiamy na około 10 minut.
- Po tym czasie rozłączamy obie połówki formy, wyciagamy odcisk i nożykiem usuwamy nadwyzke poxiliny. Przy okazji ostrzegam, ze pełną twardość poxilina uzyskuje dopiero po około kilku godzinach.
Producent podaje aby nie poddawać jej obróbce przed uplywem godziny ale pełen proces wiazania trwa o wiele dłużej.
- W gotowym odcisku nalezy wywiercić otwory na konektorki. Njalepiej zrobić to przy pomocy wiertarki na statywie aby zachować idealny kąt prosty.
- Gdy otwory sa już nawiercone aby dokładnie zamocować konektorki nakładamy je kolejno na PINy gniazda SIO a nastepnie wkładamy wtyczke. Teraz mozemy dokładnie ustawić pozycje konektorków tak aby końcówki lutownicze były dostepne a wszystkie konektorki znajdowały sie na jednakowej głebokości.
- Teraz wystarczy tylko urobić niewielką ilość poxiliny i "zalać" otwór wiąząc tym samym na stałe konektorki.
- Po około 10-15 minutach delikatnie wyjmujemy nasza wtyczke
to na tyle... :)
Wtyczka po kilku godzinach jest gotowa do użycia. Pozostaje jeszcze kwestia obudowy, którą mozna bądź wykonać podobną technologią badź po prostu pokombinować z obudowami dostepnymi w handlu.
:) Dokładnie tak...
Dzięki za opis procesu. Poza tym fajnie by było gdybyś wrzucił gdzieś na stronkę foto opis
całej operacji. Z pewnością oszczędziłoby to wiele magnetofonów :D
Ja stawiałem na 13 dziurek np. w kawałku plexi, gdzie konektorki się też wsuwa i utwierdza
klejem. Inna idea ale efekt podobny. Co do obudowy - myślę, że taka od Cannona 15pin powinna byc OK.
Pozdrawiam
tOri :)
tori:
oszczędziłoby gdyby ktoś zaczął produkcje większej ilości tą domową metodą.
Zrobienie formy dla jednej,dwoch wtyczek mija sie z celem bo faktycznie za te same lub niewiele większe pieniądze kupujesz i rozbebeszasz magnetofon
Ja niestety do końca roku musze zadbać o wykonanie planu produkcji w firmie i nie mam czasu... :(
fotoopis postatram sie zamieścic jak bede ten czas miał ;)
obudowa od DB15 pin pasuje jak ulał :)
Od DB9 też ale jest ciasnawo jeżeli chodzi o skrajne końcówki lutownicze.
Tak czy owak testy zakończone i jak ktoś jest zainteresowany to mogę taką wtyczke lub kilka wykonać za rozsądne pieniądze :)
Cze :)
Tak sobie pomyślałem, że na jedną wtyczkę faktycznie nie ma sensu taka zabawa :)
Dlatego też wiercenie w grubej plexi 13 otworów i osadzenie tam konektorków ma sens
w przypadku potrzeby posiadania sztuki bądź dwóch.
W każdym bądź razie w tym zakresie da się zrobić wtyczke na kilka sposobów (wtryskarka odpada bo koszta są %$^%#@%@!!!)
Dzięki jeszcze raz za poradnik :)
tOri
Odgrzebię temat, bo nie znalazłem nigdzie bezpośredniej odpowiedzi na nurtującą mnie kwestię: Jak właściwie wygląda kopiowanie ATRów na CF'a poprzez zintegrowany USB? Interesuje mnie develepowanie na Atari, więc pewnie miałbym bata, którym chciałbym tworzyć ATRa i kopiować go na CFa po USB i w związku z tym czy proces jest zautomatyzowany, czy trzeba ręcznie przestawiać jakieś tryby, zworki czy Bóg wie co jeszcze? Czy jest możliwy scenariusz zastąpienia w ten sposób SIO2PC, czy nie zawracać sobie głowy bo za pomocą SIO2PC jest i szybciej i wygodniej?
laoo: szybciej i wygodniej niz SIO2PC - nie jest,
Dla mnie jest troche mniej wygodnie, jak przerzucam raz na tydzien cos nowego, ale to kwestia gustu. Przy dewelopowaniu i gestym testowaniu dostaniesz pewnie kur..cy.
Kopiowanie wyglada szczegolowo tak:
- przelaczasz wajhe IDE/USB (ja wyprowadzilem jako przelacznik na obudowe)
- wkladasz kabel USB
- wlaczasz zasilanie Atari
- CZEKASZ na wykrycie placzenia w PC - to moze byc kwestia systemu. na moim Win2000 musze czekac okolo 30s, moze dluzej (choc nie jest to pierwsze polaczenie z tym komputerem i driver jest standardowy i znany),
- samo kopiowanie nie zabiera tak duzo czasu jak niektorzy strasza - ATR wchodzi kilka sekund,
- a potem jeszcze ponowny reset i odpalenie ATR'a na Atari
Inaczej mowiac do developowania SIO2PC wydaje mi sie znacznie sensowniejsze...
Lao: bierzesz czytnik CF na PC (około 20-30zł) i kopiujesz, na przykład przy użyciu makeatr. Szybko i wygodnie - cała operacja to kilka sekund. Nie używasz USB z SIO...
nosty: Dzięki za info. Myślałem, że praca jest bardziej "równoległa", ale jak wymaga przełączania wajchy i bootowania atarki to faktycznie alternatywa dla SIO2PC nie jest.
Sikor: Wiem, że tak można, ale przełączanie CFa z jednego miejsca w drugie i z powrotem przy każdej asemblacji wygodne by nie było :)
A ciekawe jakie przeszkody stoją, żeby SIO2IDE mogło równocześnie kontaktować się i z atarką i z PC? Czy chodzi tylko o kłopoty z obsługą błędów że atarce nagle zmieni się / zniknie ATR czy coś więcej?
laoo - a to sie autora zapytuj. IMHO jak procek wydoli obsluge obu rzeczy na raz, to powinno sie dac... A jak nie wydoli to moze daloby sie przesylac wolniej? Pomysl jakis jest, choc mysle, ze nie do takiej pracy SIO2IDE bylo projektowane. Faktycznie to juz prosciej jest dorzucic SIO2PC.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Sprzęt - 8bit » SIO@IDE v4.4 na allegro
Wygenerowano w 0.086 sekund, wykonano 86 zapytań