Czołem
wpadły w moje ręce 2 magnetofony xc12 PCB PM4401-4 obydwa z uciętymi kablami ( no jeden z wyrwanym )
w środku miały doinstalowane turbiacze - jeden Blizzard drugi nie zidentyfikowany. Znalazłem kabelek i zalutowałem do magnetofonu numer 1 i tak zapis odczyt w Turbo Blizzard działa , zapis w Normal chyba działa ( słychać ze coś się nagrało ) ale nie działa wczytywanie.
magnetofon numer 2 - wylutowałem turbo i magnet w normalu zadziałał więc pomyślałem dolutuje mu blizzarda i zamykam temat
przelutowałem blizzarda wywaliłem kondensator przy głowicy zgodnie z opisem na wiki wstępne testy zrobiłem, wymieniłem pasek bo były problemy z przesuwem , nagrałem jakąś pierdółkę i.... wszystko zdechło przestał czytać i nagrywać. Jak nagrywam to nagrywa się cisza a przy ładowaniu nic się nie dzieje przelatuje .
niestety nie mam pomysłu co by tu sprawdzić wymienić żeby ożywić.
zerknąłem w schemat ze strony DE RE Atari i tak myślę, że to coś w okolicach U1C skoro do 8 nogi wlutowany jest Blizzard i działa.