2,176

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ja używam analizatorów logicznych, bo fajnie mrugają światełkami i mądrze wyglądają na ekranie monitora:-)
Dysków jako naukowiec nie używam w ogóle:-)
PS. Naukowcem nie jestem, to była psychomanipulacja, dałeś się wciągnąć:-)
A tak już podsumowując swoją wypowiedź, to ja walczyłem z tym interfejsem około pół roku, co wycięło mi kawał życia już nie do odzyskania, więc żadnego więcej testu nie przeprowadzę, dzielę się płytkami z innymi naukowcami, którzy mają ochotę podejmować rękawicę, może ktoś błyskotliwy wpadnie na jakiś pomysł, to też chętnie skorzystam:-)

2,177

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Standard kart CF wymyślony został przez firmę Sandisk. Również ta sama firma Sandisk wymyśliła tryb DMA 8-bit. Pozostali producenci kart CF w późniejszym czasie produkowali sobie karty trzymając się luźno standardów opisanych dokładnie w dokumentacji Sandiska, między innymi nie implementując wszystkiego co Sandisk opisał jako standard. Faktem jest że trybu DMA 8-bit nikt nie używa, tak jak mówisz:-) Niemniej jednak Sandisk przez te wszystkie lata trzyma się ściśle swoich standardów i cały czas podtrzymuje je implementując tryb DMA 8-bit we wszystkich swoich produktach, bo również nowe karty tryb ten obsługują. Oczywiście nie wiemy czy nie ma tam buga, ale we wszystkich kartach produkowanych na przestrzeni lat?

A dyski jakieś obsługują tryb DMA 8-bit? Po pierwsze tego nie wiem, a po drugie i tak nie mam żadnych dysków, nie używam i nie chcę używać:-)

2,178

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ja też dokładałem rezystory szeregowe. Robiłem to zarówno na wszystkich liniach portu ACSI jak i na wszystkich liniach IDE między interfejsem a przejściówką do karty CF. I również bez względu na kombinacje tych rezystorów nie było najmniejszej różnicy w występujących błędach transmisji.

2,179

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wiesz co, gry od Putnika już przy starcie pokazują zwykle jak jest coś nie tak z ilością pamięci, lub po prostu zazwyczaj wychodzą z gry z powrotem do GEM-a po planszy tytułowej z obrazkiem, tak że jeśli gra się już uruchomi, to będzie z nią raczej wszystko dobrze.

Z bigdosem doczytałem dokumentację od tego darmowego drivera PP, to jest faktycznie trochę inny sterownik. Z drugiej strony zaletą jest to, że można zwyczajne partycje FAT16 zrobić bez żadnych kombinacji sobie na pececie i już. No i całość jest darmowa, co zwłaszcza w przypadku HDDrivera zostawia nam w kieszeni pokaźną sumkę:-) Jeśli wszystko na tym będzie chodziło, to uważam, że jest to bardzo sensowne rozwiązanie. Napisz za jakiś dłuższy czas ewentualnie jak się to u Ciebie sprawuje.
Ewentualnie można podzielić kartę na więcej partycji, żeby miały poniżej 32MB i nie używać wtedy bigdosa. W dokumentacji stoi że partycji może być 14, to daje nam łącznie jakieś 440MB, więc kartę 512MB można tak sobie podzielić, resztę zostawić niepodzieloną i już. Z resztą jak kto woli.

Jeszcze co do prędkości. Putnik pisze, że na tym driverze przy prostej taśmie jest około 350kB/s. U mnie na płatnym sterowniku jest około 360kB/s, więc wychodzi na to, że jest to samo. Natomiast zastanawia mnie to co napisał o twisted cable. W zasadzie można by spróbować zrobić taką taśmę obróconą, bo to tylko taśma, a prędkość ponoć ma wzrosnąć do 1300kB/s, to chyba jest o co powalczyć.

Może sprawdź sobie jeszcze jaka jest teraz u Ciebie prędkość, na stronie Putnika jest również ten jego program do testowania prędkości.

Obecnie mam sprzęty poprzestawiane, nie mam trochę czasu zająć się ST, ale na pewno wypróbuję u siebie przy okazji twisted cable.

