Napisz ile amperów mają na 5V bo to dla kupujących istotna informacja w przypadku amigowych zasilaczy :). Różnice pomiędzy modelami były duże.

2

(21 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

tOri napisał/a:

Z tego co pamiętam - nawet EC są użyteczne mimo braku FPU i MMU.Pozdrawiam

Cześć. Nie wiem jak w Falconie, ale w A1200 wersja LC potrafi (rzadko, ale jednak) robić psikusy. Programy skompilowane na 060 na ogół oczekują obecności FPU. Trzeba więc pamiętać, aby korzystać z wersji np. dla 020 co może odbić się na tym, że nie wykorzysta się ze wszystkich dobrodziejstw prędkościowych 060. Jeżeli program sam wykrywa procesor i automatycznie uzna, że to 060 to może być jeszcze gorzej. I w efekcie pojawiają się nieoczywiste guru w dziwnych momentach. Oczywiście raczej nie w grach, ale to nie do gier ten procesor jest przydatny.

Czyli 68LC060 w Amidze raczej traktować trzeba jak taki szybki 68030. Stąd między innymi różnica w cenie w stosunku do pełnej wersji.

Nie wiem jak jest z EC (czyli z dodatkowo wyciętym MMU). Na pewno nie lepiej. Ale mam wrażenie, że ich oferty pojawiają się rzadziej, więc szansa, że masz taką wersję pewnie też jest mniejsza.

Jasne, dzięki. Dla mnie było kiedyś sporym zaskoczeniem w ilu urządzeniach był stosowany ten sam mechanizm bo przez lata żyłem w przeświadczeniu, że to oryginalny produkt Atari.
W każdym razie dobra uwaga @Sikor. Jeśli ktoś z Was ma złomy tych mechanizmów niekoniecznie Atari to też jestem chętny :).

Sikor napisał/a:

Czyli plotter Alps. Może pomoże "lista" kompatybilnych urządzeń (z Wikipedii) ...

Wiem, wiem ;). Jest tego jeszcze duuużo więcej. Łącznie z jakimiś starymi urządzeniami medycznymi. Wszystkie łączy ten sam mechanizm, ale w kilku rozmiarach. Niektórych również szukam, ale cześć z nich to totalne egzotyki nie tylko na naszym rynku. Dzięki i pozdrawiam :)!

Dla wyjaśnienia: oczywiście nie za darmo :). Tylko z góry zaznaczam, że nie zależy mi na działającej drukarce albo ładnym stanie bo takiegp zabytku to szkoda rozbierać na części ;).

Cześć,
Może ma ktoś z Was jakieś resztki z drukarki Atari 1020, których chciałby się pozbyć?

Potrzebuję kilku części z mechanizmu Alps, który był użyty w tej drukareczce (m. in. silniczek krokowy, blaszka przy rewolwerku pisaków i inne). Nie szukam tego do drukarki Atari (taką udało mi się już odratować), ale do naprawy innej drukareczki opierającej się na tym samym mechaniźmie (chodzi m.in. o drukareczkę do przedpotopowych kalkulatorów Casio).

Nie potrzebna mi więc nawet obudowa lub cała drukarka (takiej to szkoda używać na części), a bardziej sam mechanizm, nawet nie w pełni działający, a nawet jego elementy. O ile nie pochodzi ze spotkania z walcem drogowym ;).

Pozdrawiam!

7

(21 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

uicr0Bee napisał/a:
prz napisał/a:

Kwestia udowodnienia przed urzędem np. ceny i daty zakupu[...]

Będziesz chodził i udowadniał?

Podejrzewam, że to urząd będzie wzywać o wyjaśnienia. No i pytanie, ile będzie rozsądku po stronie urzędu. Ale o tym już pisałem.

8

(21 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Nie do końca tak. Prowizja jest dla Allegro jako zapłata za usługę sprzedaży. Tak jak na bazarze płaci się za stolikowe. A wiadomo, że serwisy internetowe jak Allegro lub OLX dają lepsze zasięgi więc i ryzyko, że ktoś będzie to wykorzystywał do działalności w szarej strefie większe.

Natomiast podatek jest od dochodu. Dochód jest wtedy - uproszczając - gdy cena sprzedaży przekracza cenę kupna.

No i tutaj są wyjątki. Jeśli produkt miałeś > 6 miesięcy i nie prowadzisz działalności to teoretycznie podatek Ciebie nie dotyczy.

Kwestia udowodnienia przed urzędem np. ceny i daty zakupu i tego, że nie robisz z tego stałego źródła dochodu - bo wtedy podchodzi to pod działalność. To w niektórych przypadkach może nie być łatwe. I tutaj właśnie wchodzi kwestia rozsądku w przepisach unijnych, o których pisałem i potencjalnego nierozsądku i nadgorliwości w działaniach polskich urzędów.

9

(21 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Przede wszystkim to nie tak, że z każdej sprzedaży będzie trzeba odprowadzać podatek. Chodzi o ograniczenie szarej strefy - handlarzy, którzy regularnie zajmują się handlem - a wykorzystując platformy sprzedażowe, unikają opodatkowania.

