Witam!
W ramach przypływu nostalgii próbowałem odpalić swoje zapiwniczałe atari, w tym celu nabyłem na allegro magnetofon, który jak się potem okazało był z turbo, ale jako, że udało mi się go upolować za stosunkowo niewielką sumę, uznałem, że ryzyk-fizyk - najwyżej będzie dawca części, lub kabelek SIO.
Sprzęt mnie nie zawiódł i zaraz po podłączeniu do atarki był tak samo martwy jak przed podpięciem tj, nie przewija, nie odtwarza itd itp, nie reaguje na poke. Proszę o poradę bardziej doświadczonych użytkowników. Sprzęt rozkręciłem, wszystkie paski są w zadzwiwiająco dobrym stanie, magnet miał nawet oryginalną plombę zakładaną przez osobę, która go przerabiała (jakaś pieczęć z szarej plasteliny w dziurze na śrubkę :D). Załączam fotki wnętrzności magnetofonu z nastepującymi uprzejmymi zapytaniami:
http://img19.imageshack.us/i/dsc00011fo.jpg/
http://img179.imageshack.us/i/dsc00010ea.jpg/
http://img10.imageshack.us/i/dsc00009yw.jpg/
- co to za turbo (T2000??)
- czy to, że magnet nie przewija / odtwarza jest spowodowane przeróbką? (wiem, że do turbo potrzebny jest cart z loaderem, jednak żeby nie przewijał nawet?)
- co ewentualnie może być z nim nie tak i jak to mogę naprawić, żeby cieszyć się swoją atarką?
- czy da się ewentualnie wymontować to turbo (nie posiadajc super zdolności elektronicznych, tylko podstawowe "lutownicze") tak żeby magnet działał jak trzeba bez carta z loaderem?
pozdrawiam i z góry dziękuję wszystkim za pomoc :)