2,180

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Płatne drivery od Putnika polegają na tym, że jemu płaci się raz, i dostajesz od niego driver do czego chcesz, bo on robi odrębne drivery do różnych urządzeń. Zaletą tego jest, że drivery Putnika nie są wielkim kombajnem obsługującym wszystko na raz, tylko driver jest bardzo malutki, więc mieści się w całości w bootsektorze i nie potrzebuje żadnych plików na dysku, oraz zajmuje bardzo mało pamięci. Natomiast drivery płatne nie mają żadnej dodatkowej funkcjonalności, nie są szybsze, i w ogóle się niczym nie różnią od tych udostępnionych za darmo. Po prostu Putnik kilka specyficznych driverów udostępnił za darmo, a z płatnymi to on najbardziej bazuje na UltraSatanach itp. które są najpopularniejsze i dlatego ludzie je kupują. Druga różnica polega na tym, że w komplecie z płatnym driverem dostajemy od Putnika jego program do partycjonowania.

A do czego ten BIGDOS skoro korzystamy z driverów od Putnika? Chyba że do tego, żeby było widać zwykłe partycje z normalnym FAT16, a nie z tym zmodyfikowanym przez Putnika? Tylko jeżeli tak jest, to obawiam się że odpalony BIGDOS może nam niepotrzebnie siedzieć w pamięci i czy to nie będzie robiło problemu z niektórymi grami? Tak mi przyszło to do głowy, bo testowałem dość dużo gier w adaptacjach HDD Putnika, i tam przy wielu z nich jest napisane, że dana gra działa przy danej ilości pamięci, ale pod warunkiem pamięciooszczędnego drivera do HDD. Nie wiem czy ma to jakiś związek wszystko, ale tak sygnalizuję...

2,181

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ale pamiętaj, że transmitujemy po 16 bitów, tylko w dwóch paczkach po 8. Dlatego w zasadzie jest to bajt przedostatni w stosunku do tego ostatniego, gdyby transmisję rozpatrywać w podziale na HI i LO.

2,182

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wiesz co, ja powiem tak: powoli zaczynam coraz mniej używać Hatari. Na Hatari nie działa cała masa rzeczy. Może ktoś lubi to czy tamto, ale u mnie dużo lepiej sprawdza się stary dobry Steam. Niestety w kwestii interfejsu IDE trzeba się tym bawić na prawdziwym sprzęcie, bo żaden emulator nie wspiera bezpośrednio dostępu do dysku tak jak w przypadku Amigi robi to UAE. Jak robiłem kartę CF do Amigi kiedyś, to po prostu pod UAE podłączyłem ją, zainstalowałem system, wszystko sobie poustawiałem, a po przełożeniu karty do prawdziwej Amigi wszystko od razu po prostu działało idealnie. Szkoda, że dla Atari nie mamy tak dobrego softu, bo ja jestem starym Atarowcem i Amiga raczej średnio mnie bawi, lecz zazdroszczę im takich rozwiązań.
Wracając do tematu, mi się nie udało zrobić obrazu, który by działał i w Hatari i na prawdziwym sprzęcie. Obrazy działające na prawdziwym sprzęcie nie działają mi nijak w Hatari i odwrotnie. Oglądałem sobie pliki obrazów z Hatari i prawdziwego Atari, nagłówki są zupełnie inne, pliki różnią się diametralnie, próbowałem różnych opcji w Hatari i generalnie jest do d... z tym.
Ostatecznie jak się instaluje wszystko na prawdziwym sprzęcie to działa bez problemów.

2,183

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Przede wszystkim obraz Putnika nie ma zainstalowanego drivera do IDE, więc trzeba by na karcie, na której wrzucimy ten obraz doinstalować jeszcze driver, który najpierw w tym celu by trzeba odpalić z dyskietki. Albo jak napisał _tzok_ zrobić podmiankę nagłówka z tego małego pliku od Putnika, ale tego nie robiłem, więc nie pomogę, pamiętam tylko, że widziałem gdzieś opis Putnika w tej sprawie...

Bo programowanie to cały czas te same matematyczne kombinacje, bez względu na stopień zaawansowania sprzętu, a wynikiem każdego programu ciągle pozostają obrazy i dźwięki, ewentualnie włączone lub wyłączone jakieś linie sterujące czymś tam, nic więcej.
Z tym że proponował bym już więcej nie zaśmiecać koledze Sikorowi wątku-tutorialu o pisaniu gry w TBXL, ja się wyłączam i czekam na kolejny odcinek od Sikora.

