Owszem, stacja potrafi weryfikować zapis. I generalnie to działa, ale nie zawsze do końca.
Tutaj sytuacja jest taka: Stacja to Toms 720 lub Karin Mini. W obu przypadkach 5.25", 720KB. Dyskietki do tego przeznaczone powinny być typu DS QD (inaczej DS 4D) czyli 96TPI. Ale takich jak na lekarstwo. Lepsze dyskietki DS DD 48TPI zdają się działać ale... właśnie. Problemem nie jest zapisywanie bieżącej ścieżki, ale to, że zapisanie kolejnej ścieżki ma wpływ na poprzednią. Przynajmniej tak to u siebie zaobserwowałem:
1. Formatuję dyskietkę na 720KB - stacja raportuje, że jest OK.
2. Kopiuję dyskietkę (wcześniej zrobiłem 720KB w XF551 3.5" albo z innej dyskietki w tym formacie, niekoniecznie z ATR-a). Dyskietka nagrywa się poprawnie.
3. Po restarcie komputera dyskietka nie czyta się jak należy. Nie całość, niektóre pozycje. Jakby poprzednie ścieżki były jakoś uszkadzane przez kolejne czy co... nie umiem powiedzieć. Ale dyskietka nie jest OK pomimo, że podczas nagrania stacja nie stwierdzała problemów.
Chciałbym móc taką dyskietkę zweryfikować. I tyle.
HDSC pod SDX ma parametr -V, dzięki któremu (nominalnie) nie zapisuje danych a je czyta i - niby - weryfikuje. Ale po tempie pracy mam wrażenie, że tylko czyta, natomiast nie porównuje z wcześniej wczytanymi. Ale może się mylę... Do weryfikacji faktu odczytu jest to OK. Ale do weryfikacji spójności danych - no właśnie nie wiem, czy to robi.
Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.