Wracajac do tematu - Powrooz juz masz odpowiedz na swoje pytanie, dokad zmierza scena. Scena zmierza do certyfikowania osob - certyfikat bedzie zatwierdzal Dely (po sprawdzeniu, czy kandydat dyskutowal na AtariArea) oraz Mikey (po sprawdzeniu, czy kandydat znany mu jest osobiscie).
Zasadniczo nie udzielam sie na AtariArea, bo to forum juz dawno nabralo cech sekciarskich, gdzie jest wyrazny podzial na swoich i nie-swoich, z calym arsenalem brudnych zagrywek wobec niepokornych, bez wzgledu na osiagniecia, produkcje czy zaslugi dla spolecznosci. W tym watku, w ktorym nie widac, zeby admin chociaz sprobowal stonowac nastroje, wrecz przeciwnie podkrecal - padlo wiele klamstw pod moim adresem, serwisu AtariOnline.pl i ludzi ze mna wspolpracujacych, a takze zwyklych userow korzystajacych z AOL. Nie zamierzam komentowac calego tego blota i gnoju, ktorym kilka etatowych pisaczy forumowych stara sie na mnie rzucic. Sprostuje tylko kilka klamstw, ktore podane zostaly jako przyklady prawdziwe.
Mikey
Zwrocilem uwage ze scena sie dzieje w trencinie, i ze zamiast wyciagac jakies stare kotlety i impresje osob ze scena nie zwiazanych (no dobra z DEMO-SCENA) mozna bylo chociaz o tym wspomniec.
Wspomiany artykul w trzech czesciach to nie byly zadne "stare kotlety" tylko aktualne wowczas wypowiedzi czlonkow sceny/demosceny oraz osob, ktore ja obserwuja z zewnatrz na temat zjawiska sceny, ktore w ocenie niektorych osob ewuolowalo. Moj wstep zawieral informacje, ze scena jest roznie pojmowana - od waskich definicji do szerokich i nikomu nie narzucalem swojej definicji. Wypowiadali sie: Łukasz "X-Ray" Sychowicz, Marcin "Macgyver" Dubicki, Adam "Urborg" Kaczmarek, Krzysztof "xxl" Dudek, Sebastian "Seban" Igielski, MaW, atari_classic, Charlie Cherry, Rocky, Jacques, Sikor, Xlent, Kaczor, Nosty, Mały, Rysiek M, Tomasz "TDC" Cieślewicz, Borys, Michał "Miker" Szpilowski, Vlk, Michał "Dracon" Garbaciak. Czesc z tych osob to scenowcy, czesc nie, wiec klamstwem jest, ze nie bylo zadnych osob zwiazanych ze scena czy demoscena.
Link do artykulu i komentarzy:
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki
i ze ja to pewnie jezdze tylko pic tam wódke
Michala Szwaczko vel Mikeya nie znam i nie wiem, czy pija wodke na zlotach, nigdy sie na ten temat nie wypowiadalem. Na podstawie dostepnych w sieci zdjec i relacji ze zlotow mozna by takie tematy zapewne sprawdzic, ale mnie akurat ten temat nie interesuje.
Druga sprawa, tez gdzies w komentarzu napisalem jakas uwage na temat tego ze demoscena to nie jest scena kolekcjonerska ani growa, i tez dostalem zjebke
Nigdy nie atakuje swojego rozmowcy w taki sposob jak przedstawil to Michal Szwaczko - a rzeczony watek mozna przeczytac tutaj, zeby sobie samemu naocznie sprawdzic, ze kolega Mikey po prostu klamie:
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki
Zapewne zaraz wskoczy Kaz z zarzutem ze nie odpisalem mu na maila gdy chcial ze mna 'rozmawiac o scenie'
Rowniez klamstwo, bo nigdy o to nie mialem pretensji i nie zamierzam miec. Skierowalem zapytanie o poglady na scene do wielu osob i kilka osob rzeczywiscie nie odpowiedzialo, albo odpowiedzialo po czasie publikacji artykulu. Kto chcial sie wypowiedziec - mogl sie wypowiedziec. Kto nie chce - nie musi. Nigdy z tego powodu nikomu nie robilem wyrzutow.
faktem jest ze jak cos mi sie nie podoba to wypowiadam sie grubiansko i arogancko. taki juz jestem
Arogancja i grubianstwo nie jest usprawiedliwieniem dla powyzszych klamstw.
Dely
Niestety jakoś, ktoś sobie przywłaszczył "scenę" i w jej imieniu występuje. Tak w każdym razie było napisane na ulotce z PGA, że "scena Atari zaprasza na swoje stoisko...". To wg mnie są jakieś kpiny.