Więc teoretycznie osoba wyprzedająca swoje własne stare rupiecie, które używała od dawna (czyt. przepisowe >6 miesięcy) nie jest traktowana jako handlarz.

No i tutaj zaczyna się zabawa w wątpliwości, o których niżej.

Obserwując różne rozporządzenia unijne, według mnie często zawierają one raczej ramowe wytyczne.
Szczegółowy sposób realizacji należy do danego kraju.

Dlatego rozporządzenia te często pisane są z dużą dozą rozsądku. W tym przypadku podejrzewam, że intencją mogła być konieczność raportowania przez platformy sprzedażowe, poziomu sprzedaży do urzędów skarbowych. Po to, aby z kolei na poziomie urzędów analizować te dane - czy nie ma tu ukrytej w szarej strefie działalności handlowej - ale aby dawać również możliwość obywatelom, wyjaśniania na tym poziomie poszczególnych przypadków. Stąd też jest ten wymóg, że jeśli przedmiot jest w posiadaniu dłużej niż pół roku to nie ma problemu że sprzedażą drożej - bo przecież jeśli ktoś wyprzedaje stare używane przez siebie sprzęty - nawet jeśli byłaby to spora kwota - to przecież trudno mówić o regularnej działalności handlowej.

I tutaj dostrzec można największy potencjalny problem. O ile przepisy UE mogą stawiać na rozsądek w realizacji tych przepisów i ewentualną możliwość wyjaśnień, to czy do dogłębnych wyjaśnień skłonne będą krajowe urzędy skarbowe? To dopiero pokaże czas. O różnych rzeczach na ich temat się jednak słyszało. (Tak gwoli sprawiedliwości: to, że polskie urzędy skarbowe mogą być często nadgorliwe, może również wynikać z tego, że polacy mogą mieć większą skłonność do "kreatywności" w tym zakresie niż np. Niemcy, którzy bardziej pilnują się "ordnungu". Nie mam zamiaru nikogo tutaj obrażać.)

Ale ogólnie, jeśli w realizacji przepisów pojawi się brak rozsądku, to podejrzewam, że nie będzie to raczej wina samych przepisów unijnych, a bardziej potencjalnej nadgorliwości na poziomie krajowym.

Kiedyś takie dowcipy bardziej śmieszyły bo były o milicjantach i przez to były dużo bliżej rzeczywistości ;).
Swoją drogą to szukam takiej klawiatury, ale poluję jednak na znaacznie tańszą (raz już taką prawie miałem na OLX, ale mi się urwała z wędki), a ta wygląda na zbyt ładnie zachowaną :).
@Perinoid - pewnie pamiętasz po co jej szukam ;).

11

(25 odpowiedzi, napisanych Sprawy atari.area)

Ja nie rozumiem fenomenu discorda. Kilka razy próbowałem (nie w tematyce Atari) i za każdym razem ten chaos mnie odpychał. Niby to taki IRC, ale na IRCu nie było takiego bałaganu i oczopląsu.
Forum jako potomek usenetu ma uporządkowane wątki tematyczne z łatwą możliwością przeglądania historii, a forma forum sprawia, że są na nim dyskusje, a nie szybkie gadki. I to stanowi o ich sile.
Discord przypomina takie współczesne media - na szybko, na kolorowo, po łebkach. Podobnie jest z fejsbukiem. Niestety są tematyki, w których fora zniknęły, a dyskusje przeszły na fejsa. Pewnie po części wynika z to łatwości tworzenia "treści" (cudzysłów celowo) - niestety często z negatywną konsekwencją na merytoryczność dyskusji. Po części wynika to pewnie z braku konieczności administrowania jak z forum - wszystko robi za nas fejs, ze wszelkimi wadami takiego rozwiązania. Dlatego mam nadzieję, że jednak fora się obronią i nie znikną jak usenet :).

12

(27 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ale ładna wektorowa grafika bez tekstur jak w "klasycznych" czasach! Świetnie dobrane dźwięki bez nowoczesnych udziwnień - takie w stylu trochę atarowskim :).

13

(12 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ludu konstruujący miast i wsi.

14

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Pawex napisał/a:

Co nazywasz tupaniem nogą i wywijaniem szabelką?
Wyrażenie sprzeciwu?

Wyrażać sprzeciw można na różne sposoby, w tym bardziej konstruktywne niż jedynie tupanie nóżką i machanie szabelką.

15

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Nie jest sztuką tupać nogą i wywijać wątpliwej jakości szabelką tylko umieć dyskutować i odpowiednio przestawiać argumenty. Chociaż to pierwsze na pewno jest bardziej medialne dla gawiedzi.

16

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

piwkooo napisał/a:

Głosujcie dalej na tych samych poj..ów to na pewno się polepszy...

Być może masz rację. Pakt był negocjowany przez poprzedników (gębą niby przeciwników unii) - ostatecznego kształtu nabrał w czerwcu 2023.

