w związku z tym że ostatnimi czasy na atari party w Gł-zach ilość prac i często ich jakość jest powedzmy " średnia ", chodzi mi po głowie taki pomysł. Otóż w ramach eksperymentu zawiesić regulamin ,i przyjąć zasadę że oceniamy wszystko co atarowcy przywiozą na party a zostało napisane na Atari.Głosujemy na 3 najlepsze prace, kumulując w ten sposób pieniądze w trzech nagrodach. Załóżmy że na nagrody przeznaczymy  1000 zł i podzielimy je 500, 300,200, czyż nie byłaby to zachęta do wystawiania dobrych dzieł? Dla pozostałych nagrody pocieszenia.Proszę o opinie i rozsądne wypowiedzi.

Wiedza na temat tego co było jest niezbędna w celu właściwej oceny tego co jest obecnie ,oraz kształtowania tego co będzie póżniej.

2

hmm.. moim zdaniem kiepski pomysł.. jak porównać grafikę z muzyką czy też z użytkiem/grą/demem/intrem... Moim skromnym zdaniem było dobrze jak było:)

3

Ryśku, było dobrze jak było.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

4

koala to bardzo dobrze strescil - nie da sie zrownac muzyki z grafika, demem, czy gra. demo czy gra - wymagaja pracy wiecej niz jednej osoby, lub co najmniej pracy w kilku dziedzinach. grafika czy muzyka - to praca w pojedynczych dziedzinach, acz tak odleglych - ze nie wiem jak by mozna bylo to porownywac (choc latwiejsze to niz np. msx vs demo).

kojarze stojacy za takim podejsciem zamysl ale wydaje mi sie ze jakis minimalny podzial musi byc (np. msx/gfx/intro vs demo/gra).

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

5

Rysiek :) - Bardzo zły błąd.

Kontakt: pin@usdk.pl

6

pin: przesadzasz - to tylko propozycja, zapytanie - a nie blad ;)
bledem bylo by wprowadzenie tego w zycie bez owego zapytania, bez rozpatrzenia jako propozycji ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

7

A ja nawet rozumiem Ryśka. Porównując prace z SV widzi, że pisząc na JEGO party wystawiacie jakieś - nie przymierzając - hovno. Po jakimś czasie organizowanie czegoś takiego brzydnie - nie można party opierać na samym chlaniu, jeśli tylko po to się jeździ - po co wynajmować salę i płacić - czasem naprawdę chore - pieniądze.
Dlatego na przykład na WAPNIAKU jest tylko oficjalna kategoria dotycząca gier. Aby ludzie mieli czas także na na pisanie dem/intr/grafik/muzyk na inne zloty.
A co do tematu - też uważam, że to zly pomysł. Ale na miejscu Ryśka uzależniłbym termin kolejnego zlotu od jakości prac - są w miarę dobre=zlot za rok, są tylko kiepskie/fejki itp=zlot za dwa lata. Wtedy może część osób nauczy się pisać.
Zasadniczo to jest moje prywatne zdanie. Co zrobi organizator - to jego sprawa. Ze swojej strony tylko ubolewam, że są marne szanse, abym dotarł :/ Niestety, póki co sprawy finansowe dają mi ostrego kopa, niestety w niewłaściwą stronę :/

Sikor umarł...

8

Sikor pamiętaj że teraz mamy 4zloty w roku.
I sądzę że jeśli Rysiek zrobi tak jak piszesz"e na miejscu Ryśka uzależniłbym termin kolejnego zlotu od jakości prac - są w miarę dobre=zlot za rok, są tylko kiepskie/fejki itp=zlot za dwa lata. Wtedy może część osób nauczy się pisać. "

To ludzie przestaną jeździć do Głuchołazów jeśli Rysiu je odwoła bo ich po prostu nie będzie ...?!

W maju mamy grzybsoniadę/fortyfycation a we wrześniu mamy Twojego Wapniaka..
Zobacz jak te zloty są blisko siebie. Po Wapniaku zaraz jest SV...

Ja chciałbym być na 4zlotach... Zazwyczaj byłem na 3zlotach w roku..
Czy mi się uda nie wiem...!

Sam przyjazd i wygenerowanie czasu na 4dni zlotu to jest niezłe zamieszanie w domu:
-jak ktoś ma rodzinę (dziecko które trzeba targać do przedszkola itd. :) )..
Popatrz od tej strony na to.
Ludzie mają rodziny dzieci a u nas jest coraz więcej zlotów :)
Tylko się cieszyć ale jak widzę mało kto z nas pojawia się na wszystkich zlotach...

9

@As, kto będzie mógł przyjechać, przyjedzie. A naprawdę jako organizatorowi nie jest mi wszystkojedno, cokto przywiezie. Jak będzie samo gown..., to kolejnego nie chce się organizować. Jak sytuacja się powtarza - ręce opadają.
A z organizowaniem przed i po jest wbrew pozorom od cholery roboty. Zalew shitu stawia pytanie: po ch.j to robię, jak mogę leżeć do góry jajami, zamiast zap..ać w celu przygotowania. Nachlać się mogę byle gdzie, bez myślenia, jak co i gdzie załatwić, aby było o.k. I jeszcze się nie muszę martwić, że ktoś coś roz..y i będę musiał dokładać "do interesu".

