Ja p....lę... pozywać kogoś za taką pierdołę? Chyba naprawdę Lotharek ma czas i pieniądze na bieganie po sądach. Znając obecną sytuację w sądach, sprawa może się ciągnąć latami bo każde pismo będzie szło pół roku do drugiej strony i tyle samo odpowiedź, jedna strona przedstawia zarzuty, druga je podważa, i tak w koło macieju, w rezultacie prawnicy obu stron sami stwierdzą (albo sędzia), że najlepszym rozwiązaniem będzie ugoda. Przyznam, że gdzieś mi tam kiedyś świtała myśl o zakupie meduzy ale po tej akcji wolę dopłacić i kupić coś innego bo cholera wie czy w razie czego, dochodzenie swoich praw gwarancyjnych nie skończyłoby się pozwem :D
Tak z drugiej strony to się zastanawiam teraz czy mając jakiś produkt od Lotharka a który to nie działa właściwie bo np. jakiś program działa z nim źle, mam prawo wymagać od Lotharka diagnozy współpracy tegoż urządzenia z programem a co za tym idzie, poprawy oprogramowania urządzenia? Czy może "mam sobie sam szukać w czeluściach internetu nowszego softu do tego sprzętu" i sam udowadniać, że to wina tego sprzętu a nie programu który mi źle działa?
Atari 65XE, U1MB, Sophia2, AVG Cart, SIO2SD