Też:-) A co powiesz na ===

No, jak się z Atari Basic przesiadałem na pecety dawno temu, to też mi jakoś brakowało tego <>, a != było dziwnym tworem:-) Teraz mam odwrotnie:-)

Jasne, że nie ma sensu porównywać takich ułamków sekund dla gry paragrafowej. Wspomniałem o tym i zapytałem dlatego, że wybiegam trochę w przyszłość i już myślę do czego by można użyć TBXL następnym razem. Dlatego zainteresował mnie temat takich drobiazgów w sensie jak robi to kompilator. Bardzo dziękuję Willy za rzeczowe wyjaśnienie - właśnie konkretnie chodziło mi o interpretację <> vs !=, którego w Basicu bardzo mi brakuje, bo jestem przyzwyczajony do używania != od lat w pracy zawodowej w językach znienawidzonych komputerów pece. Sikor, nie rozwijaj takich wątków - krótkie pytanie, krótka odpowiedź, w międzyczasie, w oczekiwaniu na kolejny odcinek tutoriala.

BartoszP, ale w którą stronę ten czas się nam zmieni? Jeśli myślisz, że dodanie negacji to dodatkowa operacja, to ja Ci powiem, że myślę, że może czasem być dokładnie odwrotnie, bo operacja porównania z kolei na pewno jest dużo szybsza jeśli porównujemy liczbę 6 za pomocą znaku = niż gdy robimy porównanie <> gdzie tak na prawdę sprawdzane są dwa warunki, przy czym chyba porównanie ze znakiem równości nawet od jednego warunku ze znakiem większości będzie szybsze.
Sikor drugie zagadnienie do tego Twojego osobnego wątku z testami poleceń TBXL:-)

2,189

(22 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Masz dwie niezależne usterki, odrębne. Jedna to jest to smużenie i to kwestia potencjometru, pokręć nim jeszcze trochę lewo-prawo, ustaw tak żeby było dobrze i już go zostaw w spokoju, bo to już naprawiłeś:-)

Druga usterka wskazuje dla mnie dość ewidentnie na zimne luty jak powiedział przedmówca, lub też bardziej wg mnie prawdopodobne na pęknięte nóżki od scalaków, lub pęknięte ścieżki na płycie. Spróbuj jak komputer wstanie poprawnie, to przeginać płytę delikatnie w różne strony. Kładziesz płytę płasko, przytrzymujesz jedną ręką gdzieś na środku i delikatnie podnosisz kolejno za rogi wyginając ją. Będziesz widział czy się zawiesza wtedy, czy pojawiają się śmieci na ekranie, czy znika obraz itp. Wyginając i naciskając w różnych miejscach można ustalić w ten sposób mniej-więcej region płyty gdzie szukać problemu.

Miałem już takie usterki.
Raz w ten sposób znalazłem pękniętą ścieżkę lupą oglądając kawałek po kawałku płytę.
Drugi raz nic nie wypatrzyłem i postanowiłem przelutować świeżą cyną wszystkie nogi dużych scalaków - przy tej operacji okazało się, że nóżki skorodowały przy samej płycie i popękały.

Aha, obejrzyj też dokładnie płytę najpierw, bo może jest jakiś paproch pomiędzy nogami scalaków, który robi zwarcie, albo obejrzyj też płytę od spodu, czy końcówki nóżek gdzieś nie są wygięte i też nie robią zwarć. Raz też miałem przypadek, że blacha przy modulatorze była wygięta i dotykała czegoś tam delikatnie. No ogólnie trzeba dokładnie płytę pooglądać.

2,190

(88 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Co do "za krótkich nóżek procesora", to przecież na zdjęciu w pierwszym poście tego wątku masz pokazane, że można dać listwy żeby podnieść proca.
Jeśli chodzi o kondensator, to wylutuj go z płyty i umieść na leżąco (zostaw dłuższe nogi nowemu kondensatorowi, albo dolutuj kawałek drutu do tych istniejących, bo będą za krótkie na pewno, żeby go położyć).

