O i jest wreszcie odpowiedź w Pixelu #23, wywiad z Adrianem Golką:
"[...] zrobiłem też na przykład opisywaną w Top Secrecie grę Hyperborea.[...]"
w środku
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
atari.area forum » Posty przez Pancho
Strony 1
O i jest wreszcie odpowiedź w Pixelu #23, wywiad z Adrianem Golką:
"[...] zrobiłem też na przykład opisywaną w Top Secrecie grę Hyperborea.[...]"
w środku
Atari 7800 NTSC. Zakupiony ten AV mod (dedykowany NTSC):
Zamontowany zgodnie z „podręcznikiem”, wyprowadzone S-Video. Wszystko wydaje się ok, kolory, dźwięk, sprawdzane z referencjami z YT. Mam tylko jeden feler, czy to konsola odpalona na TV czy na monitorze RGB SONY PVM-2130QM (na obu po S-Video) w tle charakterystyczne migające czarne paski. To kwestia NTSC i częstotliwości odświeżania, prawda? Myślałem, że przynajmniej na monitorze tego uniknę, szczególnie, że mam Nintendo 64 NTSC i przerobioną Sege Mega Drive na 60Hz i tam nie zauważam takich efektów. Ale to też nowszy sprzęt, może tam bardziej uniwersalnie to rozwiązali.
Otworzyłem Atari 800XL i zacząłem operacje macania. Na ekranie cały czas Self Test: "ukazuje się 40 (czterdzieści) "kostek" z czego tylko cztery podświetlane są na zielono - reszta jest ciemniejszego koloru." Dałem mu porobić kółka z kilkanaście minut, nie zawiesza się, cały czas testuje pamięć.
1. Kości pamięci nie grzeją się, nie wyczułem specjalnego ciepła na żadnej.
2. Grzeje się procek, wyraźnie, jest dość gorący, ale nie parzy, to raczej normalne zachowanie (czyli układ C014806-12/11151-12/8335)
3. Cieplejszy jest też układ CO61618, ale nie jakoś specjalnie, czyli jak doczytałem to MMU.
Wciąż warto zacząć od wymiany pamięci?
Mam dosłownie ten sam problem. Atari 800XL, "RAM`u - ukazuje się 40 (czterdzieści) "kostek" z czego tylko cztery podświetlane są na zielono - reszta jest ciemniejszego koloru." Moglibyście podrzucić, gdzie najlepiej pozyskać pamieć do wymiany?
Kim była grupa 776? Kto odpowiadał za grę Hyperborea? Nic nie mogę w Internecie znaleźć, kojarzycie jakieś ciekawostki o nich/o nim/o niej?
Zaiste budzą się wspomnienia.
Mój świętej pamięci ojciec zdjął te zabezpieczenie w naszej wersji Phantasie za dawnych czasów (bez żadnego dodatkowego sprzętu), dzięki czemu dało się ją skopiować na nową dyskietkę. Dyskietka stała się prezentem na urodziny dla mojego dobrego kumpla, który do dzisiaj to pamięta, bo sprawiło mu dużo radości. Później ojciec zripował co się dało z Phantasie, wyciągając głównie grafiki potworów i drużyny, dodał własne plansze narysowane w... Magic Paint (tak to się nazywało?), dorobił nowy system czarów (inspirując się planszówką Labirynt Śmierci), dodał sterowanie, teksty, fabułę i tak powstała nowa gra RPG pod tytułem Company.
Ok, temat popchnięty. Pewnie da się inaczej, może lepiej, ale u mnie poniższa metoda zdała egzamin.
1. Dyskietki formatujemy na docelowym sprzęcie, czyli SVI-738 (oczywiście dyskietki DS/DD, czyli np. z Amigi/Atari ST).
call format
z poziomu Basica
format
z poziomu MSX-DOS
Wybieramy stacje A i jednostronnicowe formatowanie.
Bardzo istotne jest, aby to zrobić na MSXie. Nowe Windowsy (również w trybie symulacji DOSa) nie wspierają aż takich niskich formatów. Natomiast formatowanie na 720KB to oczywiście błąd. Będzie później widział zawartość dyskietki, ale wynika to tylko wyłącznie z faktu, że początkowy układ sektorów między 360KB a 720KB jest taki sam, niemniej później się zmienia. Tak więc zawartość nośnika odczyta przez
files
z poziomu Basica
dir
z poziomu MSX-DOSa
ale nic nie wgra.
