A miejsce w Krakowie jest takie, że buty spadają ;)-
Pin, Tylko nie mów, że chodzi Ci o Balicką albo Elbud :) Tak czy siak, scenowa impreza w Krk była by super!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
atari.area forum » Posty przez immolator
Strony 1
A miejsce w Krakowie jest takie, że buty spadają ;)-
Pin, Tylko nie mów, że chodzi Ci o Balicką albo Elbud :) Tak czy siak, scenowa impreza w Krk była by super!
To dobra wiadomość :) Jedyne "ale", to lokalizacja. Moim skromnym zdaniem, szkolna sala osiągnęła w tym roku swoje granice pojemności.
Grey, dziękuję!
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, wszystkiego najlepszego dla Atarowców, konkurencyjnych 8-bitowców i starszaków 16-bitówców.
Rodzinnego ciepła i kilku miłych wspomnień, jak to się kiedyś wykorzystywało świąteczny czas, gdy kilka dni przed Świątami listonosz dostarczył coś nowego ze Strzyżowa ;-)
Cześć.
Może już jest gdzieś w zasobach AA, ale w razie gdyby jednak nie, szkoda aby uciekło - http://users.telenet.be/kim1-6502/6502/absb.html
Znalezione na: http://www.dadhacker.com/blog/?p=1048
Cześć.
Dla mnie początkiem podróży także jest Kraków, ale niestety jeszcze nie wiem czy uda mi się wybrać.
Jeśli się uda (będę wiedział w przyszłym tygodniu), to także chętnie skorzystał bym z podwózki.
W razie czego nasze wspaniałe PKP oferuje "fajne", jak najbardziej międzynarodowe, połączenia ;-) Polecam skorzystanie z wyszukiwarki http://rozklad.pkp.pl
Keine Grenze.... W drodze można będzie ewentualnie wypić piwko z atarowcami z Czech.
Cóż za post! Poezja.
Więcej tak wypowiadających się wymiataczy!
Zmarnowałem jednak młodość ;-), bo niby rozumiem, ale zrobić... Eh...
A mi się przypomniał Psygnosis...
Oczywiście tak na chłodno, to praktycznie we wszystkim macie rację. Ze swojego doświadczenia wiem, że np. windziarskie toole graph2font czy mads (natywny exec windziarski) chodzą ładnie pod Wine więc ich można używać. Dodając do tego vim + skrypt odpalający kompilację, budowanie exeka i odpalanie emulatora, można powiedzieć, że już ma się warsztat... Ale dla mnie to jakieś takie... No nieważne. Jak się kiedyś dorobię czegoś lepszego, z pewnością się podzielę.
Co do samego uczenia się tworzenia efektów i dem, to mogę tylko powiedzieć, że głodny nigdy nie dogada się z najedzonym :-) Wszędzie słychać te same rady (jak miałem naście lat, to samo słyszałem od JBW:-) - "jedyna metoda, to pot na czole". No trudno. Przyjmuję do wiadomości i nie zamierzam dyskutować. Mam nadzieję, że ta jesień będzie mi sprzyjała.
Bober, Eru:
w imieniu swoim i mi podobnych - dzięki. Prawdę mówiąc mi raczej chodzi o minimalizację kosztu wejścia, bowiem w tym wieku człowiek już nie ma tyle samozaparcia co onegdaj (sun - podczas wakacji przepisywałem mapę pamięci od kolegi, bo ksero to był jeszcze jakiś tam luksus...). Po prostu trzeba się uczyć od samego początku (za szybko przeskoczyłem na Atari ST i zaraz na Amigę...).
Co do ciężkiej pracy... Wiadoma sprawa. Jednak aby trochę ludzi tematem zainteresować i co ważniejsze aby Ci ludzie nie poprzestali na przeklejeniu kodu z TA czy innych źródeł, może warto było by stworzyć jakiś mały tutorial. Pewnie nikomu nie będzie się chciało, nikt nie będzie miał czasu i zaraz będziecie pisać o DeReAtari, TA, Atariki. Jednak chciałem tutaj zakomunikować, że my także istniejemy w tej społeczności :-), mniej wyedukowani w tajnikach 6502, antica i pokeya, ale jednak zafascynowani demami, intrami itp. No i nie mający już nastu lat oczywiście.
Czas to jedna zmienna. Druga to niedostateczne umiejętności... Nie uważacie, że można/należy/warto by pomóc towarzystwu, które 10-15 lat temu coś tam umiało (albo i nie) zamieszać np. w asm, ale nie dostatecznie dobrze aby skończyło się to jakąś produkcją? Co z dopływem świeżej krwi? ;-)
"Ech Elyta, Elyta..."
To teraz będzie z perspektywy kogoś, kto zawsze marzył o napisaniu dema/intra a nie wyszedł poza modyfikowanie przykładów z QA czy kursów z TA.
Sporą barierą przy próbie ponownej samorealizacji:-) na niwie małego Atari jest brak "środowiska", w którym można by było zacząć pracę. Oczywiście zdążyłem jako tako poznać te wspaniałe toole (cały czas mam na myśli emulację, a nie działanie na real Atari; na to jednak potrzeba więcej czasu...), które napisali bywający tutaj Bonzowie, ale niestety wymagany wkład w ich poznanie czy jakiekolwiek zintegrowanie jest spory.