Cieszy mnie, ze ludzie AA co do slowa i przecinka czytaja i sledza wszystko co dzieje sie na AtariOnline.PL - to dopinguje, bo okazuje sie, ze stalismy sie rzeczywiscie strona dla wszystkich Atarowcow, nawet tych nieprzychylnych. Nie ma dla mnie milszego komplementu, ze tak uwaznie analizuje sie kazde slowo z AOL.
Odpowiadajac zas na zarzut - czuje sie czescia sceny Atari, szczegolnie gdy wystepuje przed publicznoscia, ktora nie zna spolecznosci Atari i nie widzi roznic miedzy scena, demoscena i wlasnie spolecznoscia. Wlasnie do takiej publicznosci kierowalismy sie na PGA i dlatego nie widze niczego zlego we wspomnianej ulotce.
Tak samo moglbym napisac gdybym za granica organizowal przyjecie organizowane przez mnie i kolegow: "Polacy zapraszaja na spotkanie..." i to nie jest zadne zawlaszczanie okreslenia, ze Polacy to tylko my i nikt inny. Kpina jest podejscie i urazenie, ze jak ktos sie nazywa Polakiem to znaczy, ze uwaza, ze pozostale 38 milionow juz Polakami nie jest. Zenada towarzyska i intelektualna.
Pomijam juz ten niewygodny dla niektorych fakt, ze definicji sceny jest wiele i ze proby narzucenia "jedynie slusznego pogladu" na scene sa co najmniej smieszne.
Z drugiej strony inni uderzają, że druga strona to cały czas pije wódkę na zlotach, jara i drze japę. Czy ktoś się z tego powodu obraził?
Wlasnie widzimy, ze nikt sie nie obrazil LOL. Co gorsze - sadze, ze wszystkie te ataki sa spowodowane przez niechec osobista, a nie merytoryczna.
Wyobraź sobie teraz trzymających się za brzuchy ze śmiechu naszych kolegów ze sceny (tu akurat przykład) C64, którzy tarzają się po podłodze i krztusząc się powtarzają: "Scena Atari wystawia stoiska z pudłami i River Raid".
Mielismy okazje sprawdzic w praktyce, co mysli o tym scena - konkretnie Amigowa. Byli pod wrazeniem, ze SCENA Atari jest na tyle aktywna, ze potrafi oprocz ograniczania sie do demosceny zorganizowac TAKZE pokaz gier/sprzetu, na ktorym promuje sie demoscene (wyklady, pokazy dem). Po PGA dostalismy propozycje wspolpracy ze scena Amigi i ZX Spectrum, a nawet odezwali sie scenowcy z C64. Glupio teraz, nie? Odszczekasz swoje "teorie"?
Podpowiem tez, ze scena C64 dziwi sie i smieje bardziej z tego, ze na najwiekszym w Polsce atarowskim zlocie w Glucholazach pojawiaja sie dwa pseudodema na krzyz i trzy prace graficzne. Gdzie Ci wspaniali scenowcy z AA?
Jellonek
kazoscena to okreslenie osob ktore sie wzajemnie liza po ... na "pewnej stronce". czasem mam wrazenie ze po prostu najwyrazniej maja parcie na to by "byc czescia sceny" a po prostu nie sa.
Ciekawy jestem, czy bedziesz tak mocny w gebie jak dotychczas i z rowno wulgarnoscia wkazesz konkretnie - po ksywie albo po nazwisku, kto KONKRETNIE uwaza sie za scenowca nim nie bedac. No prosze, dawaj twardzielu.
Ciekawi mnie tez reakcja Mikeya i Delya - czy taki Jellonek ma prawo wypowiadac sie na temat sceny, skoro nie jest scenowcem? Czy taki Drac030 ma prawo sie wypowiadac o scenie, skoro nie jest scenowcem? Jakos nie widze komentarzy, ze nie. wiec jednak jest tak, ze niektorzy moga, pod warunkiem, ze popieraja Megabossa, Kierownika, a niektorzy nie moga? Oczywiste wiec, ze chodzi o niechec personalna do konkretnych osob, a nie jakis zwarty zestaw pogladow. Personalne wojenki zamiast starcia argumentow.
A moze akceptowanie takich tektow o lizaniu to taki zarcik, takie sympatyczne podsmiewanie sie, o ktorym tu pisal Dely? LOL
Samego lizania nie bede komentowal - nie potrafisz odroznic kulturalnej dyskusji czy sporu, w ktorym nikt nie wyzywa sie od c*** od lizania to Twoj problem.
