Witam!
Research wykazał, że dostępne w "obrocie handlowym" obudowy do SIO2SD nie powalają ani ceną, ani stylistyką. Ewentualnie jasna obudowa od Lotharka może jakoś wyglądać przy XE, ale przy XL już tego położyć się nie da;). A ceny Atari 1064 są dość kosmiczne.
Zatem spędziłem ostatnio trochę czasu nad projektem i realizacją własnej obudowy do SIO2SD. Obudowa ma 3 główne części - w stylu 1010/1050.
Na zdjęciach efekty.
Obudowa to wydruk 3D, malowany: podkładem do plastiku, następnie farbą strukturalną do plastików, na koniec akryl. Górna część pokrywy ma trochę za dużo warstw farby(dopiero trzeci piaskowy beż w sprayu okazał się być tym właściwym), dlatego faktura piasku z farby strukturalnej nieco się zgubiła.
Na jednym ze zdjęć pokolorowałem w PS front obudowy na atarowski ciemny brąz, może pomaluję jeszcze w taki sposób ten element w realu, ale na razie myślę, że wydałem wystarczająco dużo pieniędzy w sklepie z farbami;).
Na zdjęciach nie uchwyciłem urządzenia w trakcie ładowania, ale plexi w pasku styka się wewnątrz z diodami i wesoło świeci na odpowiednie kolory.
Przyciski i pasek - laminat grawerski. Litery i cyfry - przerobiony font Atarian (tylko litery ATARI są w tym foncie w porządku, reszta jest koślawa, cyfry nieciekawe i trzeba było poprawiać, a symbole dorobić). Przy szlifowaniu wewnętrznej części przycisków trochę przesadziłem i dlatego widoczne są luzy. Można by to grawerować laserem w aluminium, ale w laminacie kosztowało tylko 6 zł i jest bardzo trwałe.
Największym wyzwaniem okazała się obróbka wydruku 3D. Sam wydruk, pomimo poprawnego wykonania modelu, był pewnym wyzwaniem dla firmy zajmującej się drukiem 3D od lat;). Ograniczenia technologii były dla mnie dość zaskakujące, na szczęście podeszli do sprawy profesjonalnie i doprowadzili sprawę do końca bez konieczności zmian w projekcie. No a potem prace ręczne z pilnikami i papierem ściernym. Przy warstwie wydruku 0,2 mm mocno widoczne było schodkowanie na wszystkich powierzchniach skośnych.
Modelowanie w 3d zajęło mi tylko 4x więcej czasu niż zakładałem... no bo to przecież robota na 2-3 godzinki... a potem się okazuje, że musi pasować, mieć grubość, odstępy, przyciski działające, dać się skręcić, spełniać wymogi druku 3D i do tego jeszcze ma wyglądać.
Jak ktoś ma pytania - proszę pisać!