Czegoś tu nie rozumiem właściwie. Mam sprzęt w takiej konfiguracji:
STe, 4MB, i dwa kontrolery na ACSI. Jeden to AdSCSI Plus ST (ID4), drugi to uSatan (ID7).
Użyty soft: ICD Hard Disk Formatter v. 6.20
Co się dzieje?
Oprogramowanie rozpoznaje poprawnie obydwa interfejsy, wybieram do formatowania (id7) Lotharkowy wynalazek. Ustawiam i aktywuje (karta 2GB) 4 partycje BGM po odpowiednio: 512, 512, 512, 477MB. W opcjach "parameters" ustawione są opcje: Atari AHDI Compatible=YES, Map Bas Sectors=SCSI, Verify Passes=0 (ustawienie 1 powoduje sprawdzanie dysku na okoliczność występowania badów - pomijam to bo można w międzyczasie ześć... :) ). Wszystkie partycje aktywuję, następnie idzie opcja: "PARTITION ENTIRE HARD DISK".
Następuje teraz cała seria ostrzeżeń, że jak odpowiedź będzie tak, to nastąpi apokalipsa świętego jana. Daje "YES", widzę komunikat, że "zapisuję tablicę partycji itd."
teraz komunikat o sukcesie formatowania.
... i jeśli teraz zrobię reboot (co sprawdzałem wcześniej), to oczywiście karta jest w postaci takiej, jak by jej nikt formatterem nie dotykał, więc nie wychodząc z programu ponownie uaktywniam opcję format z menu głównego (która po pierwszym uruchomieniu nie pozwala na format bez podziału na partycje - logiczne)... iiii ...YES, CONTINUE i ponownie komunikat, ale tym razem nieco inny:
"Hard drive psyhical format ald directory partition successfully completed!"
... czyli teoretycznie wygląda jak malina, jednak ...
reboot i... KUPA BISKUPA :)
----------------
Sporadycznie, nie wiem dlaczego pojawia się jedna partycja na uSatanie (po operacji j.w.), udaje się odczytać początkowo pusty katalog takiego dysku, udaje się też zapisać tam np. z 50MB danych dla przykładu, lecz po ukończonym kopiowaniu w katalogu tego dysku widzę krzaki. Po resecie system dysk widzi, ale nie odczytuje katalogu.
Czy ktoś z Was ma możliwość sformatować kartę w uSatanie softem z ICD i powiedzieć mi, co robię nie tak? Miałem te dwa interfejsy w tej konfiguracji i na tym sofcie - i wiem, że to działać powinno.
------------------
Aha - uprasza się o nie pisanie tu o HADEDRAJWEŻE i cudach od Pana Putnika ;)