A w ogóle, to pisałem również o innej metodzie, którą zastosowałem u siebie: nie wylutowałem procesora z płyty, tylko nalutowałem na niego listwy precyzyjne żeńskie i tak wsadziłem c't IDE. Plusy są takie, że jest mniej listew i mniej połączeń, kondensator wspomniany nie przeszkadza, jest łatwy dostęp do kości TOS-u, z którymi sobie sporo kombinuję.

Edit: nie mogę znaleźć gdzie pisałem o metodzie nalutowania na procesor... Możliwe, że pisałem to komuś w prywatnej korespondencji, lub w innym wątku, nie pamiętam. Załączam zdjęcie jak to zrobiłem u siebie.

2,191

(44 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

@lopez, bardzo fajne to, eleganckie. Właśnie rysuję podobny projekt na pełne 4MB.

2,192

(3 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Bezpośrednio pod emulator karty podłączyć się nie da. Obraz karty mi też w taki sposób nie działa, może nie umiem, ale obrazy z hatari nie działają mi na karcie w prawdziwym Atari i na odwrót też mi nie działają. Oglądałem pliki obrazów z hatari i z Atari i różnią się, więc coś jest niedobrze z tym hatari chyba.
Co do driverów, to testowaliśmy z Dragmarem najnowszego HDDrivera oraz sterowniki Putnika i jesteśmy zawiedzeni HDDriverem, zwłaszcza, że kosztuje niemałe pieniądze. Różne problemy i ograniczenia są z partycjami kompatybilnymi z windowsem. Może Dragmar coś dopisze szczegółowo. Natomiast drivery Putnika działają pod tym względem elegancko.
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale drivery Putnika bardziej do mnie trafiają, zwłaszcza, że zamierzam głównie grać w gry od Putnika, więc mam też zaufanie, że jego gry będą dobrze działać na jego driverach.

2,193

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

PP pisał mi, że on w driverze i tak nie może nic poprawić w samej transmisji, bo on wywołuje tylko gotowe funkcje, a resztę ogarnia układ DMA w Atari i nie ma wpływu na to, żeby tam kombinować ze zmianami szybkości transmisji, czy innych jej parametrów. Nie wiem na ile to prawda, ale tak mi pisał.

A czy interpreterowi robi różnicę czy podaje się liczby dziesiętne czy w heksie? Czy on to musi przeliczać i ma to jakiś wpływ na szybkość działania kodu? Oczywiście mówię tylko o interpreterze, bo wiadomo, że kompilator na pewno i tak to ujednolici.

2,195

(17 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Wszystkie płyty z kościami 4-bit z ECI mają nadruk 130XE i były używane do 130XE, 65XE i 800XE.
W 65XE i 800XE różnica jest tylko taka, że nie ma dwóch kości pamięci, nie ma MMMU i zamiast niego wlutowane są fabrycznie 3 zwory (rezystory 0R).
Jest kilka "subrewizji" tych płyt bo robiono drobne poprawki. Dlatego niektóre te płyty mają fabrycznie dolutowany jakiś kabelek pod spodem lub na wierzchu. Mam dwie takie płyty z kabelkiem pod spodem, bo przy potencjometrze nie ma na płycie masy przy jednej z nóg. Obie te płyty mają też zamiast oryginalnego OSROM-u wsadzone EPROM-y, ale ciekawe jest to, że na epromach są naklejki bardzo stare z napisami określającymi OSROM i wyglłda mi na to, że mogło to być montowane tak fabrycznie. Kości są w podstawkach. Możliwe, że po prostu brakło kości przy jakiejś tam serii płyt, więc wyprodukowali je z podstawkami, a potem dokładali kości.
Wydaje mi się, że ta rewizja z białym prostokątem za numerem to jest już całkowicie ostatnia-ostateczna rewizja jakichkolwiek płyt w Atari serii XE i ona nie ma żadnych kabelków, bo zawiera już wszystkie poprawki. Mam też dwie takie płyty i w obu są też jakieś bardzo późne daty na scalakach (powyżej 90-go roku). W jednej z tych płyt siedzi też Sally z UMC, a jak czytałem, to Sally robiona przez UMC była produkowana na potrzeby Atari 7800. W drugiej z tych płyt siedzi bardzo wczesny Sally z czasów najbardziej zamierzchłych (sorry za nieprecyzyjne pisanie, ale mam te płyty pochowane i piszę z głowy). W każdym razie mam trochę wrażenie jak by pod koniec produkcji zbierali co im zostało i pakowali do tych Atarek, a czego zabrakło to doprodukowali stąd te późne daty produkcji na innych spośród układów. To wszystko tylko jednak moje domysły na podstawie tego co widziałem wśród płyt, które mam i które się przez moje ręce przewinęły.
Co do walniętych GTIA - czytałem, że najczęściej trafiały się one ludziom w 800XE, ale nie jest to regułą, bo równie dobrze trafiały się ludziom w innych Atarkach - ale rzecz raczej dotyczy późnych egzemplarzy komputerów. Ciekawe natomiast, że ja nie trafiłem na takie wadliwe GTIA jeszcze nigdy, a płyt mam obecnie z 7, plus przewinęło się jeszcze kilka przez moje ręce.