Zamiast poświęcać czas na samo tworzenie, poznaje się narzędzia. Jasna rzecz, że każde narzędzie trzeba poznać. Tutaj jednak czas jest szczególnie ważny (jak zauważyli Szanowni Przedmówcy). Wydaje mi się, że takich osób jak ja jest sporo. Zaglądają na AA, atari.online, coś by tam chcieli napisać, namalować, ściągają jedno narzędzie, drugie... a zapał gdzieś ucieka.
Demo scena zawsze miała zdolność do eliminacji słabych jednostek. Czasami ludzie wkradali się na nią poprzez pisanie "ciekawych" artykułów do magów (szczególnie widoczne to było na scenie amigowej) ale generalnie trzeba było być w dobrym koderem, grafikiem lub muzykiem aby być zauważonym. Teraz, w przypadku komputerów 8-bit nie o to już chyba chodzi. Jasne, że pozycja Gurusów będzie niezachwiana, ale przydał by się zastrzyk z ludzi szukających po prostu odskoczni (np. od Javy, łopaty, pędzla czy taśmy w fabryce) i mogących wnieść trochę nowej wartości. I trudno, jeśli trochę spadnie poziom.
Nie odbierajcie tego jak jakiegoś narzekania, bo nie o to mi chodzi. Po prostu dorzucam swoje trzy grosze;-) I wcale nie chciałbym jakiegoś demomakera czy flasha, ale o stworzenie miłego środowiska, które będzie jak najbardziej obniżać koszt wejścia równocześnie wspomagając rozwój.
Temat warsztatu już kiedyś podnosiłem na łamach AA. Myślałem nawet nad zintegrowaniem czegoś w Eclipsie, ale... praca, praca, praca...
Jeśli ktoś z "de-beściaków" miałby chwilę i chciało by mu się, to może napisze jakiś artykulik w temacie poskładania do kupy niezbędników dla nie-koniecznie-młodego kodera czy grafika?
(Tak, google już znam. Przeczytałem całe.)
Ufff... przydługawe to wyszło.
Przy okazji znalazłem, tak więc gwoli uzupełnienia tematu: http://sms.pl/p/nokia/gry/java/556.html
Nie widziałem tego na komórce, więc nic więcej nie mogę powiedzieć.
Ksywka nie moze nic mowic, bo bylem po prostu jednym z setek biernych aktywistow:-) Bylem na kilku party, glownie laczonych z amigowskimi, czytalem TA, troche kodowalem w QA... Po prostu typowy atarowiec z niezapomnianych lat 90-tych. Po Atari nastapila (z kilkumiesiecznym etapem przy Atari 520ST) Amiga i jesli juz, to ktos te ksywe moze kojarzyc z tamta scena. Nic znaczacego, ale cos sie tam splodzilo.
No. Tyle o mnie.
Co do dema, to mam kilika pomyslow chowanych w glowie od lat. Moze tym razem uda sie je przelac w postac binarna...
Uruchomilem te (swietne) windowsowe toole pod winem marki wine i dzialaja. Dzieki za sugestie!
Teraz nic tylko sie douczyc i wreszcie klepnac to demo ;-)
Jeszcze jedno pytanie - jakiego monitora/debugera uzywacie? Warto sie przekonac do tego w emulatorze czy szkoda na niego czasu i nerwow?
Dzieki za dotychczasowe posty.
Uzywam (g)vima, ktory takze ma kolorowanie dla asm 6502 . Bezposrednio z niego kompiluje (zooey) i odpalam atari800. Niby zautomatyzowane, ale...
Marzy mi sie IDE z zabudowanym atari800, czyli np. Eclipse z emulatorem podlaczonym przez plugin albo dobijanie sie do atari800 np. poprzez Pythona, o ale jak na razie czasu na przysiadniecie tematu i tak nie mam. Osiagnieciem juz jest samo siedzienie nas atarakiem, emu bo emu ale jednak;-)
--
Dzieki,
dEnter
Czesc.
Do kodowania na malym Atari (emulator) wracam po... chyba 15 latach (sic!). Na podstawie informacji z roznych zrodel (przecieki z raportu WSI, budzet na 2007, poradnik inzyniera budowlanca itp.) zbudowalem sobie srodowisko (uzywam Linuksa), w ktorego sklad wchodzi (g)vim, zooey, franny i roznie odpalane Atari800. Komfort uzywania jest jednak sredni. Szczegolnie chodzi o sam proces: edytowanie-odpalanie-poprawianie i ewentualnie debugowanie (monitor w Atari800) itd. Probowalem zabawy z QA pod emulatorem, ale juz samo pisanie mnie wkurzalo (juz nie te lata).
The question is: jak wyglada Wasze srodowisko do kodowania? Jak zautomatyzowaliscie proces odpalania programow?
--
Dzieki,
dEnter
Strony 1
atari.area forum » Posty przez immolator
Wygenerowano w 0.013 sekund, wykonano 76 zapytań