Ale czy masz licencję od KMK?
Zechciej to wyjaśnić, Sikor.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Grawitacja 2025 Wyjątkowy hackathon, gdzie zespoły mają 36 godzin na stworzenie gry na dowolną platformę ośmiobitową.
Forever 2025 - już wkrótce! Coroczne spotkanie entuzjastów platform takich jak Atari, Commodore, ZX Spectrum oraz innych komputerów 8-bitowych.
7th Annual Atari Homebrew Awards Oczywiście nie zabrakło polskich akcentów.
Wyniki FujiCup 2024 Sprawdź, czy były niespodzianki!
Mad Pascal 1.7.2 Optymalizacje, poprawki błędów oraz nowe funkcjonalności.
atari.area forum » Posty przez drac030
Ale czy masz licencję od KMK?
Zechciej to wyjaśnić, Sikor.
Jeśli ktoś sobie podmontował pod APE jako D3:, to postępuje nieroztropnie nie zmieniając przed uruchomieniem binarki katalogu bieżącego na D3:BLE (zakładając, że ona też jest w tym katalogu).
Wpisz taki wymóg do README, że program ma być uruchamiany z bieżącego dysku, i będzie po sprawie. Ostatecznie chyba normalne jest (np. pod MS-DOS-em na piecu), że przed uruchomieniem programu z konkretnego katalogu robi się CD do tegoż katalogu (chyba że się mylę, z MS-DOS-em nie miałem za wiele do czynienia).
A jak będziesz chciał zrobić CWD, to zrobisz CWD na "D:BLE" i powinno działać.
Chyba że ja nie kumam, o co chodzi.
PS. jest dość łatwo ustalić, z którego napędu wczytała się binarka: ta informacja jest w DCB, mianowicie pod adresem $0301 (DUNIT).
A po co ci wiedzieć, w której stacji jest dyskietka?
seban dobrze gada. Kluczowe jest, że katalog bieżący to "D:" (_bez_ numeru napędu), a więc "D:PLIK.DAT" to będzie plik znajdujący się na dysku bieżącym i w katalogu bieżącym (a nie w katalogu głównym na D1: )
Jedna tylko uwaga/prośba, żeby używać znaczka ">" jako separatora nazw katalogów w ścieżkach, tzn. D:FOO>BAR>PLIK.DAT zamiast D:FOO:BAR:PLIK.DAT - gdyż ":" akceptuje jedynie MyDOS, a ">" zarówno MyDOS jak i Sparta.
sikor/seban: mnie się wydaje, że candle chce mieć funkcję dokładnie odwrotną, to znaczy odczytującą bieżącą ścieżkę, a nie zmieniającą ją.
Jeśli tak, to chyba można uniknąć takowej (a że jej MyDOS nie ma, to już ustalono), patrz post nr 8.
Hehe.
Candle, a po co ci w zasadzie odczyt bieżącego katalogu? MyDOS chyba pozwala na dostęp do podkatalogów względem katalogu bieżącego. Np. jeśli katalog bieżący to "D2:>DEMKO>", a w nim jest egzek i dalsze podkatalogi, to egzek powinien być w stanie dostać się do tych dalszych podkatalogów przez podanie ścieżki zaczynającej się od "D:", np. "D:GRAFA>PIC0.JPG" da dostęp do pliku "D2:>DEMKO>GRAFA>PIC0.JPG" itd.
Tylko przed uruchomieniem tego spod MyDOS-a trzeba zmienić katalog bieżący (funkcja R. menu MyDOS-a) na "D2:DEMKO".
Pod SDX to będzie działać identycznie.
XIO 48 to pod Spartą.
Zgadza się, właśnie sprawdziłem w źródłach, MyDOS obsługuje tylko XIO w zakresie od 32 do 42.
To przykre :)
czy ktos wie jak mozna zrobic jakies pwd czy okreslic sciezke do pliku?
nie chce w programie wpisywac bezwzglednych sciezek i chcialbym zachowac jakas przenoszalnosc calosci miedzy sdx a mydosemwszelkie standardowe metody zawiodly
na pc normalnym jest ze standardowym katalogiem pracy programu jest ten, z ktorego zostanie uruchomiony - na atari widze nie jest to prawda :(
XIO 48.
Poza tym, o ile mi wiadomo, bieżącym katalogiem jest ten, który wybierzesz przez CD, a nie ten, z którego uruchomisz program. Katalog, z którego uruchomiono (np. podając całą ścieżkę) daje się odcyztac pod SDX, pod MyDOS-em pewno nie.
did not deliver what she HAS BEEN PAID FOR.
No, proszę.
Zaraz znowu będzie dyskusja, co jest lepsze, uzi do walki czy szabla dla ozdoby.
