26

A SALT sprawdza rozszerzoną?

27

Mq napisał/a:

A SALT sprawdza rozszerzoną?

Z moich obserwacji wynika, że wersja dla XE potrafi sprawdzić 64KB pamięci rozszerzonej (tej ze 130XE).

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

28

A skąd wziąć ten SALT w odpowiedniej wersji? I jak to się odpala?

29

Bardzo dziękuję za wszystkie porady i podpowiedzi. Dziś wymieniłem jeszcze 5 kości pamięci rozszerzonej i trafiłem  na uszkodzoną. Komputer przechodzi wszelkie dostępne mi testy pozytywnie. Co ciekawe próbowałem wstawiać pamięć na pamięć i nie dało się w ten sposób wyeliminować błędu. Może nóżki nie za dobrze były dociśnięte, nie mam pojęcia. W każdym razie wszystko działa, a ja się sporo nauczyłem o swoim komputerze.
Teraz pozostało mi jeszcze złożenie tego wszystkiego do kupy i zapakowanie do kartonu.

A tak z innej beczki czy gdzieś można kupić kartridże do diagnostyki o których mówicie?

30

Gratulacje naprawionego sprzętu!

31

Brawo!

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

32

No i pochwaliłem dzień przez zachodem słońca. Jednak nie jest tak różowo. Przez spakowaniem postanowiłem jeszcze przetestować współpracę z magnetofonem i okazał się, że po wciśnięciu start + option komputer wchodzi do basica. Oba klawisze sprawne. Po wciśnięciu option, wchodzi odłącza basica i wchodzi do self testa. Po wciśnięciu samego Start, słychać dźwięk i magnetofon startuje.

Co tym razem :)? Czyżby PIA

33

Folia do wymiany, zobacz w selftescie jak naciskasz oba czy łapie.

34 Ostatnio edytowany przez laborant (2025-02-16 21:45:01)

Mi to wygląda że klawiatura przyśniedziała i nie wyrabia prądowo dwóch klawiszy na raz obsłużyć i gtia nie wyczuwa wciśnięcia start...
Popatrzeć na folię czy nie ma mocno pociemniałych ścieżek, przemyć taśmę przy złączu delikatnie.

Jak dobra to pomierzyć napięcie na liniach start i option przy wciśnięciu 1 lub 2 klawiszy... potem może podnieść rezystorem podciągającym V, żeby gtia dostawał sumarycznie minimalnie wyższe napięcie z tych klawiszy.

35 Ostatnio edytowany przez jer (2025-02-16 21:36:47)

Najłatwiej jest wymienić opornik szeregowy z diodą led klawiatury. To R95 na płycie komputera, ma wartość 1k - wymień na 2k. Dioda będzie świecić słabiej, ale raczej nikt jej nie kontempluje.

Nikt nam lekkiego życia nie obiecywał i słowa dotrzymał.
Moje www

36

Dzięki jeszcze raz Panowie. Przeczyściłem delikatnie styki na taśmie i jak ręką odjął. Myślę, że na jakiś czas wystarczy, a w razie czego zastosuję patent kolegi Jera z wymianą R95.

37

Ten "jakiś czas" będzie raczej krótszy niż dłuższy. Jak już masz pierwsze objawy niedziałających klawiszy funkcyjnych, to szybko będą Ci one coraz gorzej działać i po kolei przestaną. Powodem tego że klawisze funkcyjne przestają działać a inne klawisze działają bez problemu, jest fakt że wspólna masa tych klawiszy jest jednocześnie masą diody LED na klawiaturze, więc płynie tamtędy ciągle prąd, powodując że ścieżka ta najprędzej się utlenia ze wszystkich ścieżek klawiatury. Sugeruję Ci, żebyś nie czekał, tylko ten rezystor wymienił od razu. Spowoduje to, że przez LED i ścieżkę masy klawiszy funkcyjnych będzie płynął znacznie mniejszy prąd, a to z kolei spowolni dalsze utlenianie się ścieżki i faktycznie może na jakiś czas pomoże. Jak nie wymienisz rezystora, to raczej szybko klawisze przestaną działać, a wtedy czeka Cię wymiana folii. Folie jak by co dostępne są u Simiusa, przy czym folie od niego są przeprojektowane tak, że ścieżka masy do LED-a jest zrobiona odrębnie i w przyszłości na takiej folii nie wystąpi opisywany problem folii oryginalnych.

