Hej!
Tak jak napisał tOri... na pewno nie jest dobrym pomysłem pozostawianie układów podłączonych do magistrali i pozbawionych zasilania. W przypadku układów CMOS zasilą się one przez diody zabezpieczające wejścia (ESD) albo przed tzw. "diody pasożytnicze" (parasitic diodes) które powstają w procesie technologicznym:
Więc gdy odetniesz od takiego układu zasilanie to diodami D1,D3 przy stanie wysokim występującym na dowolnym wejściu i tak zasilanie popłynie do VCC.
W przypadku układów TTL jest niby nieco lepiej bo wejścia są tak skonstruowane że diody działają na naszą korzyść, natomiast problem jest z wyjściami w niektórych seriach układów TTL (74LS, 74S, 74ALS, 74AS, 74F). Jeżeli chodzi o TTL to koniecznie musi być podpięta masa, inaczej będzie problem z polaryzacją (bias) "parasitic diodes".
Całkiem nieźle opisano ten problem w tym materiale: Designing With Logic - Texas Instruments
Jeżeli projektuje jakiś cart który musi być wyłączany, to układy pozostawiam zasilone, natomiast staram się aby wszystkie wyjścia podpięte do magistrali pozostały w stanie wysokiej impedancji (Hi-Z), a cart po prostu w stanie wyłączonym nie reagował w żaden sposób na to co się dzieje na liniach do których jest podpięty, jeżeli mamy CPLD/FPGA na pokładzie to nie jest problem natomiast jeżeli wszystko ogarnia prosta logika, to trzeba optymalizować co się da i pomyśleć które sygnały odciąć aby cart nigdy nie odpowiedział na obecność sygnałów od których się aktywuje.
Jeżeli chodzi o prosty cart który mapuje się w $a000-$bfff czy $8000-$9fff, etc. to faktycznie wystarczy odciąć aktywność linii RD4 czy RD5. Ale jeżeli cart ma również jakieś rejestry sterujące na $d5xx to warto przekonać go aby w stanie off nie reagował na ~CCTL. Dlaczego?
Po pierwsze wydaje się że skoro cart ma być wyłączony, to coś takiego zapewni że również jego rejestry kontrolne będą nieaktywne, po drugie można sobie wyobrazić że ktoś sobie zrobił taki "rozgałęziacz" szyny carta gdzie ma wpiętych innych parę cartów, w takiej konfiguracji wyłączenie wszystkiego po prostu pomoże we współpracy z innymi wynalazkami.
Natomiast jeżeli zakładasz ze Twój cart będzie jedynym cartem obecnym w systemie/gnieździe to samo odcięcie RDx pozwoli myśleć systemowi (a raczej MMU) że żadnego karta nie ma w gnieździe przez co system normalnie się uruchomi jakoby carta nie było.