Wiesz, ale tutaj sprawa śmierdzi na tyle, że @ wygląda na autentyczny, nawet link odsyłający do dyskusji odsyła do właściwej dyskusji, czego scamer czy jakiś inny naciągacz by nie znał.. Niema żadnego, ale to absolutnie żadnego podejrzanego linku czy elementu.
Zgadzają się dane osobowe, nick, towar, data założenie dyskusji.
Zwrot kasy był w poniedziałek, a dzisiaj dostaję to i to z treścią od sprzedającego po czesku, gdzie zgadza się typ towaru, zgadza się ilość odesłanych sztuk (3 kupione, 3 były zniszczone, 3 odesłane), ale rzekomo brakuje 1 sztuki (niby kupiłem 4).
Pytanie czy nie mają tam jakiegoś wyciek czy dziury i właśnie nasze dane śmigają sobie diabli wiedzą gdzie.
I wyjaśniło się czemu nie mogłem napisać do pomocy... ich system nie przyjmuje załączników .eml
Bez załącznika poszło, czekam co odpiszą.
---------
To allegro odpisało, że to nie błąd, bo "Treść naszej wiadomości jest po polsku. Część po czesku nie jest napisana przez Allegro tylko przez sprzedającego, który również prowadzi sprzedaż na rynku czeskim, więc stąd mógł on się pomylić i uzasadnienie napisać po czesku."
Czyli nawet nie zweryfikowali sprawy porządnie, tylko BYĆ MOŻE i pałuj się frajerze.
Aaaaaa i łaskawie przetłumaczyli mi tą wiadomość po czesku........ no ja...... no nie wyrażę się, bo z sił opadłem.