Harry napisał/a:Prawda, że bezczelność? Tym bardziej, że Ryszard C. był członkiem PO jedynie w latach 2004-2006.
Zapomniałeś dodać, ze w latach 2003-2004 był ponoć widywany w sandałach i skarpetach. Obrzydliwość :)
Ale z tego nie wynika, że wszyscy, którym zdarza się tak nosić są potencjalnymi przestępcami.
Harry napisał/a:Ale to nadal nie jest komentarz "kleru". To jest komentarz biskupa Kazimierza Ryczana. Kropka. Może dla równowagi przytoczysz jakiś komentarz księdza Kazimierza Sowy? Albo innych, których cytowała wczoraj "Gazeta Wyborcza", a którzy nawoływali do pojednania i zgody?
Prosiłeś o przykłady. Masz. Ja udowadniam tezę, że są księża nawołujący do obywatelskiego nieposłuszeństwa. Przykład, że jeden ksiądz nie nawoływał nie zmienia faktu, że co najmniej dwóch powiedziało. Ale teraz się chyłkiem wycofujesz z dyskusji bo przykłady są niewygodne. Kropka. To jest taki "chłyt". W zależności co jest wygodne to uznajesz biskupa za osobę publiczną i przedstawiciela kleru a raz jako "osobę prywatną", która może mówić co się jej podoba. Skoro biskup wypowiada te słowa w czasie mszy, czyli w trakcie swojej pracy, to są to slowa "służbowe" i są stanowiskiem kościelnym. Przy popołudniowej herbatce może sobie mówić co chce prywatnie. Zgadzam się w tym z Sebanem.
Harry napisał/a:Swoją drogą, Bartosz, nie masz żadnych wątpliwości odnośnie raportu MAK? Uważasz, że jest rzetelny? Dla Ciebie wszystko jest już wyjaśnione? Bo widzisz, ja tak nie uważam. To znaczy, mam wątpliwości. Do tego przykro mi, że Rosjanie zdecydowali się na taki ruch z tablicą w przeddzień rocznicy. Jak to tak? Ma być przyjaźń i pojednanie, oparte m.in. na prawdzie o zbrodni katyńskiej, a tu coś takiego? Czuję się w jakiś sposób upokorzony i piszę tutaj o tym. Biskup, którego słowa przytaczasz, prawdopodobnie poczuł się podobnie. Ja mu nie odmawiam prawa zabrania głosu w tej sprawie.
Nie uważam, że raport jest szczery i rzetelny ale to nie zmienia stanu rzeczy. Nie o tym jednak dyskutujemy.
Uważam, że wysługiwanie się wiarą i symbolami religijnymi w walce politycznej jest żenujące. Bo dyskusja wtedy sprowadzana jest do poziomu walki z religią i bezczeszczeniem symboli.
Harry napisał/a:Mam nadzieję, że będąc (prawdopodobnie) humanistą szczycącym się swoją tolerancją również nie dopuścisz do głosu pokusy, by takich jak on uciszyć?
A insynuowanie "pokusy uciszenia" jest w twej wypowiedzi BEZCZELNOŚCIĄ i CHAMSTWEM. Mam nadzieję, że następne ataki na mnie będą z twojej strony tylko werbalne/pisemne bo ja o "uciszaniu" oponenta w kontekście jakim sugerujesz nie pomyślałem. Myśle, że powinieneś z tych grzesznych myśli sie wyspowiadać.