Ja od 3 lat odwiedzam co tydzien gielde samochodowa, gdzie wbrew nazwie stoi duzo gosci z rzeczami z wystawek z Niemiec. Najfajniejsza sprawa jaka trafilem to sliczny Jag za 25zeta, i kompletna Sega z okularami 3D za 30zl chyba. No i Spectr Adin za 15zl tez kiedys... Ale przestaje chodzic - od kilku miesiecy nie trafilem NIC. A kiedys jak zaczalem pytac jendego sprzedawce czy ma jakies stare gry/komputery, to uslyszalem "Trafiaja sie, ale byl tu taki pan i zostawil telefon zebym dzwonil jak cos sie trafi" No masakra.
Ale fatrycznie, potwierdzam slowa Bitmana - na calym swiecie (no moze nie w Rosji ;) konczy sie okres wykupywania starych gier/komputerow jako "staroci" za grosze. Ludzie sa coraz bardziej swiadomi "zabytkowej" wartosci sprzetu...
Zostaje czatowanie na okazje "Kup teraz" na aukcjach, jak trafi sie jakis amator, ktory nie wie co ma. Ostatnio znajomy kolekcjoner pochwalil mi sie ze kupil tak na Allegro pudelkowego Sama Coupe za 150zl chyba. Na angielskim eBayu (a praktycznie tylko tam nieraz bywaja) nie schodza ponizej 100 funtow i pytaja sie o nie ludzie z calego swiata. A swego czasu okrzyknieto te maszyne najwieksza wtopa w dziejach 8-bitowcow :)