Ze starymi Windowsami (czyli np. Win 98 albo bootowanie się z MS DOSa) też jest problem. Co prawda dyskietkę 360KB na fizycznej stacji 3.5'' sformatują, ale bootblock będzie się różnił i MSX będzie miał problem z odczytem.
Czyli jeszcze raz – formatujemy na SVI-738 (na MSXie).
2. Kopiowanie.
Najlepiej wrzucać wyciągnięte pliki z obrazu dyskietki (DSK, extract przez Disk Manager) i je po prostu kopiować za pomocą Total Commandera (czy Eksploratora) albo bezpośrednio z poziomu DOSa za pomocą wszystkim znanej wszystkim funkcji copy. Oczywiście wszystko robimy na starych Windowsach/DOSie, bo one ładnie obsługują zapis na dyskietkach 360KB.
Ok. Są popularne aplikacje do wrzucania obrazów Disk Manager i dcopy. Ale z każdym miałem inny problem.
Disk Manager nie uruchamiał mi się, brak jakieś DLLki pod Win 98 (niestety nie wyświetla jakiej). Można pewnie poszukać Dependency Walkerem albo napisać maila do autora, ale nie chciało mi się. Olałem temat.
dcopy ciągle sugerował na początku, że nie zgadza mu się format dyskietki (pomimo, że dyskietka sformatowana na SVI-378), ale swoje robił. Później jednak MSX nie odczytywał danych.
Stąd jeszcze raz – najbezpieczniej po prostu przekopiować je z poziomu MS DOSa (na starym komputerze) metodą copy. Działa bez problemów.
3. Jak nagrać poprawnie dyskietkę MSX-DOS.
To jest specyficzna dyskietka, bo będziemy chcieli, żeby MSX umiał się z niej bootować. Niby temat prosty, łatwo znajdziemy w sieci jej obraz i przegramy później dwa pliki command.com i msxdos.sys. U mnie za żadne skarby dyskietka nie bootowała się jeżeli kopiowanie zrobiłem z poziomu Windowsa 98. Musiałem koniecznie zrobić to bootując się z MS DOSa. Prawdopodobnie Windows pozwala sobie tam maznąć po bootsectorze (i tym samym psuje zabawę), czego MS DOS nie robi.
Z poziomu SVI-738 uruchmiamy MSX-DOS wkładając dyskietkę do stacji przed uruchomieniem komputera lub później, jak już Basic się zgłosi, za pomocą hokus pokus:
poke &hf346,1:_system
4. Najczęściej oprogramowanie jest w formacie DSK lub luźne pliki BAS, COM, ROM.
Szybko opiszę podstawy, aby nie trzeba było szukać.
DSK – obraz dyskietki. Jej zawartość możemy sobie spokojnie wyciągnąć Disk Managerem (np. pod nowymi Windowsami, bo aplikacja działa na wielu systemach). I kopiujemy pliki na dyskietkę jak pisałem wyżej.
BAS – ładujemy z poziomu Basica:
run”example.bas”
COM – ładujemy z poziomu MSX-DOSa po prostu wpisując nazwę, czyli np.
example
ROM – zrzuty cartridge. Ściągamy z sieci programik loadrom.com, który wrzucamy obok gierek z rozszerzeniem .rom na dyskietkę. Z poziomu MSX-DOSa odpalamy za pomocą
loadrom example.rom
Cartridge 8K, 16K, 32K powinny działać bez problemu (sprawdziłem Knight Lore, Arkanoid, Yie Ar Kung-Fu, Nigthshade). Później może być już gorzej, bo SVI-738 ma 64K, które nie jest z gumy.
5. Magnetofon, czyli zabawa w jego symulacje i pliki WAV. Robimy sobie kabelek albo kupujemy na Ebayu (MSX Computer Cassette Leads (For All MSX Computers) Brand New.) http://www.ebay.pl/itm/MSX-Computer-Cas … 1097851443
Podłączamy do smartfona, tabletu czy PC. Przerabiamy pliki CAS na WAV są do tego narzędzia (poniżej linki). Tu parę prostych gotowców: http://www.dlcsistemas.com/msx/html/basic_games.html.
