mazi - ja rowniez sie ciesze i chetnie za to z Toba wypije jak bedzie okazja :)
A tak a propos kolekcjonowania: podobniez ludzie maja to "we krwi". Szczegolnie dzieci. Stad tak dobrze trafiaja do dzieci wszelkie produkty typu albumy z wklejanymi naklejkami, albo karty z postaciami z filmow czy kinderniespodzianki.
Co do gier Atari, kiedys tez mialem watpliowsci, czy jest sens kolekcjonowac cos, co bylo produkowane seryjnie, przemsylowo, co nie jest unikatowe (jak np obraz). Ale doszedlem do wniosku, ze tak, bo przeciez jest tego ogranicona ilosc, ktora z kazdym rokiem sie zmniejsza, tak jak np ilosc waz z dynastii Ming ;)
Ja natomiast zupelnie nie rozumiem ludzi, ktorzy kolekcjonuja karty telefoniczne albo zabawki z kinderniespodzianek, ktorych caly czas przybywa. Szczegolnie, ze jak kiedys przeczytalem, firma produkujaca te czekoladowe jajka zorientowala sie w tym i zaczela uwzgledniac to w swoim marketingu... Żenuła. Pamietam, ze martwili sie wtedy, ze jak ichni urzad skarbowy uzna, ze ich glownym produktem sa zabawki, do ktorych dodatkiem jest czekolada, a nie odwrodtnie, to beda placic wiekszy VAT :P