38

Rapid130 napisał/a:

pozostało mi jeszcze złożenie tego wszystkiego do kupy i zapakowanie do kartonu.

Rapid130 napisał/a:

Przez spakowaniem postanowiłem jeszcze przetestować

A ten... Czy ja dobrze zrozumiałem, że te naprawy to po to żeby komputer schować do kartonu?

<-- Kontakt przez "E-mail" gdyż albowiem moja skrzynka "PW" jest pełna i zaprawdę nie mam czego usunąć.

--== Kup Pan/i dyskietkę http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=18887 ==--

39

Właśnie tam moje Atari najlepiej się czuje a w dodatku nie zbiera kurzu. Nie lubię jak coś leży i mam świadomość, że nie działa. Może leżeć ale musi być działające :)

Mq napisał/a:

Sugeruję Ci, żebyś nie czekał, tylko ten rezystor wymienił od razu.

Tak też zrobię :)

40

Hehehe:-) To tak jak ja:-) Grzebię, dłubię, a jak sprzęt już działa, to leci do kartonu i nie używam. Pełno tego leży po szafach, a takich do naprawy jeszcze więcej. Czasami się wyzbywam, zostawiam tylko to co twierdzę że będę używał, ale ostatecznie i tak leży i nie używam:-) Używam tylko faktycznie na co dzień jednego Atari 65XE i jeszcze sporadycznie trzech innych na potrzeby testów gier na różne wersje płyt głównych, w tym PAL/NTSC i takie tam wariacje.

41

Tutaj fajny cartridge sprawdzający pamięci bez konieczności rozlutowywania wszystkich po kolei

https://www.youtube.com/watch?v=hht2tUoBSfc&t=516s

42

Przecież już wyżej o nim była mowa.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

43

Mq napisał/a:

Hehehe:-) To tak jak ja:-) Grzebię, dłubię, a jak sprzęt już działa, to leci do kartonu i nie używam. Pełno tego leży po szafach, a takich do naprawy jeszcze więcej. Czasami się wyzbywam, zostawiam tylko to co twierdzę że będę używał, ale ostatecznie i tak leży i nie używam:-) Używam tylko faktycznie na co dzień jednego Atari 65XE i jeszcze sporadycznie trzech innych na potrzeby testów gier na różne wersje płyt głównych, w tym PAL/NTSC i takie tam wariacje.

Ja mam prawie tak samo, z tą różnicą, że się nie wyzbywam. Trochę mi się tego przez lata uzbierało a czasem jeszcze coś dokupię. Często są to właśnie sprzęty niesprawne, bo zwyczajnie lubię coś naprawić. Jak już naprawię to trafia do pudła czeka na lepsze czasy. Jeść przecież nie woła.

44

Niby nie woła, ale miejsca brakuje, a też nieraz myślę sobie, że ja już się czymś tam pobawiłem, to może kogoś innego ucieszy. Na sprzęt mam odrębny budżet-retro. Czasami sprzedaję jedna graty i z uzbieranej kasy kupuję w to miejsce inne. Tylko że za sprawne jest więcej kasy, więc można kupić więcej niesprawnych:-) I tak w kółko. Miałem moment taki, że miałem cały pokój zawalony złomem. Wkurzyłem się raz jak nie mogłem znaleźć nic w tym bałaganie, a byłem pewien że gdzieś miałem jakieś tam części potrzebne do jednego z kompów. No i wtedy poszło prawie wszystko do ludzi z tych naprawionych sprzętów. Teraz na prawdę mam tego niewiele jak mi się wydaje, ale każdy normalny człowiek powiedział by że jednak tego jest dużo:-) Pewnie z kilkanaście kompów by się nazbierało łącznie różnych i drugie tyle w częściach. No ale to znowu zawala pokój. Ostatnio kupiłem STE - straszny złom, napsioczyłem się na niego, ale uratuję biedaka i zrobię z niego kompa. Kupiłem też 7800, też się pobawię. Teraz myślę, żeby coś sprzedać z kartonów, bo stoją mi na wierzchu te nowe graty, nie mam już miejsca w szafach.