Później z poziomu Basica wpisujemy LOAD (zwykły), CLOAD (basic) or BLOAD (bin), odpalamy play na urządzeniu z plikiem WAV. Ładnie się wgrywa. Są aplikacje a la Turbo do przyśpieszenie wgrywania (tego nie testowałem).
I na koniec bardzo przydatne linki:
Wszystkie podstawy, najważniejsze odpowiedzi:
http://www.faq.msxnet.org/
Wszystko o udawaniu magnetofonu (software, zasady)
http://msx.hansotten.com/index.php?page=msxtape
Bardzo fajne schematy architektury, a także wszelkie tutoriale do późniejszego moddingu SVI-738, czyli przede wszystkim upgrade do MSX 2, MSX 2+ czy wyjście RGB.
http://msx.hansotten.com/index.php?page=msxsvi738
Baza wiedzy, z czego najważniejsze jest forum.
http://www.msx.org/
1. a próbowałeś tylko jedną dyskietkę? Spróbuj inną, innej marki, z innego źródła.
Oczywiście próbowałem wielu dyskietek. Zawsze tak samo.
2. czyściłeś głowicę w stacji w MSX, przesmarowałeś prowadnice wózka głowicy?
Jeszcze do hardware'u się nie dobierałem, to na później, jak softwarowe sposoby wyeliminuje. Chciałbym póki co zminimalizować otwieranie obudowy, bo jak yarek twierdzi, złącze klawiatury w tym modelu jest strasznie mało odporne.
Niemniej formatowanie dyskietki jest zawsze niezłym testem dla stacji. A tutaj działa bezbłędnie.
3. stacje USB są "dziwne" :) Moja tak nagrywa, że nawet na innym PC dyskietka odczytuje się tylko kilka razy, a później przestaje. Na ST podobnie. Lepszy jest starszy PC z DOSem, przynajmniej jakiś laptop typu IBM Thinkpad A22, albo Compaq Armada z wbudowanym "fizycznym" flopem.
To prawda. Dlatego kolejny etap to praca z wyciągniętym z piwnicy pecetem. Windows XP, Celeron, stacja 5.25 i 3.5, w sam raz zawodnik do zabawy. :)
ja już nie pamiętam, bo to dawno było, ale posługiwałem się specjalnym toolem dosowym. Tutoriale do tego można znaleźć w sieci.
Tak, tym dcopy na pewno. Później spróbuję go na starym PC z Windowsem XP, bo na 64-bit nie działa. Ale jestem prawie pewien opcji b. Ewentualnie muszę jeszcze sprawdzić OmniFlop albo Floppy Image od Petera Putnika, bo to ciekawe toole do tego rodzaju tematów.
miałem rok Spectravideo 738 (msx 1) i polecam ten model. Ma wbudowaną stację dysków 3,5'' , łatwo przenosi się dane ze starego peceta na dyskietki ( formatowanie, nagrywanie mozna robic specjalnym toolem) .
A pamięta kolega albo ktoś inny szczegóły tej operacji?
1. Mianowicie mam Win 8.1 i zew. stacje dyskietek 1.44MB via USB. Cel nagranie dyskietki dla MSXa Spectravideo SV-738
2. Używam tego toola Disk Manager (wiem, że jest jeszcze dosowy dcopy, ale gryzie się z 64-bit)
3. Otwieram obraz dyskietki, np. Arkanoid II.
4. Ustawiam w opcjach 360Kb, 1 strona, 80 tracków.
5. Wkładam dyskietkę 3.5'' SS/SD, jakąś z Amigi.
6. Robię write + format.
7. Wszystko wykonuje się bez komunikatów o błędzie.
8. Wkładam dyskietkę do MSXa. Robię FILES i pojawia się lista plików, dokładnie takie jakie były w obrazie. Niby okej.
9. Próbuję coś wgrać czyli RUN"autoexec.bas" albo LOAD"autoexec.bas",r albo RUN"nazwagry.bas". Trochę czyta, ale zawsze kończy się "Disk offline", czyli błędy odczytu. Jedna gra nawet wgrała zapytanie czy używam monitora czy telewizora, ale po wyborze też znowu "Disk offline".