Pewnie Curt Vendel.
dely, przecież napisał ci wyraźnie, że 265 stron to nie na jego głowę (= za dużo, żeby zajrzeć, czy jest tam może, na przykład, spis treści). Pojedyncze strony w Atariki zresztą też, jak to było widać. Umiejętności czytania nie można wymagać od wszystkich, nie każdy jest humanistą. Musisz rozwinąć w sobie tolerancję dla różnorodności ludzkich zainteresowań.
http://atariki.krap.pl/index.php/SpartaDOS . Dyskietki z atari dos 2.5 są czytane ale tylko częściowo - widoczna (do odczytu i zapisu, więc ostrożnie z zapisem, bo można sobie popsuć dyski w rozszerzonej gęstości) jest część od sektora $001..$2d0 - sektory od $2d1..$400 są ignorowane.
Hmm, serio? Wydawało mi się, że w średniej odczytuje wszystko, natomiast zapis jest tylko taki jak napisałeś (tzn. tak, jak DOS 2.0 by zapisywał dyskietkę średniej gęstości).
Ściągnij sobie poprawione GFA ze strony Lonnego Pursella http://userpages.bright.net/~gfabasic/
Następną wadą (mniejszą) jest to, że to blokuje hosta. Fajnie by bylo zrobić obsługę slave'ów w tle.
A propos (ale trochę off, przyznaję), czy ktoś z elektroników może mi przystępnie wyjaśnić, dlaczego dla PBI wymagane są jakieś obwody RC do strojenia fi2 itp. kłopoty, a dla takiego kartridża nie? Przecież on robi z grubsza to samo, ma rejestry R/W, własną pamięć odłączalną i podłączalną, może być bankowany... i karty działają zawsze a z PBI są jakieś jaja. Ke?
Bitrate w MFM (czyli w ED i DD) jest stałe, zależy od częstotliwości taktowania kontrolera (a nie żadnej prędkości obrotowej), i normalnie wynosi 250000 bitów na sekundę. W FM (czyli SD) połowę tego. Prędkość obrotowa wpływa tylko na to, ile się danych mieści na ścieżce, co jest łatwo obliczyć, np. przy 300 obrotach na minutę jedna ścieżka MFM będzie zawierać
(bitrate/liczba_obrotów_na_sekundę)/8
bajtów. Czyli 6250. W Atari będzie to normalnie więcej, bo silnik kręci się wolniej (288 obrotów na minutę).
Z samomodyfikacją kodu w pliku $FEFF nie ma przecież żadnych problemów. A co do DL, wystarczy wkopiować ją gdzieś poza programem (np. na szóstą stronę).
Gdzie w tym klimat?
Ch.. z klimatem. Prawdziwy problem polega na tym, że klikasz i na otwarcie się menu czekasz kilkanaście sekund (mimo że komputer jest 1000x szybszy od esteka z 1985 roku, gdzie menu otwierało się mgnienie oka), albo aplikacja robiąca proste rzeczy (notepad) reaguje na topnięcie jej okna w kilka minut, zajmuje przy tym x megabajtów RAM-u a może tyle, co przeciętny The 1st XLEnt, albo i mniej...
Współczesny pecet to trabant z silnikiem odrzutowym o ciągu 10 ton, ale z dołożonym fabrycznie balastem o masie 9 ton i 900 kilogramów. Per saldo jest lepszy od trabanta o te 100 kg, tylko że trabant nie ma silnika odrzutowego...
No ale to dokładnie tak samo jak $FEFF, przy czym nie ma kwestii, gdzie wolno ładować. Nadal nie rozumiem pytania.
Nie ma. Segmentów $FAFF używa się jako "installerów" do nakładek, w tej roli zwykle się je ładuje od $0400 do $06FF, a reszta rezydenta jest normalnie w $FEFF.
Jakby napęd 3,5-calowy był HD i na dyskietkę wchodziłoby 1,44 MB, to ja bym się pisał.
No jakby nie mamy, bo nawet jeśli teraz wszyscy mają to poniżej $1800 (o co raczej trudno), to jutro może powstać nowy equalizery.sys, dzięki któremu memlo przeciętne podniesie się z $1800 na $1900 i leżysz.
Po co w ogóle chcesz ładować binarkę pod stały adres, a jeśli już, dlaczego to nie może być $2000?
pytam bo zastanawia mnie kwestia
Weźmiesz ty w końcu przeczytasz hasło SIO z atariki? :P
i zaczyna sie robic jak na pc:"a jaki sterownik zeby to poszlo"- porazka panowie porazka :)
Porażka to jest akurat brak sterowników, takie ST i pokrewne do końca życia były przez to skazane na 320x200 w 16 kolorach.
Najniższy adres, gdzie to można bezpiecznie ładować, to $2000.
atari.area forum » Posty przez drac030
Wygenerowano w 0.124 sekund, wykonano 13 zapytań