17

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Lizard napisał/a:
prz napisał/a:

Zgodnie z ustawą o PIT, sprzedaż rzeczy jest wolna od opodatkowania po upływie sześciu miesięcy od ich nabycia.

Jeżeli sprzedaż nastąpiła przed upływem sześciu miesięcy od dnia nabycia, to odprowadza się podatek od różnicy pomiędzy ceną sprzedaży a zakupu.

Oczywiście. Bo nastąpił dochód, a skoro przedmiot był w posiadaniu ("używaniu") krócej niż pół roku i sprzedawany jest drożej niż cena kupna to wniosek jest dość jasny.

18

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

leonlas napisał/a:

choć wciąż nie ogarniam czemu, mam oddać za to czego nie wywaliłem a kiedyś ze wszystkimi podatkami kupiłem :/

Zgodnie z ustawą o PIT, sprzedaż rzeczy jest wolna od opodatkowania po upływie sześciu miesięcy od ich nabycia.
Jeżeli więc ktoś faktycznie sprzedaje kupione kiedyś przez siebie stare rzeczy ("których nie wywalił") to nie ma się o co martwić. Chyba, że jest handlarzem i robi z handlu na OLX stały biznes.

19

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Pawex napisał/a:
prz napisał/a:

I dobrze. Lepsze to niż leczenie zdrowaśkami.

Louis Pasteur twórca pierwszej szczepionki ochronnej dla ludzi (przeciw wściekliźnie) był bardzo wierzącym katolikiem.

Super.

20

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

I dobrze. Lepsze to niż leczenie zdrowaśkami.

21

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

xxl napisał/a:

nawet jakby wszyscy lewicowcy wrocili do nor i przestali oddychac to jedyna zmiana jaka wywolaja to to ze przestanie smierdziec.

Bardzo merytoryczna wypowiedź. Dziękuję za to świadectwo o poziome wypowiadającego się.

22

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

xxl napisał/a:

typowa lewica... nie doczyta:

xxl napisał/a:

--- ale w sumie lewicowcy mowia o gwaltownych zmianach porownywalnych z impaktem z asteroida.

Zmiany w okresie dziesiątek lat są zmianami szybkimi z punktu widzenia ewolucji w porównaniu ze zmianami naturalnymi. Pisałem o tym więc to Ty nie doczytał.

23

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

xxl napisał/a:
prz napisał/a:

I problem polega nie bezpośrednio na ilości CO2 tylko na szybkości zmian, za którą naturalne zmiany ewolucyjne nie nadążą.

Zagłada dinozaurów (i wieku innych gatunków wówczas) jest tego przykładem.

no tak, dinozaury nie zdazyly wyewoluowac w kierunku odpornosci przed pierd.... asteroidy

Brawo! Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że to napisałeś bo czekałem, aż ktoś to napisze :).

Dinozaury i inne gatunki nie wyginęły bowiem bezpośrednio w wyniku uderzenia asteroidy. To również płytkość rozumowania, o której pisałem. Take uderzenie miało co najwyżej charakter lokalny i nie mogło wpłynąć na cały gatunek. Uderzenie mogło natomiast wpłynąć na gwałtowne i długotrwałe zmiany klimatyczne poprzez zmianę składu atmosfery, które miały charakter globalny.

24

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Sikor napisał/a:

W powietrzu mamy około 400ppm cząstek CO2, co jest ponoć olbrzymią wartością. To teraz wytłumacz, jak funkcjonowało w takim razie życie w kredzie: 1700ppm i jurze: 1950ppm. Jak dla mnie nie mamy nawet 25% tego, co wtedy? Nieprawdaż?

Powiem więcej: istnieją bakterie beztlenowe. Wniosek? Można żyć bez dostępu do tlenu.

I to pokazuje błąd takiego płytkiego wnioskowania.

W okresie owej kredy żyło sporo innych gatunków niż teraz. Nikt nie zaprzecza, że było wówczas życie.Skład atmosfery zmieniał się powoli. Niektóre gatunki zniknęły, inne się pojawiły, ale cały ekosystem miał miliony lat na dostosowanie się poprzez ewolucję*, która jest procesem powolnym.

Aktualnie zmiany są gwałtowne porównując to ze zmianami naturalnymi.

I problem polega nie bezpośrednio na ilości CO2 tylko na szybkości zmian, za którą naturalne zmiany ewolucyjne nie nadążą.

Zagłada dinozaurów (i wieku innych gatunków wówczas) jest tego przykładem.

*Zakładając, że ktoś w foliiwej czapeczce nie zaprzecza istnieniu ewolucji

Sikor napisał/a:

Heh, zielone oszołomy... Dobra, nie biorę więcej udziału w tej jałowej dyskusji,[

Tak, to jałowa dyskusja. Ale jej obserwacja jest ciekawa socjologicznie.

25

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

tOri napisał/a:

Pytanie poboczne aczkolwiek częściowo związane z nauką - Ludzie byli na Księżycu?

Na razie nie wyruszyli jeszcze z płaskiej Ziemi.