Witam
Nie będę się odnosił do postów "o bachorach", bo są chore..
Grey domniemam, że celujesz w 3-5 lipiec 2015, czyli 3 tyg. przed Głuchołazami.. niby dużo, ale też mało...
Czyli jeśli ktoś szykuje jakieś prace na party w lecie będzie miał dylemat, na którą imprezę się wybrać i wystawić..
SV jako pierwsze będzie w uprzywilejowanej pozycji.. Wywołuje to u mnie mieszane uczucia.
Osobiście chciałbym wziąć udział w obu imprezach.. zobaczę jak się ułożą moje plany urlopowe.
Tak sobie myślę.. Grey swoimi letnimi ambicjami wprowadzasz pewną pustkę na scenie. Do tej pory imprezy jakoś się fajnie dopełniały w czasie, lato dla mniejszych, ale b. sympatycznych Głuchołaz (w okolicach lata też Fortyfikation i Grzybsoniada), a koniec roku przed świętami potężne uderzenie w postaci SV. Czyli co pół roku był konkretny ivent (+pomniejsze) i to pozwalało non stop na coś się szykować i nie zapominać o Atari przez cały rok, po zakończeniu jednego party już się myślało o kolejnym za kilka miesięcy - non stop energia.
Przenosząc SV na lato wprowadzasz pewną pustkę na prawie cały rok jednocześnie kanibalizując pozostałe iventy z prac i ludzi.
Będzie mi trochę tęskno, że po letnim szaleństwie (jeśli uda się być na obu imprezach) będzie trzeba czekać cały rok na next party.
Postuluję do autorów prac, aby uwzględnili w planach również sympatyczne Głuchołazy. Jeśli Grey w 2k16 znowu zmieni zdanie, a Rysiek zrezygnuje, zostanie kolejna pustka. W 2014 osobiście byłem na obu party i pomimo zdecydowanie większej liczby prac na SV, Głuchołazy nie ustępowały, nawet mniej się na nich nudziłem (bez obrazy Grey, wcześniej o tym wspomniałem).
Dla osób z rodzinami jest ciekawe rozwiązanie. W przypadku SV zaplanować bezpośrednio po imprezie wakacje nad morzem (np. Hel), na czas imprezy zorganizować żonie z dziećmi jakąś metę (nie za blisko party, niech zwiedzają, jadą na plażę), a po party strzałka na wakacje. Dodatkowy plus to taki, że na wakacjach mamy sprzęt, na którym wieczorami będzie można coś podłubać na nast. party :)
Pod koniec lipca można zaszaleć i pojechać w góry i po party spędzić tydzień np. w Kotlinie kłodzkiej (do Lądka Zdrój jest ok. 50 km od Głuchołaz przez Czechy) - ja tak w lecie robiłem.
Pozdrawiam