Hej,
Wychodzi na to, że dzisiaj między 22:00, a 23:00 wyląduję w Krakowie na finiszu pieszego rajdu. Nie zanosi mi się na żaden sensowny powrót do Częstochowy. Reszta mojej ekipy chce ten wieczór przebalować po knajpach i tancbudach, co mi się mało widzi. Czy będzie ktoś w stanie przechować w cieple jednego Grzybsona do dnia następnego?