Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
VIII. Basque Tournament of Atari 2600 Kolejna relacja, wśród otrzymywanych od naszego przyjaciela Egoitza z Kraju Basków.
atari.area forum » Posty przez banan666
To co ściągnąłeś to jest kolekcja dyskietek akurat, ale na tych dyskietkach atr są te same xexy.
Natomiast jak chcesz gry pokatalogowane wg alfabetu, to przejdź sobie na zakładkę A-Z i tam ściągnij paczkę.
Wielkie dzieki, teraz to tak Panie majster, działa.
Pozdrawiam
Bardzo dobre jest archiwum Homesofta.
http://www.mushca.com/f/atari/
Większość tego co się da jest zrobione w xex-ach.
Można wyszukiwać po tytułach, wg alfabetu, albo wg dyskietek składanek tworzonych przez Homesoft.
Po prawej stronie przy napisie download all jest niebieska strzałka, po której kliknięciu można ściągnąć w całości archiwum (waży jakieś bodajże 50-60MB.Aha, archiwum Homesofta ma tę zaletę, że każda gra występuje tam tylko raz, a Homesoft ma już wyselekcjonowane obrazy gier zwykle w najpełniejszych i nieprzerobionych wersjach. Dodatkowo pliki od Homesofta są zwykle mniejsze niż inne dostępne wersje, bo używa on kompresji, która bardzo szybko się rozpakowuje na Atari w sposób praktycznie niezauważalny dla użytkownika (to dotyczy zwykle gier, które nie były kompresowane już "fabrycznie").
Ściągnąłem sobie tą paczkę, ale po wypakowaniu mam 450 plików np. GAMES414.ATR i nie są to XEX-y..
Działają. Ale pewnie nie masz U1MB.
wiem ze działają na U1MB, ale ja mam gołe atari 65xe i 130xe.
Hej, czy znajdę gdzieś do ściągnięcia gotową paczkę gier tylko w formacie XEX?
W większości tych które ściągnąłem znajdują się pliki ATR a te znowu nie działają mi na side2...
Hej, czy ktoś wie czy można już kupić ten scan-doubler produkcji Jakuba Kruszony-Zawadzkiego?
Hej, jak w temacie, szukam kogoś do ogarniecią tych komputerków.
Nie działąją, czarny ekran lub czerwony.
Ktoś kompetentny, godny zaufania z wolnym czasem się znajdzie?
Kupa, Atari ta z padniętymi kościami ramu była właczona dwie godziny co najmniej i nie wyczułem żeby któraś kość była choć lekko ciepła. Wyciągnąłem też z tej drugiej płyty 4 kostki, te które siedzą w podstawkach i i wkładałem na barana w tą drugą płytę i też lipa. Czyżby wszystkie były uwalone?
Znalazłem takie kości ramu po 4,5zł/szt. Nie wiem czy nie taniej mnie wyjdzie zakup sprawnego egzemplarza na allegro. No chyba, że możecie polecić jakieś dojście gdzie sprzedają to po złotówce...
W takim razie Sikor ma racje. Sugerowałem się tym, że na tym atari na którym odpala się self test działa przewijanie tył/przód to i play powinien działać. Dalej nie sprawdzę dopóki któraś Atarynka mi nie wstanie. Przekładałem GTIA z jednej płyty na drugą i takie same objawy. Czyli układ jest dobry. Co teraz mogę zrobić? Przelutowywać po kolei ram z tej całkowicie padniętej płyty do tej w której zapuszcza się self test? Czy to nie ma sensu bo też mogą być uwalone? Chciałbym chociaż jedną z tych dwóch płyt odpalić...
130-ki sprawdzę po południu, a w między czasie rozebrałem xc11 i chciałem zobaczyć te blaszki o których piszesz ale nie widze tutaj nic takiego. Mógłbyś mi zaznaczyć w paintcie gdzie to się konkretnie znajduje?