Podejrzenia:
a) Typowy problem starych czytników danych czyli pasek klinowy do wymiany. Potwierdzają to znawcy MSXa, że zwykle tak jest i właśnie efektem jest "Disk Error". Co prawda dwa zaprzeczenia tego stanu rzeczy. Nie powinien nawet robić się FILES, nie powinien robić się format dyskietki na MSX, a robi się bez problemu.
b) Nie mogę sobie tak bez błędów nagrać plików dla 360KB SS/SD pod Win 8.1 na stacji 1.44. Potrzebuję do tego starego peceta. Czy mogę? Niby działa, nie zgłasza błędów, ale to oczywiście nic nie znaczy. Może mnie oszukuje i wrzuca w innym formacie np. 720KB (tak pisze pasek postępu). Na MSX akurat FILES działa, bo jedyne co się nagrywa poprawnie to bootfile, a później jak już musi chodzić po wszystkich sektorach to wychodzi, że się nic nie zgadza.
Macie jakieś porady/sugestie. Z góry dzięki.
sprawdziłem co sprawdziłem i napisałem i nawet nie wnikałem, w tej chwili nie mogę oddać Ci kasy bo nie mam, może później... mogę zaproponować 1/2 wpłaty i zwrot stacji...
Ok, dzięki, że się poczuwasz. Odezwę się na priva.
Sikor, Duddie, serdeczne dzięki za propozycję pomocy, też się odezwę na priva, nie będę zaśmiecał wątku.
Ok. Dzięki.
Fakt, opis cwany - istotnie czyta, zapisuje, formatuje, a że wyje niczym sztukas podczas ataku nurkującego i odczyt/zapis trwa wieczność to inna sprawa (lepiej o tym nie pisać). Czyżby typowa mentalność sprzedawcy z komiksów samochodowych? No przecież jeździ, a, że popowodziowy albo wyklepany z przystanku to nie ma co ujawniać, w końcu uda się trafić na frajera.
Jakiś komentarz bezrobotny (antyBrygadaW)? Dlaczego nie padło żadne słowo na temat tego w jaki sposób ona czyta i zapisuje? Znane ci były jej wady?
To nic z tego nie rozumiem, zerknij na pełne zdanie (zabawa w "analizę wiersza" ;) )
"Ze względu na brak oryginalnych dyskietek, stacja została przetestowana pod SpartaDOS X 4.46 - poprzez sformatowanie dyskietki i nagranie na niej dwóch plików TXT - pokazane na zdjęciach."
Nie znam możliwości SpartaDOS, założyłem sobie - może błędnie - że umie to symulować dyskietkę i wirtualnie ją formatować, taki obraz dyskietki (jednocześnie komunikując się ze stacją).
Czyli może kluczowe jest tu słowo "oryginalne", że chodziło o brak zwykłego DOSa na dyskietkach? :rolleyes:
Tak to ta stacja. Przypadkiem podłączyłem się pod ten wątek, nie wiedziałem, że to ta sama osoba. Z samą stacją zaryzykowałem, niestety nie udało mi się wygrać kilku aukcji z bardziej obiecującymi egzemplarzami, musiałem wejść na grząski grunt. Ostatecznie założyłem, że sprzedający mówi prawdę i faktycznie sprawdził ją jedynie za pomocą SpartaDOS i nie sprawdzał na fizycznych nośnikach (jer potwierdził, że istnieją przesłanki, że może będzie sprawna). A co, uicr0Bee, sugerujesz może, że bardzo dobrze wiedział co sprzedaje i to poważna usterka?
Niemniej powtarzam zaryzykowałem, bo desperacko potrzebowałem sprawdzić dwie dyskietki z programem i grą, które napisał mój ojciec i próbuję je uratować, bo występują z dużym prawdopodobieństwem w jednej istniejącej kopii.
Jakieś porady czy da się laikowi jeszcze coś zrobić w sytuacji, gdy stacja tak wielokrotnie mieli pojedynczy sektor zanim przejdzie dalej?
Ostatecznie zdecydowałem się na powyższą stację. Niestety przy współpracy z fizycznymi dyskietkami ma swoje problemy. Na początku strasznie rzęziła i co prawda wszystko czytała, ale trwało to bardzo długo, wielokrotnie powtarzała dany sektor (nawet 10 razy).
Rozebrałem ją, przedmuchałem sprzężonym powietrzem kurz, prowadnice pokryłem smarem silikonowo-teflonowym i oczyściłem głowicę izopropanolem.
