Częściowo o to mi chodziło. Drukujesz obudowę tak jak jest. Do tego drukujesz osobny element - litą płytkę - no nie wiem, grubości powiedzmy 1mm i na niej kolejne warstwy ozdobne - emboss z logiem i żeberka. To jest cała jednolita płyta o wielkości góry obudowy i ma tylko i wyłącznie otwór pod wyświetlacz, oraz motywy ozdobne. Nazwijmy to po samochodziarsku grill, ale lity. Nie jakieś detale luzem, paski, czy napisy. Potem sklejasz obudowę z płytką, gładkimi stronami, które były na szkle (czyli w czasie wydruku spodami). Wychodzi ozdobiona obudowa z odpowiednio grubszą górą.
I teraz: jak ktoś chce bez ozdób, to ma za 35 PLN, a jak chce dokleić grill, to stosownie więcej. I jest dwa w jednym, budowa modułowa.
BTW. Dalej zastanawiam się nad możliwością późniejszego dodruku na plastikowej płaszczyźnie (na gładkiej powierzchni 1 warstwy, tej, która dotykała szkła w pierwszej fazie druku). Kłopot z powtórnym pozycjonowaniem elementu z żądaną dokładnością 0,1mm - powinno dać się uzyskać taką dokładność w domowych warunkach używając suwmiarki (oś x,y), szczelinomierza (z) i choćby plasteliny dla zafiksowania położenia elementu na czas druku. Zależnie od kształtu samej drukarki będzie to łatwiejsze lub trudniejsze, ale sądzę, że osiągalne. Wykonując narzędzie pomocnicze z liniałami regulowanymi śrubowo można by mieć coś w rodzaju stolika pozycjonującego o dużej dokładności i powtarzalności ustawień - do druku masowego.
4 pomiary suwmiarką i 4 szczelinomierzem (minimum) powinny umożliwić powtórne ręczne spozycjonowanie elementu z dokładnością do 0,1mm pod głowicą i dodruk. Zakładając, że po tych zabiegach głowica będzie na właściwej wysokości, to kolejne warstwy gorącego plastiku wtopią się w gładką powierzchnię uprzednio wydrukowanego elementu, tworząc litą całość.
Czasochłonne, ale sądzę, że możliwe do wykonania z - po iluś próbach i dopracowaniu technologii - akceptowalną jakością.
Zaznaczam, że teoretyzuję, bo nie mam drukarki by to sprawdzić, ale na logikę nie widzę istotnych przeszkód.