Hej, zakupiłem dzisiaj rano na ryneczku dwie sztuki Atari 130xe. Po podłączeniu do monitora mam takie objawy:
W numerze 1 załącza mi się self test ale wyniki kiepskie chyba bo znaczna większość kwadracików pali się na czerwono, czyli pewnie kości ram to kosza z tego co wyczytałem na forum.
W numerze dwa po kliknięciu włącznika miga tylko prze pół sekundy obraz i ekran jest czarny, ale jak widać na zdjęciach na jego lewej połówkę pojawiają się pionowe pasy. Dalej cisza. Na zdjęciach widać że ktoś te kości już wymieniał bo są pod niektórymi podstawki wlutowane.
Dostałem jeszcze magnetofon xc11, podłączony do tego atari numer jeden, chodzi, tzn, dioda się pali, można przewijać przód/tył ale nie działa play.
Znajdzie się tu jakaś osoba która mi pomoże zdiagnozować problemy i pomóc w naprawie? Z lutownicą nie mam problemów.
Nawet jutro jadę do Gd do Ikei, spróbuje zaraz napisać, może się odezwie. Kabel sprawdzę jutro i test z magnetofonem też jutro bo już zasypiam prawdę mówiąc.
Co do testów, to tak:
test 1:
1. wkładam dyskietkę oznaczoną jako dos2,5 do stacji dyskietek
2. włączam komputer nic nie trzymając
3. jak się pojawia napis READY - wpisuję z Basica X=USR(58487)
4. klikając TRACK czy DRIVE nic nie kasuję, stacja wyświetla 39 cały czas i klikanie tych przycisków nic nie daję
5. po naciśnięciu returna, po ekranie widać że atari się resetuje, a na stacji nic się nie dzieje. 39 jak było tak jest.
test 2:
kluczyk do poziomu jak napisałeś, na stacji 39, uruchamiam z option, piknięcie, stacja jedzie do 00, pikniecie i boot error, na stacji GS
to samo jest jak kluczyk biorę do pionu
Kurde, najbardziej bym chciał żeby na Atari właśnie uruchamiać gry z dyskietek, zresztą ile ich tam będzie, z 20max. Nie chciałbym znowu przerabiać kolejnego komputera i ładować sio2sd, czy pc czy usb. Mam jak już pisałem A1200 i c64 z tymi modułami. A Atari chciałem w oryginale, ale skoro się nie da. W sumie zapłaciłem za ten zestaw stówę to i tak mało. W sobotę kupię może jeszcze xe130, bo się ugadałem z innym koleżką. Tylko nie wiem co on ma do niego, może też będzie jakaś stacja. Ciekawe. I tak chyba podeśle jeszcze te dyskietki dla uicr0Bee, niech on sprawdzi czy coś mu zadziała. To i może stację mu dorzucę do paczki, zobaczymy.
Patrzyłem dzisiaj na allegro te kabelki, tu jest za 80zł.
Tylko co z tego, jak stacja jest uwalona to nic mi po nim, a znowu jak stacja ok, to pewnie dyskietki do kibla. Znam ja swoje szczęście niestety.
Niestety lipa, jest dociśnięte maxymalnie. Spróbowałem mimo to palcem jeszcze bardziej ale nic to nie dało. Boot eroor cały czas.
Ok, zaraz sprawdzę bo już jestem w domu, zobaczymy co się będzie działo.
Kurde, różne komunikaty mi pokazuje, 1a, 1b , 1c, zależy od dyskietki. Tylko że wszystkie dają boot errora i tak. Jeśli nikogo nie znajdę w pobliżu to chętnie w nast tyg Ci je podeśle, nie ma problemu.
