Przy okazji różnych wspólnych tematów uicr0Bee podesłał mi tą płytę na próbę zdiagnozowania i ewentualnej naprawy.
W międzyczasie powędrowały w podstawki Antic oraz 74LS08 - uicr0Bee wylutował układy, zaczął temat, a ja dokończyłem. Okazało się, że tam ktoś wcześniej gmerał przy tym Anticu, było widać, że był lutowany, dlatego uicr0Bee postanowił go podmienić dla sprawdzenia. Ów poprzedni właściciel trochę popsuł przelotki, być może to było jednym z powodów krzaków na ekranie. Przelotki naprawiłem w ten sposób, że wlutowując podstawkę pod Antic wpuściłem więcej topnika i dałem trochę więcej cyny, co spowodowało przylutowanie nóżek po obu stronach płyty. To tak nawiasem opisuję, gdyby ktoś myślał jak naprawiać tego typu drobne uszkodzenia płyty.
Po wlutowaniu podstawek i wsadzeniu weń scalaków płyta wstała bez problemu, więc wstępnie się ucieszyłem. Na chwilę.
Włączałem, wyłączałem masę razy, wszystko było dobrze, gry i dema działają, SIO2SD śmigało.
Na drugi dzień włączam i mam znów czarny ekran...
Ogólnie sprawdziłem, że na płycie wszystko działa poprawnie (wszystkie układy, w tym reset), natomiast komputer raz się włącza, raz nie, przy czym jak się go odpali, to przy delikatnym przegięciu płyty, lub nawet jej poruszeniu dostajemy krzaki i czarny ekran. Kombinowałem wyginając płytę w różne strony i doszedłem do jednoznacznego wniosku, że na płycie jest pęknięcie ścieżki/przelotki/nóżki itp. Umiem przegiąć ją tak, że wstanie i działa, umiem też tak, że nie działa:-)
Ponieważ naprawiłem już taką płytę kiedyś z podobnymi objawami, to myślałem, że będzie łatwo. Obejrzałem centymetr po centymetrze całą płytę pod lupą, ale nie znalazłem pękniętych ścieżek. Kilka podejrzanych miejsc potraktowałem cynowaniem, poprawiłem też luty wszystkich nóżek scalaków, oraz część przelotek świeżą cyną. Niestety bez rezultatu.
Wyginając płytę namierzyłem mniej-więcej obszar uszkodzenia i jest to rejon pamięci RAM, Freddiego, Antica, GTIA. To taka moja diagnoza powiedzmy na 90%, bo wiadomo jak jest z określeniem tego precyzyjnie - gdybym wiedział to bym naprawił a nie pisał tutaj wywody.
Generalnie spędziłem nad tą płytą cztery wieczory, łącznie kilkanaście godzin na poszukiwaniu tego pęknięcia i nic nie znalazłem. Nie mam już pomysłu jak szukać, a doszedłem do wniosku, że nie stać mnie już na poświęcenie większej ilości czasu na to, zwłaszcza, że wynik będzie niewiadomy. Z drugiej strony mamy inne płyty, które są sprawne, a brakuje im części, więc w takiej sytuacji zaproponowałem wzięcie tej płyty na dawcę i odpuszczenie tej nierównej walki.
I tu zwracamy się wraz kolegą uicr0Bee z takim zapytaniem: ponieważ w zasadzie ta płyta prawie działa, a wszystkie jej części są sprawne, to być może ktoś ma pomysł co jeszcze można spróbować na szybko zrobić, lub może ktoś miał by ochotę przejąć pałeczkę i dalej walczyć? Jak ktoś rzuci jakieś proste i szybkie testy, to mogę jeszcze popróbować, jak ktoś chce spróbować własnych sił, to może się dogada z uicr0Bee, a jak nic więcej nie wymyślimy, to pewnie płyta pójdzie na dawcę dla innych sprawnych płyt z brakami części.