Teraz jest prawie bezgłośna, niestety nic się nie zmieniło w kwestii długiego czytania. Cały czas widać, że ma problem z czytaniem pojedynczych sektorów i powtarza je wielokrotnie, w końcu przechodzi i mieli znowu topornie kolejny. Choć ostatecznie wszystko wgrywa poprawnie.
Jakieś podejrzenia, porady?
Podłączę się pod temat, aby nie płodzić bytów ponad miarę, chodzi o poradę związaną z LDW 2000.
Był sobie taki test:
„Ze względu na brak oryginalnych dyskietek, stacja została przetestowana pod SpartaDOS X 4.46 - poprzez sformatowanie dyskietki i nagranie na niej dwóch plików TXT. „
Cokolwiek wart jest taki dowód poprawnego działania stacji? Na chłopski rozum przewiduję, że została tutaj przetestowana po prostu komunikacja między samą stacją a Atari. Czyli jest to co najwyżej dowód, że kabel SIO jest poprawny, stacja się włączyła i odpowiada poprawnie na podstawowe polecenia. Natomiast nie ma najmniejszej gwarancji czy działa cały mechanizm współpracujący z dyskietką (głowica itd.), bo w ogóle nie bierze udziału w powyższym eksperymencie. Tak?
Najgorsze są zawsze wiszące tematy, które znajdzie się w wyszukiwarce po latach i nie posiadają finału. Ludzie z podobnym problemem walą ręką w stół – ale poradziłeś sobie czy nie?! :) Tak więc opisuję jak sprawa się zakończyła.
1. Tak, sprawdziłem inny egzemplarz Atari 65XE na tym TV, objaw jest identyczny – obraz wciąż drga.
2. Sprawdziłem oprócz EURO/Cinch także wejście S-Video i oczywiście odpowiedni kabel, objaw również jest identyczny - wciąż drga.
3. Sprawdziłem ZX Spectrum+ (przerobione, bo standardowe nie mają wyjścia composite video) po EURO/Cinch i również drga.
Czyli nie ma co kombinować. Telewizor Samsung LE40M86BD ma problemy z pewnymi konfiguracjami i tyle. Jest tylko dziwne, że działa bez najmniejszego problemu z Amigą 1200 (via RGB), C-64/C-128 (via antena/Euro/S-Video), ZX Spectrum +2B (via RGB), PS2, PS3, PSP etc. etc. Cóż diabeł tkwi w szczegółach, pewnie jest bug w firmwarze albo jakieś uszkodzenie na płycie (może nawet znane, ale zignorowane podczas produkcji). Skorzystałem ze wszystkich możliwych rozwiązań w celu naprawienia problemu: pisałem na wszystkie ważne fora techniczne o telewizorach, eksperymentowałem z ustawieniami dostępnymi z menu serwisowego telewizora, pisałem do serwisów Samsunga, kontaktowałem się nawet z rosyjskim „hakerem”, specjalistą od rozgrzebywania samsungowych telewizorów. Żadnych sukcesów.
Skończyło się na tym, że zdobyłem stary telewizor CRT Sony i w przypadku Atari korzystam właśnie z niego.
Sprawdziłem zgodnie z poradą „ (? PEEK(98)). Wartość 0 to NTSC, a 1 – PAL, „ wyszło 1, czyli PAL.
Ok, przyszedł do mnie wreszcie jakikolwiek czytnik danych (SIO2SD) i mogłem więcej potestować. I w jednej rzeczy lekko okłamałem. Mianowicie z RF na tym TV też nie jest idealnie. Potrafi skakać identycznie jak przy EURO/Cinch, ale da się naprawić. Wystarczy, że kilka razy zmienię zakres częstotliwości z S na C albo przełączę programy albo przełączę same MHZ tam i z powrotem, i potrafi się naprawić (obraz jest stabilny). Jednak wyłączenie/włączenie kompa i potrafi się znowu popsuć i trzeba naprawiać w ten sam sposób. Natomiast EURO/Cinch nie mogę naprawić.
Jak antenowym jest o.k. - tak też powinno być po chinchach/euro. Sprawdź, czy wyprowadzona chroma/luma (choć raczej tak, skoro masz kolory), a w EURO - czy pin przełączania o.k. (RGB/SVcoś_tam, powinien być podłączony ten drugi). Stawiam na dwie rzeczy:
1. Zły kabel (w sensie sygnałowym
2. Kapryśny telewizor - zdarza się, to łatwo wyeliminować podłączając pod innym
Ewentualnie - uwalony zasilacz, który sieje, ale wtedy pewnie i modulator by przekłamywał...
