Według mnie:
1. informacje o autorze pracy podczas prezentacji nie powinny być wyświetlane - dotyczy to wszystkich konkursów, oprócz demo/intro/wild compo, które rządzą się swoimi prawami.
jak to wygląda w praktyce? każdy kto był na kilku zlotach na pewno zauważył, co dzieje się przed samym głosowaniem jak i w jego trakcie - zamknięte grupy głosujących, zazdrośnicy, itd.
oczywiście nie dotyczy to wszystkich osób, ale coś takiego zdarza się na wszystkich parties.
2. prawie na każdym party jest zonk z msx compo - nie oszukujmy się - każdy muzyk robi swojego zak'a w swoim środowisku nagłośnieniowym ;) (tak to nazwijmy) ... a na party często nagłośnienie szwankuje, dzięki czemu dobre zak'i po prostu dostają po d...e. To samo dotyczy też grafików - teraz na szczęście sytuacja z rzutnikami polepszyła się, ale kiedyś były dosyć spore problemy.
rozwiązanie? testy przed konkursem to jedno, drugie: konkurs powinny prowadzić osoby, które znają się na sprzęcie - np. na Intel Outside #4 pomógł Cedyń i Greg, co dało kawałkom zajebistego power'a!
3. często jest tak, że nikt z organizatorów nie odsłuchuje np. zak'ów przed compo - brak czasu? nie sądzę... przecież nie ma ich 50ciu (czasy ornety'95 już dawno się skończyły) - wystarczą dobre słuchawki, podpięcie się do systemu nagłośnienia i organizator może odsłuchać kawałki, które będą leciały na compo. poza tym jak najbardziej jestem za selekcją... kawałki, które odpadną zawsze mogą zostać puszczone po music compo.
co do samej selekcji... to powinni przeprowadzać ją muzycy w większym gronie (lub wybrani przez partyzantów na party lub przed imprezą) - bez możliwości ujrzenia kto jest autorem danej pracy.
4. na party często szwankuje sam sprzęt organizatorów (lub osób, które prowadzą dane konkursy) - pomimo, że np. sprzęt działał w domu to na party pojawiają się nieoczekiwane problemy - coś takiego przeżyłem na własnej skórze podczas Intel Outside #4 - Ci, którzy byli wiedzą o co chodzi... rozwiązanie? (powtórzę się) Ci, którzy byli powinni pamiętać (szczególnie jeżeli chodzi o demo Tight'u)... grafiki pominę, bo naprawdę nic nie dało się zrobić w tym temacie i były wyświetlane z dużą utratą kolorów - ale tak to jest, gdy dostęp do rzutnika jest tylko podczas compo - urok imprezy typu "MULTI".
5. i na koniec "fake'i" i robienie sobie jaj z innych autorów.
dziwicie się, ale to, co dla niektórych jest śmieszne i zabawne inni odbierają i biorą bardzo do siebie. jestem jak najbardziej za fake'ami, które prezentują poziom (np. Too Hard), ale nie za idiotycznymi, bezmyślnymi pracami, które cieszą chyba tylko samego autora tej pracy lub ew. jego przydupasów.
X-Ray według mnie ma 100% rację - bo na jego miejscu zrobiłbym dokładnie to samo.
tyle.
s.