A więc po włożeniu chyba z 15 dysków, takich podpisanych dos2.5, turbo basic, panther pojawia pojawia się jedno i to samo. Wkładam dysk, włączam ca-2001, zaburczy, licznik leci do 39, odpalam atari z option, licznik spada do 00, piknie raz, na wyświetlaczu stacji pojawia się coś jak GS, a na monitorze boot error. Przekonaliście mnie. Kupię dzisiaj sio2sd, albo sio2pc. Widziałem na stronie lotharka, że dodał mój film z Amigą 1200, muszę poprosić o jakiś rabat za to że umieszcza moje produkcje w celu prezentacji urządzenia, :D. Żartuje oczywiście.
Aha, ja jestem z Elbląga, jakby ktoś z forum był z okolicy to proszę pisać.
Ok, ale tych dyskietek co mam przecież już nie wykorzystam, prawda?
Sprawdziłem nawet co z tym filcem dociskającym dysk do głowicy i jest ok, szyny nasmarowałem wd40 a głowicę patyczkami do uszu zamoczonymi w wódce, bo spirytu nie mam akurat. Dalej nie działa, więc pewnie dyskietki pagibły. Sprawdzę wieczorem resztę, zobaczymy czy się uda coś wczytać. Tak się zastanawiam nad sio2sd i nie wiem czy sens jest kupować, Bo posiadam już hxc do Amigi 1200 i sio2sd do c64 i w sumie nie wiem czy znowu wydawać stówę. Bo tak naprawdę w co innego pogram na Atarynce czego nie ma na c64..Chciałem sobie akurat w Atari grać w gry na kasetach i dyskietkach, ale chyba lipa będzie skoro dyskietki poszły się...
Już pokleiłem, najpierw kropelką, po 10min, lutownica i wszystkie łączenia potopiłem, a następnie powstałe dołki kawałkiem plastiku stopionego zalałem i lutownicą wygładziłem, siedzi i kręci. Ale na 20 dyskietkach które sprawdziłem wyskakuje mi "boot error", więc chyba trzeba poczyścić stację. Zaraz poczytam dokładniej.
Miałeś rację, kawałem plastiku utrzymujący bolec dźwigni ułamał się. Czym to kleić najlepiej?
No i tak jest, ta dźwignia lekko opada po prostu, ale jak wkładam dyskietkę to trzymam w pionie i później zamykam. To nic nie daje, wszystkie opcje powodują pojawienie się self testu. Może stacja jest uwalona po prostu.
Leżak z szafy, ale to koleś ode mnie z miasta, był u mnie w domu wczoraj wieczorem, razem podłączaliśmy sprzęt, ale wątpię żeby ściemniał, bo to jego ojciec korzystał z Atari, pisał jakieś protokoły wypadków w szpitalu, nawet jest parę dysków z tym. Dzwonił do ojca przy mnie i pytał jak to uruchomić ale ten nie potrafił sobie przypomnieć komend. Jak go odwoziłem to jeszcze poszliśmy do niego i za radą ojca sprawdził jeszcze jedną szafkę, po czym dostałem magnetofon w kartoniku i kolejną paczkę dyskietek. Jeszcze gdzieś podobno leży jakiś kardlige z baterią na którym można było zapisywać dane, bo posiadał baterię, coś ala współczesny pendrive. Ale tego nie mógł znaleźć, odezwie się jak na to natrafi. Tak więc wątpię żeby tu ściema jakaś była. Wszystko w dziadkowej walizce zapakowane naprawdę leżało w tym pokoju na szafie.
Też mi się tak wydaje, bo nawet nie probuje z niej czytać. Coś by chociaż zatrzeszczało a tu nic. Od razu self test. To może jednak zworki mam źle ustawione? Jak powinno być. Kabel próbowałem podłączać do stacji w dwa różne wejścia i jest to samo, więc chyba bez znaczenia w którym siedzi. Może dyskietkę źle wkładam?
trzymanie OPTION, lub OPTION i START skutkują pojawieniem sie "SELF TEST". nic więcej się nie dzieje.
atari.area forum » Posty przez banan666
Wygenerowano w 0.060 sekund, wykonano 96 zapytań