Mi też nic nie krzyczy.

A co z tymi wiadomościami, o które zapytałem trzy posty wyżej?

A zawsze w górnej części ekranu na każdej dowolnej stronie forum była cały czas widoczna informacja o nowych wiadomościach wraz z linkiem do wiadomości. Korzystałem z tego cały czas, bo od razu widziałem będąc na forum czy przypadkiem nie ma jakichś nowych wiadomości do mnie we skrzynce. Teraz nie wiem czy mam nowe wiadomości, dlaczemu to zniknęliście, i czy zamiast tego przewidujecie jakąś inszą inszość?

krap napisał/a:

poprosimy o cierpliwość, oraz problemy wieku dziecięcego

Że o cierpliwość, to ja rozumiem, ale prosicie też o problemy? :-)

O, zaczęły mi przychodzić powiadomienia o nowych postach w wątkach. Tylko nadawcą powiadomienia jest dely z imienia i nazwiska, to chyba nie ma tak być? Mi nie przeszkadza, ale zgłaszam jak by co:-)

Albo żółte papiery chociaż:-)

Ja też przyłączam się do podziękowań za nowy serwer.

7

(23 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Tak, prawda, wciśnięty Option działa cuda:-) Zapomniałem już o tym, bo od kilku lat używam we wszystkich swoich Atarkach QMEG-a i to jest 99,9% czasu jaki spędzam z Atari:-)

8

(23 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

goolash napisał/a:

a który rom był walniety ? OS czy Basic ? bo ja już grzeje lutownice na freddiego :D

Dla lepszego oglądu sytuacji Basic możesz całkiem wyjąć, komputer bez niego będzie normalnie działał.
Dokładam do opowieści z krypty historię jak to miałem kiedyś walnięty Basic, i komp się uruchamiał, ale krzaczył się. Po wyjęciu Basica wszystko reszta działała, więc też może być taki numer.

@goolasz, ja tych Atarek naprawiłem swego czasu dość dużo, bawiłem się w odrestaurowywanie, naprawianie, kupowanie złomów, zbieranie, potem się pozbyłem bo za dużo tego miałem. W większości przypadków jest dość łatwo Atari naprawić, bo zwykle któraś pamięć nie działa, albo inny układ, ewentualnie kwarc, ale wtedy od razu widać że zegary nie biegają po płycie. Te przypadki, które opisałem, to są takie, które pamiętam, a podobne do tego co u Ciebie może być jeśli układy sprawne.

9

(23 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

_tzok_ prawdopodobnie dobrze gada, co jednak nie zmienia faktu, że ten problem może być wszędzie...
Skłaniam się do propozycji nr 1 i 2 od Barmana.

Moje przypadki trochę bez związku z tym uszkodzeniem, ale ze związkiem z potencjalnym powodem uszkodzenia:
1. Miałem płytę z nóżkami scalaków skorodowanymi tuż pod powierzchnią cyny tak, że nóżki były tam przeżarte aż do urwania całkowitego, ale nie było tego z wierzchu w ogóle widać. Dopiero wylutowywanie układów pokazało, że kawałek nóżki został z jednej strony, a układ wyszedł w drugą. Przeginanie płyty delikatnie powodowało że raz działała dobrze, raz z błędami, a raz wcale. Szukałem pękniętych ścieżek, a pęknięte były nóżki.
2. Miałem płytę z pękniętymi przelotkami. Bardzo trudne do znalezienia to było, ale jak już wszystko inne zawiodło, to wziąłem lutownicę i lutowałem po kolei każdą przelotkę na płycie świeżą cyną. Po przelutowaniu tak przelotek nagle płyta ożyła. Szukałem niesprawnych układów i wylutowałem prawie wszystko z tej płyty i wszystko działało na innej płycie testowej, a winne były przelotki.
3. Miałem płytę, w której postępujące utlenianie powierzchni nóżek scalaka (akurat pamięci, ale mogło być cokolwiek) doprowadziło do tego, że cała nóżka pokryła się tlenkiem i odizolowała się od cyny. To była dopiero jazda, bo płyta martwa. Poprawiłem luty nową cyną, ale ta nóżka wyglądała jak przylutowana i nic nie było widać, a ona jednak była odizolowana nadal warstwą tlenków. Dopiero wylutowanie układu pokazało, że nóżka w ogóle nie chwyta cyny pomimo topników itp. Po fizycznym wyczyszczeniu nóżek przylutowała się kość już normalnie i wszystko ożyło. Znalazłem to w sumie przypadkiem, bo po prostu zacząłem wylutowywać wszystko z płyty po kolei i jak wylutuję układ, to zawsze mu nóżki czyszczę poprzez pobielenie ich świeżą cyną i zdjęcie nadmiaru. I zdziwiłem się, bo nóżka w pamięci nie chciała się dać za nic w świecie pobielić cyną. To był powód.