Sikor umarł...

10

@Sikor: Ale party to nie tylko produkcje. To też spotkania z ludźmi o takich samych zainteresowaniach. Po co impreza trwa kilka dni skoro można załatwić wszystko w jeden wieczór?
- Pokaz, głosowanie, nagrody, pa pa do widzenia.
Abo lepiej: Załatwmy wszystko przez internet. Nie trzeba jechać, wynajmować sali, wydawać kasy itd. Ba, wtedy przynajmniej muzyki będzie można posłuchać kilka razy i zagłosować bardziej rozsądnie.
Sikor, wyjście z założenia, że "albo przywozisz pracę, albo wypad" nie sprawdzi się. To nie te czasy. Teraz party to nie krwawa walka teamów o prymat na scenie. To po prostu piknik ;-)

11

Marekp lepiej tego nie można było ująć!

12

@marekp@as: nie o to mi chodzi, choć może tak to zabrzmiało. Po prostu każdy organizator chce, aby po party coś zostało. Jak Rysiek widzi: aha, SV, zajebiste prace, wysyp, można... Potem G-zy: 3 prace na krzyż, nie ma takiego poziomu... itp, to się zastanawia. Może lepiej wynająć namiot wojskowy, z 4 10-ki, jakaś hala w górach, cisza, spokój. Olać prace i spotkać się z ludźmi. 90% taniej, zero stresów z organizacją, efekt ten sam.
Dobra, nie filozofuję więcej - dla mnie EOT, może tak marudzę w związku z moją obecną sytuacją. Nieważne.

Sikor umarł...

13

Sikor: niby jak takie wynajecie namiotu czyni zero stresow z organizacja? odpada organizacja kompotow, ale czy to glowny stres zwiazany z organizacja party? nie organizowalem - nie wiem, wiec pytam. wydaje mi sie ze to tylko jedna z cegielek calej budowli...

fakt, faktem - ze ja (a pewnie nie tylko ja) na zloty jezdze glownie dla kontaktu z ludzmi. prace i tak zawsze mozna obejrzec w domowym zaciszu po party, nawet sie na nie nie wybierajac. ale juz kontaktu irl w jednym miejscu, z taka kupa ludzi - nawet duzy sztab nie zastapi.

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

14

jellonek napisał/a:

Sikor: niby jak takie wynajecie namiotu czyni zero stresow z organizacja? odpada organizacja kompotow, ale czy to glowny stres zwiazany z organizacja party? nie organizowalem - nie wiem, wiec pytam. wydaje mi sie ze to tylko jedna z cegielek calej budowli...

1. Brak kompotów = brak organizacji czasu
2. Nie trzeba się martwić o projektor, nagłośnienie, inne pierdoły
3. Ewentualne straty pokrywają partyzanci - meldują się na "polu namiotowym" i tyle (jak niektórzy w schroniskach/na kwaterach na party)
Stąd mój wniosek. Piszemy: jedziemy się naje... nachlać i tyle. Po ch..j dawać otoczkę kompotów w takim układzie, skoro każdy (z wyjątkiem organizatora) ma to w głębokim poważaniu.

Sikor umarł...

15

Sikor, dla twórcy jego praca nie jest g****m. Nawet w takie g***o, jak piszesz, wkłada się czas i, często, serce.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

16

na sukces typu sv nie pracuje sie moim zdaniem miesiac, dwa, czy piec, tylko caly rok
bedac namolnym jak stryker, trujac dupe wszystkim kogo sie tylko uda zlowic, szukajac sponsorow i jakiegos wsparcia medialnego
to nie jest ot takie sobie wynajecie sali i skolowanie projektora + sprzetu audio - pomijac sale pozostaly sprzet jest juz w zasiegu przecietnego zjadacza chleba
sala - no, bez znajomosci to miesiac, poltora biegania i niepewnosci, ale pozniej juz jest i nie ma odwrotu
za to informacje ze w ogole cos sie dzieje same sie nie rozesla - nie ma co liczyc tutaj ze ludzie wiedza i przyjada jak tylko sie poda termin
pewnie, wiekszosc stalych bywalcow sie pokaze - w tym czy innym skladzie, ale przyjada pogadac, pochalac i ogolnie odpoczac - nie beda to jednak ludzie ktorzy maja cos do pokazania w sensie kompotow
i nie ma co biadolic na delego ze pozno strone zrobi - nie jeden dely umi cos ulepic
nie ma tez co sie obrazac ze poziom marny - jest jaki jest
ale ja i tak wole przyjechac do Ryska niz do Greya - po prostu piknik w lecie odpowiada mi bardziej niz show w zimie - tylko tyle
tebe sie bardzo stara by upowszechnic wiedze na temat tworzenia efektow - jak zwykle zle, bo po polskiemu, ale coz - taki ma stajl
czy to znaczy ze w tym roku bedzie wysyp dem, bo komus sie zechce zlozyc 4 efekty do kupy? y-y...
parabole znow zatancza
wytrzymaj Rysiu, chcialbym miec GDZIE przyjechac

