...Usłyszał swój telefon jak przez mgłę. Nie był nawet do końca pewny, czy to przypadkiem nie jest próba podpowiedzi jego ostatkiem sił ?działającego? umysłu, drogi którą ma podążać, aby uratować swoje życie. Od momentu gdy przygotowując przekąski na wieczorne przyjęcie, odkroił sobie kawałek palca, i gdy chwilę później w pobliżu kuchenki przemywał sobie ranę spirytusem, tak niefortunnie, że ten się zapalił, powodując eksplozję butelki, której kawałki wbiły się w jego twarz i szyję, przestał rozsądnie myśleć. Nie próbował nawet wzywać pomocy. Telefon przyszedł mu do głowy w momencie, gdy usłyszał go, spadając ze schodów, kiedy próbował się uchwycić ranną ręką poręczy.
?Muszę go odebrać? ? ta myśl nie opuszczała go przez minutę którą próbował się doczołgać do szafki na której zwykle stał telefon. Zignorował ból, który pojawił się w momencie gdy wyciągnął rękę po słuchawkę . Już chciał krzyknąć żeby dzwoniący wezwał karetkę gdy usłyszał:
? Szalonej zabawy sylwestrowej, wiele szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku, pieniędzy , satysfakcji zawodowej, i w ogóle wszystkiego najlepszego. Klik.....?
I najważniejsze niech wam nie zdarzy się ta historia, a przyszły rok obfitował w nowe dema, muzyki, grafiki, oraz, żeby na zlotach pojawiała się cała atarowska brać, czego sobie i Wam życzy
WILSON ;)