Te powyższe przypadki, to są najgorsze naprawy jakie miałem, bo bujałem się z szukaniem tego całymi tygodniami, a wszystkie elementy elektroniczne były tak na prawdę sprawne, wszystko na płytach 65XE.

10

(12 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

O, tak jak pisze QTZ też robię. Działa to bardzo dobrze i też polecam taką metodę. Dopiero jak ona zawodzi, to biorę się za inne pomysły.

11

(12 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Zamiast masła bardzo dobrze sprawdza się WD40. Wszelkie naklejki trudne do odklejenia i pozostałości kleju trudne do usunięcia schodzą dość łatwo szmatką nasączoną WD40. Po usunięciu kleju można to jeszcze przemyć z kolei jakimś odtłuszczaczem typu alkohol jakiś, czy denaturat, itp. WD40 ma tę zaletę w stosunku do masła, że jak wejdzie w jakieś zakamarki, to nic się nie stanie, odparuje i tyle, natomiast masło będzie jełczało i śmierdziało po wsze czasy.

Nie przejmował bym się problemem usunięcia kleju po jakiejkolwiek taśmie czy naklejkach, bo to łatwo zrobić.
Natomiast każda naklejka czy taśma pozostawiona na obudowie na dłużej, spowoduje odznaczenie się innym stopniem zmiany barwy samego plastiku w tym miejscu. Te nasze stare obudowy retro sprzętów w ciągu kilku miesięcy potrafią mocno zżółknąć, a na 100% w miejscu naklejki wtedy zostanie ślad w postaci innego koloru.

12

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

No to jak nie ma w ogóle obrazu, ani synchro, a komputer działa, bo go słychać normalnie, to może np. padł był 4050, albo tranzystor tuż za nim. Albo fizycznie się coś wzięło i urwało.

13

(54 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 16/32bit)

Dzięki za linki z tymi fixami do ST. Zachowam sobie i będę to sprawdzał u siebie w swoim czasie.

Fajnie wygląda już ta Twoja płyta. Jeszcze raz gratuluję fajnego projektu.

14

(54 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 16/32bit)

W jakim sensie czy wymieniłem? Ja to robiłem na płycie nowej mini ATX od x_angela. Ale mimo wszystko dopytam: co radził konkretnie Exxos przy tym turbo, bo ja czytałem ten cały artykuł i nie zarejestrowałem nic o drabinkach żadnych?

15

(11 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Mq napisał/a:

upewnił bym się, że styki dociskają się do plastikowej obudowy gniazda i tym samym ściskają folię, którą tam wkładamy. Jeśli nie dociskają, to trzeba je lekko podgiąć. Można to zrobić np. igłą

perinoid napisał/a:

sugerowałby sprawdzić dogięcie blaszek ponieważ kilkukrotnie spotkałem się z sytuacją, że po prostu nie dociskały wystarczająco mocno (czyli wcale) i przez to nie było styku. Można je lekko wygiąć końcówką cienkiej pęsety lub np. igłą.

Hehehe:-) Tak że masz dwa rozwiązania, któreś z nich wybierz:-)

16

(54 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 16/32bit)

Mam wszystkie układy z Atari, tylko procesor mam dokupiony 16MHz z serii HC. Tak jak mówię, najpierw musiał bym sprawdzić układ wg schematu zrobiony, ja tego nie zrobiłem ze schematu na wskazanych tam układach, tylko robiłem od razu na GAL-u. Zależności czasowe są istotne, więc trzeba zacząć od zbudowania tego oryginalnego układu i go odpalić działającego, żeby mieć punkt odniesienia do sprawdzania dalej co jest nie tak z GAL-em.

