Kupiłem moją pierwszą 1050 i kicha. Po podłączeniu zasilacza włączam i kompletnie nic. Nie świeci się dioda power, silnik nie daje oznak życia, po prostu totalne zero! Zasilacz jest raczej OK, spróbowałem też innego (od XF-ki) - także nic. Prąd w gniazdku jest  ;) . Co to może być? Od czego zacząć sprawdzanie? Edit: widze, że coś marnie z radami. Rozkręciłem obudowę ale nie widzę w środku żadnych uszkodzeń (pourywanych kabelków, pęknięć płytki drukowanej, sfajczeń itp.) Pomożecie?  :rolleyes:

2

na tej stronce gosciu zamiescil service manual do 1050 ;) http://www.atariage.com/forums/viewtopic.php?t=59405 poczytaj i pobaw sie oscyloskopem ;) hehe
dokladnie to tu: ( http://www.atariage.com/forums/download.php?id=31563 )
pozdro.
Stryjek

"wszystko się kiedyś kończy......."

3

Czy w stacji jest jakiś bezpiecznik?

4

Wlanie. ZObacz, czy na wejsciu od starony plytki w stacji, czy masz tam napiecie i jak ida scizeki z zasilaniem. To juz wiekowy sprzet jest i czasami cos nie styka ;)

5

No nie było łatwo, ... powiem więcej, ... ciężko było, ... ale naprawiłem!  :D  Trzeba było wymienić regulator napięcia 5V (oznaczony na płytce symbolem Q7). Dzięki za pomoc (ten service manual naprawdę sie przydał Stryker).