jotaj: jest szansa, ze zrobisz detour przez ostrow wlkp?

monsoft: fajny miecz swietlny :P

raczej tu: https://shipit.ubuntu.com/

poniewaz moj urlop nagle okazal sie osiagalny w glucholazowym terminie poprosze o recytacje na party place wybranych pozycji z tomiku wierszy i aforyzmow sikora :)

OT: cholera, w przyszlym roku strzeli mi 20 lat z atari. starosc nie radosc... ;)

prawo nie dziala wstecz - i tyle.

coz, nie ufam koreanczykom i po starych cd/cdrw LG i dvd zepsunga mam troche zlomu. rok-dwa zywotnosci to za malo.
dwa liteony dvdrw po wielu reklamacjach zamienilem na asusa,ktory od prawie 2 lat zyje i ma sie dobrze. razem z cichym czytnikiem dvd tez asusa jestem spokojny o sprzet.
ztcw asusy sa robione na tych samych bebechach co pioneery wiec jesli ktos nie smierdzi groszem i nie chce za wszelka cene plextora to asus/pioneer bedzie jak znalazl.

mimo to metoda zrobienia modkow zasluguje na frasunek.
dawno temu ktos (skleroza mowi mi ze to virus) w ramach dyskusji o samplowaniu wszystkiego polecil samplowanie atarowskich syntetykow. slowo cialem sie stalo.
prostokat zawsze bedzie na fali :)

poxilina doskonale sie formuje, szybko schnie wiec dla nie zastapic taki kawalek plastiku to pikus.
oprocz tego wyczysc glowice i nasmaruj prowadnice wozka.
zerknij tez na metalowy pasek przy sliniku krokowym - jego naderwanie kosztowalo mnie sporo nerwow.

lewis: rzecz w tym, ze cos tkiego jak 100% compatible com2usb wymaga obsugi przez kazdy system, a obawiam sie bedzie to najtrudniejsze do zrealizowania. no chyba ze sprzet bedzie 'inteligentny', co prawdopodobnie bedzie kosztowalo wiecej wysilku niz napisanie driverow.

vidol: przesadzasz, w koncu wiecej bylo entuzjazmu niz krytyki.
nie chodzi o to, ze nie doceniam twojego i tebe wkladu w atari, wrecz przeciwnie, doceniam i szanuje go jeszce bardziej. szkoda tylko, ze taki potencjal jaki posiadacie idzie w kierunku ogranych i wykonanych juz wczesniej pomyslow.
sam chetnie pogralbym w cos, co nie znudzi mi sie po 15 minutach, bo przeciez logicznopodobnych produkcji z przesuwaniem klockow/kamieni mamy tyle, ze kazdemu moze sie przejesc. nawet doskonale zrealizowana gra z lepsza grafika, muzyka, ale oparta na starym pomysle nie bedzie miala takiej samej grywalnosci jak pierwowzor.
z reszta daawno temu ktos w odniesieniu do dem napisal "dosc juz shadebobow, kefren barow i wektorkow w jednej ramce" i jak wiadomo mial racje.
nie traktujcie kazdego krytycznego zdania jako zniechecenia, ale jako inspiracje i motywacje do dalszej pracy.

a wlasciwie, to tylko moje zdanie. decyzja i tak nalezy do autorow, wiec skoro powiedzialem co mysle, wsadzam morde w kubel.