Draco
JEDNAK wydrukowanie na plakacie, że to SCENA ZAPRASZA w sytuacji, kiedy na imprezie nie ma w zasadzie nikogo ze sceny, jest NADUŻYCIEM i to rażącym.
AtariOnline.pl tak samo reprezentuje scene jak AtariArea. Piszemy o demkach, piszemy demka, przeprowadzamy wywiady z ludzmi sceny, udzielamy sie w konkursach scenowych, uczestniczymy w zlotach - niektore te aktywnosci znacznie bardziej niz te kilka pyskujacych osob z AA. Przykladowo: w konkursie muzycznym na AtariOnline.pl uczestniczyla scena, a utworow konkursowych bylo wiecej niz na zlocie Forever, ktory uwazany jest za najwiekszy 8-bitowy zlot sceny.
Nawet w swietle przytoczonych tu scislych definicji demosceny mam prawo czuc sie demoscenowcem (chociaz tego nie robie, bo mnie od wspolczesnej demosceny Atari odrzuca, kiedy patrze na zawlaszczenie sceny przez osoby, ktore tak naprawde wykanczaja scene, czego efekt widzielismy w Glucholazach) - wystawiam prace graficzne na zlotach od 1993 roku, bywam na zlotach, czasami biore udzial w drobnych produkcjach demowych. Najbardziej zas dziwia mnie takie zarzuty w ustach osoby, ktora nie zna ani mnie, ani demosceny.
Dely
No to albo zaprosił wszystkich i go olano, albo nie zaprosił i nie scena nie dojechała (z wyjątkiem MadTeamu i Piguły). Jakoś nie widziałem na naszym forum żadnego zaproszenia.
O ile wiem, AtariArea podaje sie za zrodlo informacji o Atari. Kopiujecie informacje na potege z roznych stron, ktore informuja o Atari. Zaproszenie na PGA bylo dostepne publicznie na stronie AtariOnline.pl zarowno na stronie glownej jak i na forum. Rozumiem, ze nie poinformowanie o tak ciekawej i wyjatkowej od lat imprezie w swiecie Atari nie mialy znaczenia zadne wzgledy osobiste LOL.
atari classic
Akurat opisane przez Ciebie mechanizmy przydupastwa i "lizania" wystepuja na AtariArea. Wszystko zreszta widac w powyzszym watku. Zaden z dyzurnych popieraczy nie powiedzial nic konkretnego - za to duzo bluzgania na niewygodna osobe.
Jeżeli już znajdzie się taki desperat i odważy się mieć inne zdanie to zostaje natychmiast zgnojony?
Styl partyjnych zawsze tak wygladal. Biale nazwac czarne i odwrotnie. Rzeczywiscie, w ramach gnojenia Cie Kaz, ktory w pamietnej rozmowie zostal przez Ciebie zbluzgany mimo to dal Ci szanse na glownej stronie AtariOnline.pl wypowiedziec sie na temat Twoich pogladow w formie bez wulgaryzmow. Ale to jest oczywiscie gnojenie LOL. No przykro mi, ze Twoje poglady nie popiera 100% ludnosci, ale takie jest zycie.
co zdarzało się Kazowi na AO np. w dyskusji z Candle (jeżeli mnie pamięć nie myli) wyciął swoje obraźliwe i chamskie posty, oczywiście zostawiając same odpowiedzi Candle, co powodowało, że Candle wyszedł na gbura.
LOL, tu mniej rozbawiles do lez - sa przeciez granice smiesznosci w nazywaniu czarnego - bialym i odwrotnie. Na szczescie zdrowo myslacy ludzie, ktorzy mysla, a nie slepo sie kieruja wiara w to co ktos napisze na forum, beda sami chcieli sie przekonac, wiec moze odeslijmy ich do zrodla, ten niby "skasowany" post tez tam jest:
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki
I co teraz, przeprosisz za klamstwa czy znowu bedziesz dzielil wlos na czworo? :)
Panowie Nosty, 5eba i inni, ktorzy pomogli w organizowaniu stoiska Atari na PGA - serdecznie przepraszam, ze chcac niechcac musicie stanac w oko w oko z polskim piekielkiem. Niestety, tak to juz jest i przykro mi, ze w pamietnej rozmowie o kondycji polskiej spolecznosci w hostelu nie uprzedzilem Was, co bedzie po PGA. A mozna sie bylo domyslic, ze sukces musi byc odpowiednio sprowadzony do parteru.