2,196

(15 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

@uicr0Bee dzięki, ale nie mam czasu zajmować się analizowaniem tego aż tak szczegółowo. Wiem, że kiedyś wspominałem, że chcę to dokładnie przeanalizować, bo temat wydawał mi się interesujący, ale ostatecznie dochodzę coraz częściej do wniosku-pytania: po co to robić? Jednoznacznie na posiadanych egzemplarzach płyt doszedłem do własnych wniosków, że najfajniejsza płyta to ta z pamięciami 4-bit. Poza nią lubię jeszcze płytę 800XL bez Fredka. Te dwie płyty są moimi ulubionymi, na nich wszystko mi zawsze działa bez problemu, więc nimi się bawię. Życia na wszystko nie starczy, pozostałe płyty niech sobie zostaną w oryginałach. Takie mam obecnie zdanie w tej materii.

Swoją drogą właśnie wczoraj naprawiłem dwie płyty 130XE 4-bit:-) Obie płyty kompletnie martwe służyły za dawców, kupiłem je właśnie w takim celu ale przywróciłem je obie do życia, tylko im teraz brakuje kilku układów... Rzecz wygląda tak, że w obu płytach miały miejsce próby wymiany wszystkich scalaków po kolei (popularna metoda naprawcza na forach), natomiast w obu płytach padł był kwarc 14MHz. Wystarczyło wymienić kwarce, wsadzić tymczasowo sprawne scalaki i obie płyty ruszyły bez problemu.
Zdziwiłem się, że trafiły mi się dwie płyty z identyczną usterką - ale opisuję to, bo na forach często ktoś pyta od czego zacząć analizę "martwej płyty" i lecimy po kolei zawsze RAM, Freda, MMU, potem Basic, OSROM, tranzystory, mierzenie napięć, zasilacz itd... Tymczasem może to być po prostu padnięty kwarc i mamy efekt całkowitej i totalnej martwoty.

2,197

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tak, sprawdziłem jeszcze u siebie, znalazłem kilka plików które porównywałem przy kopiowaniu i dokładnie idealnie też u mnie ten błąd tak wyglądał - 512 bajt jest powtórzeniem bajtu 510.

Ale uwaga: przy testach różnych kart pamięci, oraz różnych układów GAL miałem takie efekty, że gdyby posortować pary karta-GAL wg ich jakości-kompatybilności z interfejsem, to kolejno wyglądało to tak od sytuacji najlepszej do najgorszej:
1. W pełni sprawne działanie (u mnie to jedyna karta 2GB Ultra II i GAL 25ns)
2. Odczyt poprawny - problem z zapisem (512 bajt, ale nie każdy, tylko niektóre z nich) - to miałem na tej samej karcie i GAL-u co pkt.1, a przejście na punkt 1 uzyskałem po dodaniu diod schottky'ego
3. Odczyt poprawny - problem z zapisem (każdy 512 bajt, oraz niektóre inne bajty)
4. Odczyt poprawny - problem z zapisem (bardzo dużo uszkodzonych bajtów)
5. Problemy z odczytem - całkowity brak możliwości zapisu, po kilku uruchomieniach posypane partycje
6. Widoczne partycje - brak możliwości odczytu
7. Niewidoczne partycje

Karta najlepiej mi działa 2GB Ultra II - punkt 1-2
GAL-e o czasach propagacji poniżej 25ns to u mnie był punkt 5-7
Na kartach 1GB Ultra II oraz 4GB Ultra II miałem sytuacje od punktu 3 wzwyż. Na tych kartach też było bez zmian po dolutowaniu diod schottky.
Na kartach Ultra II 4GB (inne egzemplarze niż opisane powyżej, ale takie same karty) oraz na większych kartach (Ultra II 16GB) miałem sytuację z punktów 6-7.

