Dzięki kolego za pomoc. Próbuję dalej samemu działać. Zabieram się za przedzwonienie połączenia MMU i w sumie to wezmę się i wszystkie połączenia przedzwonię ;-)

_tzok_ napisał/a:

On ma lutowane PLCC...

"Po pewnym czasie wszystko milknie. Na magistralach cisza, klawiatura przestaje wydawać dźwięki" Czy mam rozumieć, że początkowo wydaje dźwięki? Spróbuj zdobyć kartridż diagnostyczny albo DiagROM (może być jako kartridż, może być jako ROM).

_tzok_ napisał/a:

On ma lutowane PLCC...

"Po pewnym czasie wszystko milknie. Na magistralach cisza, klawiatura przestaje wydawać dźwięki" Czy mam rozumieć, że początkowo wydaje dźwięki? Spróbuj zdobyć kartridż diagnostyczny albo DiagROM (może być jako kartridż, może być jako ROM).

Tak, dokładnie tak się dzieje. Przekazałem płytę koledze z Wrocławia, który ma trochę więcej sprzętu diagnostycznego. Podzielę się informacją co było uszkodzone ;-)

_tzok_ napisał/a:

Dziwne, że płyta w tej wersji ma 6 kości ROM i jednocześnie wlutowany U68... choć zwory są ustawione prawidłowo.

Masz oscyloskop? Co się dzieje na magistrali danych po resecie?

Tak jak napisałem, sprawdziłem wszystko wg wspomnianego przeze mnie wątku.
Na magistrali danych jak i adresowej lecą 0 i 1 po resecie. Po pewnym czasie wszystko milknie. Na magistralach cisza, klawiatura przestaje wydawać dźwięki

Witajcie

Jestem nowy na tym forum aczkolwiek nie nowy w tematach retro ;-)

Przeszukałem tematy, przeszukałem net i nie znalazłem podpowiedzi na mój przypadek. Moje Atari jak w tytule nie startuje.

Co zrobiłem:
- przetestowałem taj jak kolega w tym wątku: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=16167
- zmieniłem kości z TOS na inny (na 100% sprawny, testowany na innej płycie)
- przelutowałem wszystkie skorodowane pady jakie znalazłem, łącznie z przerwaną ścieżką
- przelutowałem pamięć, widziałem drobinki cyny pod kośćmi pamięci, przeczyściłem i przedmuchałem

Efekt: ekran wciąż biały, Atari nie startuje.

A tak prezentuje się moja płyta: https://photos.app.goo.gl/NzUNcLUKdspNhQnQ9

Macie jakieś pomysły, co mógłbym jeszcze zrobić ?

Pozdrawiam
Wojtek