No kabel raczej odpada, z dwoma innymi TV działa bez zarzutu. Kapryśny TV... no nie wiem, z C-64 nie ma żadnych problemów, z innymi platformami również, a już kilka generacji przy nim miałem (PS2, PS3). No, chyba, że akurat z Atari się nie polubili. Ale ten uwalony zasilacz to już lepszy trop, bo jak pisałem powyżej – z RF też nie jest idealnie i potrafi się psuć. Tylko dlaczego w takim razie na dwóch innych TV jest ok...
Ja bym chciał wiedzieć, jaka to jest wersja płyty. To, że ma przełącznik (dziurę ?) 2/3 channel z tyłu, jeszcze nic nie mówi.
Sprawdź też w instrukcji do TV, jakie częstotliwości potrafi wyświetlać/jakie systemu rozpoznaje i czy można w nim wymusić dany system wyświetlania.
Ok, faktycznie, pewnie masz rację, zbyt szybko postawiłem na NTSC. Mam tylko dziurę z napisem 2/3 channel, tak więc nic to nie znaczy (jak rozumiem różnie to składano w dawnych czasach i brano czasami nadmiar pokryw pod NTSC, ale do środka montowano wersje europejskie). Tak więc może jest i PAL. Wrzucam zdjęcia płyty:
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari001.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari002.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari003.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari004.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari005.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari006.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari007.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari008.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari009.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari010.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari011.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari012.jpg
http://www.neuroshimahex.home.pl/misc/p … ari013.jpg
Co do instrukcji TV i informacji jakie wspiera systemy wyświetlania to jest bardzo ubogo (czyli prawie nic).
http://karolinstruckje.com/014159.php?k … %2040M86BD
Witam serdecznie, bo to mój pierwszy mail na forum.
Podłącze się pod niniejszy temat, żeby nie powiększać bytów ponad miarę. :) Mam następujący problem, może ktoś z czymś takim się spotkał.
Atari 65XE (Internet mówi, że to wersja NTSC, bo ma 2/3 Channel z tyłu), zasilacz Made in UK, INPUT: 240V, 50HZ, 24W, OUTPUT: 5V – 7,5VA. Podłączony do TV Samsung 40M86BD kablem uniwersalnym Euro/3x Cinch ↔ DIN5. Nic więcej nie jest podłączone (brak joysticka, brak stacji dysków, brak magnetofonu itd.).
Efekt: Bardzo szybkie drganie obrazu w górę i w dół, uniemożliwiające korzystanie z Atari. Nieważne czy podłącze przez SCARTa czy przez cinche. Oprócz skakania wszystko jest ok – kolory, znaki, dźwięk.
1. Ten sam komputer podłączony do tego samego telewizora, ale kablem antenowym. Zero problemów – wszystko w porządku.
2. Do tego samego telewizora podłączam C-64, tym samym kablem. Zero problemów – wszystko w porządku.
3. Cokolwiek podłącze pod ten telewizor, czy to PC, PS2, PS3, PSP, jest ok, nigdy nie miałem żadnych problemów.
4. Ten sam komputer, podłączony tym samym kablem, do dwóch innych telewizorów: SONY Bravia KDL-32W55 oraz LG 32LD350. Zero problemów – wszystko w porządku.
5. Kabel sprawdzony miernikiem, odczyty poprawne, prawidłowo wykonany.
6. Sprawdzone inne kontakty, jakby problem był na przykład ze stabilnością zasilania. Nic nie pomaga, ciągle obraz skacze.
7. Brak urządzeń zakłócających obok telewizora/komputera.
8. Sprawdziłem wszelkie możliwe ustawienia w telewizorze, nic z poziomu Menu nie da się ustawić, aby zlikwidować problem.
Macie jakieś podejrzenia o co może chodzić, bo skończyły mi się pomysły? Jeszcze chodzi mi po głowie, żeby opornik włożyć do kabla. Chyba, że jednak problem leży w kwestii Atari NTSC, a ten model telewizora. Z góry dzięki za jakieś sugestie.
Strony 1
atari.area forum » Posty przez Pancho
Wygenerowano w 0.013 sekund, wykonano 72 zapytań