17

(54 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 16/32bit)

Wygląda przyjemnie ta płyta, gratuluję projektu, ciekaw jestem jak będzie z uruchomieniem, czy wszystko będzie Ci śmigało:-)
Co do niedziałającego u mnie turbo, to mając inne priorytety nie wróciłem jeszcze do tego tematu, ale jednego dnia coś mnie tknęło i rzuciłem jeszcze raz okiem na schemat od Exxosa, który u Ciebie działa poprawnie. Doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie u mnie problem mógł być spowodowany tym, że w momencie przełączania zegarów między 8MHz a 16MHz i odwrotnie, istotne jest różne opóźnienie tych sygnałów czasem propagacji bramek. Exoss najpewniej dobrał tak bramki, żeby te czasy powodowały odpowiedni moment przełączania przypadający w odpowiednim momencie sygnałów. Robiąc to wewnątrz GAL-a zmieniłem chcąc nie chcąc te stałe czasowe i może jest tak, że przez to podczas przełączania z 16MHz na 8MHz lub odwrotnie, wkrada się tam np. jeszcze jeden imuls zegarowy z 16MHz. Nie wiem czy dobrze to wyjaśniłem o co mi chodzi, ale mam poczucie że tak się może dziać jak sobie patrzę na schemat. Jak nadejdzie czas na zabawę Atari ST, to mam taki plan, żeby zrobić najpierw jeszcze raz to turbo, ale na układach TTL, podobnie jak Ty to zrobiłeś. Jeśli mi to zadziała, to wówczas spróbuję układ w GAL-u rozbić na dwie części, wyprowadzając częściowo wyniki równań z GAL-a na zewnątrz i w tych newralgicznych czasowo punktach wprowadzając sygnał z powrotem na wejścia GAL-a, bo mam tam kilka wolnych pinów. W ten sposób będę mógł odzwierciedlić w GAL-u dodatkowe opóźnienia wynikające z propagacji bramek w normalnych układach TTL. Jeżeli to wszystko jest tak jak myślę, to powinno mi się udać uruchomić tak ten układ. Na tego GAL-a jestem zafiksowany dlatego, że mam bardzo mało miejsca na układ na mojej płytce i tylko jeden układ tam jestem w stanie wcisnąć, a trzech się nie uda.

Eee, aleście poważni, muszę sobie zanotować z kim się żartuje, a z kim na poważnie:-) Luzik, Panowie, nikt nie robi dramy, tylko po prostu zaskakująco dziwna prośba i zaskakujące natychmiastowe wykonanie moda:-) Rozwaliło mnie to, ale nic negatywnego, tylko mam z tego kupę śmiechu:-)
Ja jak widziałem w Boulder Dashu te "artefakty" kiedyś, to kombinowałem co to oznacza i kiedy się dzieje, i do czego służy, a nie czy to ma być tak i czy usuwać. Jakoś zawsze miałem poczucie, że jak coś jest w grze, to po coś tak jest, a nie że trzeba usunąć. Tak po prostu, kwestia podejścia.

Hehehe:-) Byłem zdziwiony tematem i treścią wątku zapodanego przez BTC, ale jeszcze bardziej mnie zadziwiło i zszokowało, że seban po prostu wziął i to zrobił bez żadnych pytań i refleksji:-) Ej Panowie, ta sytuacja jest jakaś chora...

+1 do tej teorii :-)
Dostęp do pamięci musi być jakoś "szatkowany" pomiędzy oba systemy. Nie za bardzo wyobrażam sobie jak by to miało być inaczej zrobione.
Tak czy owak ciekawe zjawisko, warto zapamiętać do porównań z innymi systemami.

21

(1 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari)

Sprzedane.

Do zamknięcia.

22

(1 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari)

Mam na sprzedaż FujiNet w wersji wyprodukowanej przez Lotharka, nazwany przez niego FujiNet Prof 1.7.

Ta wersja jest bardzo solidnie wykonana, bardzo ładnie i precyzyjnie. Działa elegancko, stabilnie, w pełni polecam.
Metalowa obudowa malowana proszkowo, zewnętrzna antena WiFi dająca dobry zasięg sieci, ładnie podświetlane logo Atari.
Urządzenie posiada z tyłu dwa gniazda SIO - jest przelotowe, można podłączyć kolejne urządzenia.
Aktualizacja firmware jest możliwa przez kabelek USB-C. Urządzenie nie wymaga zasilania, zasilane jest bezpośrednio z gniazda SIO z Atari.
Z tyłu jest jeszcze mały włącznik/wyłącznik. Z przodu wejście na kartę SD w standardowym rozmiarze. Trzy nieopisane przyciski, to standardowo w FujiNet przyciski oznaczone A, B i reset. Trzy diody LED sygnalizują stan pracy urządzenia, połączenia z WiFi itp.