przechodze na tumiwisizm

17

E nieee - parabole mogły być tylko raz :) Ja nie umiem dema :P

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

18 Ostatnio edytowany przez Ryszard Mauersberg (2013-05-14 08:36:58)

koala i jelonek,jest platworma na której można porównać wszystkie prace z różnych kategorii, to tzw.MIODNOŚĆ, to jest moje osobiste odczucie że coś jest dobre a inne złe.I jeżeli podoba mi się to lub tamto to nie ważne czy robiło przy tym 6 czy 1/6 osoby.
U podstawy mojego pomysłu była myśl że jeżeli w jednym miejscu są prace a w drugim ich nie ma to znaczy że w tym pierwszym więcej dają i tam moja praca zostanie lepiej nagrodzona.
Pinokio " Bardzo zły błąd " ,powiedz to prosto w twarz tym którzy przywożą byle jakie prace. Stać Cię na taką odwagę? Bo mnie już napisałeś :) .
Dla markap " party to nie tylko produkcje  " to prawda bo on jak inni przyjeżdża aby się dobrze bawić  Niestety różnimy się punktem widzenia ze wzgłędu na punkt siedzenia, on się bawi a ja mam  ambicję aby po tej zabawie zostało coś co będzie świadczyć przez lata że była dobra.
Candle bez obaw :) .

Wiedza na temat tego co było jest niezbędna w celu właściwej oceny tego co jest obecnie ,oraz kształtowania tego co będzie póżniej.

19

1. Wrzucenie wszystkiego do jednego worka to jednak zły pomysł. Demo może przegrać z muzyką i autorzy dema będą czuli niesmak - że oni się napracowali, a ktoś 4 wieczory poświęcił...
2. Grey robi całkiem sporą akcję propagandową, dzięki czemu (spora) część prac idzie na SV.
3. Odnoszę wrażenie, że o ile termin wakacyjny skłania ku Głuchołazom, to wydźwięk całej imprezy przesuwa raczej do SV. Jest więcej szumu, więcej ludzi, większe wydarzenie.
4. To piszę ja - jako twórca (który i w tym roku na SV coś wystawi raczej).

20

To może ja.

Rysiek źle się nieco wyraził, być może niedokładnie opisał swój pomysł. Ponieważ rozmawialiśmy na Fortification o powyższej sprawie to ja zrozumiałem sytuację nieco inaczej. Otóż tradycyjny podział na code / music / graphics compo jak najbardziej zostaje i we wszystkich głosujemy tak, jak do tej pory miało to miejsce, a zwycięzcy otrzymują dyplomy - tu się nic nie zmienia. Natomiast inaczej ma wyglądać podział forsy, która zostanie po opłaceniu kosztów organizacyjnych. A mianowicie pieniądze zostają podzielone wg liczby punktów, które otrzymały wszystkie produkcje (już bez podziału na kategorie) - czyli jeśli mamy same kiepskie prace w code compo, ale za to np. była jedna grafika, która otrzymała same dziesiątki, a na dodatek trafiła się świetna, wysoko oceniona muzyka to im należą się gratyfikacje finansowe.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

21

@Rysiek. Tak, dziękuję, dobrze się bawię na Twoim party :-)
Rozumiem też, że prace są niezbędne do istnienia party jak nie przymierzając kibicom robiącym rozpierduchę mimo wszystko potrzebny jest mecz (nawet jak go nie widzieli) ;-)
Tyle, że z tym g...nem to chyba trochę przesadzacie. Zgadzam się innuendo, że zrobienie nawet słabej pracy wymaga czasu i (mimo wszystko) jakiś umiejętności. Zresztą gdzie kończy się g..no a zaczyna _dobra_praca_ ?
Może przyjąć poziom Numena jako 0 i teraz czekamy na lepsze bo po co się cofać ;-)
A jak ktoś w końcu znajdzie czas, żeby sklecić jakąś pracę (heloł jury ;-))  to niech na wszelki wypadek nie wystawia, bo to przecież będzie pewne g..no?
Jako partowy pasożyt z nastoletnim stażem głosuję za: "bez zmian" - O!

22 Ostatnio edytowany przez Ryszard Mauersberg (2013-05-14 08:39:36)

dely wyjaśnił rzecz dokladnie.

Wiedza na temat tego co było jest niezbędna w celu właściwej oceny tego co jest obecnie ,oraz kształtowania tego co będzie póżniej.

23

Sikor napisał/a:

A z organizowaniem przed i po jest wbrew pozorom od cholery roboty. [...] pytanie: po ch.j to robię, jak mogę leżeć do góry jajami, zamiast zap..ać w celu przygotowania. Nachlać się mogę byle gdzie, bez myślenia, jak co i gdzie załatwić, aby było o.k. I jeszcze się nie muszę martwić, że ktoś coś roz..y [...]

Rozszyfrowałeś mnie! :)