W C+4 jest gniazdo klawiatury tego typu, co w atari, lecz węższe. Łącznik pomiędzy klawiaturą a płytą stanowi biała taśma z drutami, tak jak w np. 800xl z klawiaturą na przełącznikach.
Oczywiście pod względem trwałości jest to zaleta, ale zwiększa koszty. Trzeba będzie zamawiać element typu custom u jakiegoś producenta. Lutowanie goldpinów w płytę itp. to profanacja. Ja jestem zwolennikiem maksymalnej wierności oryginałowi. Klawiatury w końcu nie odłącza się non stop, by aż tak ingerować w sprzęt.
Byłbym zapomniał. Klawiaturę C+4 usztywniają dwie plastikowe prowadnice korpusu, w którym siedzą klawisze (tak jak zresztą w c-64). W atari tego nie ma, więc po zdjęciu blachy, która usztywnia całość klawiatura z pcb będzie się obleśnie uginać pod naciskiem w trakcie pisania. Chyba, że blachę dokręcimy do pcb, ale wtedy całość będzie 1mm grubsza. Czy to się zamknie? No nie za bardzo, dołożyłem mm papieru pod klawiaturę w 65xe i już przód obudowy się rozłazi, można skręcić, ale trzeba trochę na siłę.
Edit: Podcinając nieco wsporniki w obudowie pewnie da się ładnie zamknąć. Ale tak przechodząc od zmiany małego szczegółu dochodzimy do rzeźbienia ogółu.