Nie wiem, czy zauważyłeś np. podczas kampanii prezydenckiej, podczas "debaty", że kandydaci mieli w nosie pytania ze strony prowadzących dziennikarzy, czy pytania od kontrkandydatów. Dlaczego? Ponieważ owe pytania to tak naprawdę atak i zadający takie pytanie nie oczekuje odpowiedzi na nie.
Co do obsadzania stanowisk "swoimi", to już o tym pisałem- jest to w naszej polskiej rzeczywistości norma. Tylko jak robiła to poprzednia koalicja, to siedziałeś cicho i zacierałeś ręce, że pisiorów pogoniono.
Dostałeś argument z "niezależnością" Komora od PO- 840 ustaw, cztery weta i jeszcze próbujesz go bronić... Bronek był na smyczy Tuska. Mnie to nie dziwi i nie zdziwi, jak Duda będzie podpisywał ustawy proponowane przez PiS- bo Duda to pisior. Tak lubisz podpierać się konkretami, a mnie oskarżasz o ogólnikowość. Znajdź mi przykłady wetowania przez prezydenta ustaw przegłosowanych przez "swoich" z jakiegoś innego kraju, tylko w jakimś sensownym procencie- nie jak u Komora- mniej niż jeden %.
Co do obiektywizmu w publicznych mediach. Jakieś dwa dni temu, ok 20tej oglądam wywiad, a raczej przyjacielską pogawędkę między tzw. dziennikarzem a Markiem Borowskim. Panowie zgodnie wymieniali się wspólnymi poglądami- jakie to złe czasy idą. Myślałem, ze zaraz browara otworzą, tak im się fajnie gadało. Zaraz po tym programie, wywiad z Ziobro. Prowadząca z pochmurną miną przepytywała, atakowała biedaczysko, a ten z uśmiechem na buźce próbował odpowiadać na pytania, choć pani była ciągle nachmurzona. Ze swoimi antyrządowymi poglądami nawet nie próbowała się kryć. Telewizja TVP Info oczywiście.