Zaktualizowałem firmware do najnowszej wersji 1.4 z sierpnia tego roku.
W zasadzie wersja 1.4 nic istotnego nie wnosi, ale od wersji 1.3 FujiNet potrafi komunikować się z serwerami TNFS za pośrednictwem protokołu TCP, co przekłada się na bardzo stabilną pracę z dowolnym dostępem do internetu. W szczególności dotyczy to wreszcie stabilnych połączeń poprzez sieci komórkowe, z czym wcześniej były problemy (wcześniej urządzenie działało z użyciem protokołu UDP, który w sieciach komórkowych działał bardzo słabo).

Oferowany przeze mnie egzemplarz jest praktycznie nowy, użyłem go dosłownie może z 5 razy, bo mam dwa FujiNety - tego wygrałem w konkursie, więc z racji nadmiaru sprzedaję jedną sztukę.

Cena jaka mnie interesuje jest chyba zarazem dobra dla ewentualnego nabywcy:-)
Proponuję 240PLN +przesyłka paczkomatem 17PLN.

Sprzedaję samo urządzenie. Do zabawy potrzeba jeszcze zorganizować sobie we własnym zakresie kabel SIO<->SIO i kartę pamięci SD (dowolnej wielkości, może być nawet bardzo mała, jeśli nie będziemy tam trzymać jakichś własnych plików, to urządzenie zapisuje tam sobie tylko pliki konfiguracyjne, które niewiele zajmują). Bez karty SD FujiNet nie będzie działał.

http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&amp;item=12137

http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&amp;item=12138

23

(10 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

A ja dodam, że zamiast sody lub grafitu, czy też innych proszków, można znaleźć podobne tworzywo do tego klejonego i zetrzeć je na pył papierem ściernym lub drobnym pilnikiem. W ten sposób uzyskany proszek mieszamy z klejem typu kropelka. Różne odpryski i ubytki wypełniamy w taki sposób, że najpierw upychamy proszek w miejscu ubytku, a następnie na to dajemy kroplę kleju, która wsiąka w ten proszek i buduje nam brakujące części elementów. Najlepiej generalnie jako proszek do takich celów użyć dokładnie tego samego materiału, z którego wykonany jest klejony przedmiot. W przypadku Atari można wziąć kawałek jakiejś inne obudowy połamanej, albo często da się po wewnętrznej stronie jakiejś obudowy pozyskać niewielką ilość plastiku poprzez użycie jakiegoś wspornika czy przegrody z wnętrza, co nie wpłynie na całość obudowy, a da nam najlepiej dopasowany materiał. W przypadku plastików zawsze jest tak, że dokładnie ten sam materiał lepiej zespala się, niż jakiś inny rodzaj plastiku.

Jacques napisał/a:
Mq napisał/a:

@hihal, ja mam projekt, ale jeszcze niedokończony, nieopisany, nieupubliczniony. Generalnie płytka wielkości standardowego procesora w obudowie DIL, ale na płytce zamiast DIL są dwa sockety PLCC - jeden na procesor, a drugi na Blitter.

Jakby ktoś szukał, to jest coś, co działa i co już posiadam w krótkim 520ST:
https://github.com/agranlund/STBlitter_RevA
(choć nie posiada zintegrowanej dopałki, nad którą pracuje Mq, za to jest IDE).

Z tym moim "pracowaniem" to się nie rozpędzajmy. Miałem chęć odpalić taki prościutki układzik ze strony Exxossa, który przełącza chwilowo procesor z 8MHz na 16MHz, ale tylko dla operacji wykonywanych wewnątrz procesora. To nie jest jakaś super dopałka, minimalnie przyspiesza całość działania komputera poprzez przyspieszenie niektórych wybranych rozkazów, co przekłada się na delikatnie zauważalną większą płynność w grach i minimalne przyspieszenie systemu. Żeby to odpalić potrzeba procesora na 16MHz, więc zrobiłem Blitter i procek w obudowach PLCC i zostawiłem miejsce na płytce na gala, żeby zrobić to "turbo". Blitter mi zadziałał, a posiłkowałem się właśnie tym schematem, który podlinkował tu Jacques. Turbo nie zadziałało, ale już chyba wiem dlaczego, jednak nie mam czasu tego robić, więc czeka na inne czasy na dokończenie. To nie będzie nic odkrywczego, taki tam projekcik jakich wiele.

Hahaha:-) Ja też obserwuję to ogłoszenie i codziennie się wahałem czy się odezwać:-) Szkoda wyrzucać, ale mam pełne szafy, szuflady, zakamarki i zaułki powypełniane różnymi rzeczami, których szkoda wyrzucić:-)