Ja tylko krótko: znów mi się podoba, czytam sobie i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

W tym tutorialu dla mnie osobiście największą wartość przedstawia takie "case study" osoby, która robi tę oto grę (Sikor) i pokazuje swoje dobre praktyki, wypracowane doświadczeniem. Oczywiście jest masa literatury, przykładów itd., TBXL jak to każdy basic jest łatwy, ale doświadczenie sprawia, że wiadomo czego i jak używać najlepiej w danym przypadku. Dzięki temu tutorialowi mamy możliwość przeskoczenia od razu na trochę wyższy poziom, omijając własne testy i kombinacje prowadzące do wyboru najlepszych metod realizacji danej rzeczy. Kiedy byliśmy dzieciakami, to najlepiej było uczyć się na własnym stopniowo zdobywanym doświadczeniu, ale dziś nie mamy już na to tyle czasu. Tak że dzięki wielkie Sikor, że się angażujesz w podzielenie się tym kołem, które już raz wynalazłeś, żebyśmy my go nie musieli wynajdywać od nowa:-)

2,199

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

_tzok_ napisał/a:

- Muszę to sprawdzić ale wygląda jakby mylony bit (bo to są przestawione pojedyncze bity w bajcie) pochodzi z poprzedniego cyklu polecenia.

Piszę z głowy, bo już nie mam tych testowanych plików, które były uszkodzone, ale wydaje mi się z tego co pamiętam, że było u mnie tak samo - właśnie tak jak piszesz.

_tzok_ napisał/a:

Mój egzemplarz działa prawidłowo zarówno z GALem 15ns, jak i 35ns.

Ale rozumiem, że masz na myśli tutaj tylko odczyt? Przy odczycie działa prawidłowo, natomiast przy zapisie występują błędy.
Przy swoich testach kopiowania dużych ilości danych i porównywania ich, potwierdziłem na 100% że błędy następują tylko i wyłącznie przy zapisie. Zrobiłem to w taki sposób, że kopiowałem dane pomiędzy kartą CF, a "dyskietką" w Goteku - to dało mi ostateczny 100% rezultat, że przy kopiowaniu z karty na Goteka zawsze było wszystko w porządku, natomiast przy kopiowaniu z Goteka na kartę CF występowały błędy.

_tzok_ napisał/a:

Najprostszym rozwiązaniem byłoby skłonienie Putnika by przepisał sterownik tak, aby tylko odczyt odbywał się w trybie DMA, natomiast zapis - w PIO. Niestety nie odpowiada na żadne wysyłane do niego maile, a na jego forum nie da się zarejestrować.

Niestety z Putnikiem rozmowa to jeden z najcięższych przypadków kontaktu międzyludzkiego z jakim spotkałem się w obrębie naszego hobby:-)
Bardzo długo go męczyłem żeby dał mi sterownik, który działa z tym interfejsem tylko w trybie PIO, bo twierdził, że ma taki sterownik. Chciałem sprawdzić, czy w trybie PIO będą jakieś błędy przy takiej samej konfiguracji sprzętowej. Nie doprosiłem się, jedeyne co uzyskałem, to przesłany mi dokładnie ten sam driver który jest na stronie, tylko pod inną nazwą, oraz innym razem przesłał mi też inny driver (ten, który wysłałem Ci na maila), ale on też działa identycznie, nie jest to driver w PIO. Za kolejnymi naciskaniami na driver, Putnik się już obraził, kazał mi lutować diody, uparł się, że driver jest na pewno dobry, i już nigdy nic więcej mi nie wysłał. Ostatecznie rozmowa z nim doszła do etapu, kiedy zaczął na wszystkich narzekać (podobnie jak w wielu wątkach na forach) i temat interfejsu się urwał... Ja się poddałem i przestałem korespondować z Putnikiem.

2,200

(152 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Czyli diody robią dobrze. Może trzeba by dołożyć jeszcze coś... gdzieś...