fajna mi stabilność: syf, morderstwa, aids i inne niebezpieczeństwa na wyciagnięcie ręki (człona?), zapaść ekonomiczna większej części społeczeństwa a elity i owszem, mają kaskę...
"Według oficjalnych danych bezrobocie w RPA wynosi ok. 25 proc., jednak Stefański, podobnie jak inni niezależni ekonomiści, przypuszcza, iż liczba ta może dochodzić nawet do 40 proc. Wiąże się to - jego zdaniem - z faktem, że rozwój tego kraju, szczególnie nowoczesnych sektorów, nie zawsze generował wzrost zatrudnienia. Afryka Południowa rozwija się dosyć szybko po 1994 roku. Jednakże istnieje spora grupa społeczeństwa bez wykształcenia. Szacuje się, że nawet około 1,5 mln dorosłych ludzi jest analfabetami i dlatego są oni niezatrudnialni "
co do kultury: jak wszędzie na Czarnym Lądzie, amerykanizacja-komercjalizacja-skrajny konsumpcjonizm, wierzcie mi lub nie, ale panuje tam taki burdel, że gdyby Martin Luther King rozpoczął by tam swe przemówienie od historycznych słów "I Have a Dream..." to szybko by skończył wątek...
btw. same klipy tych oszołomów świadczą o amerykańskiej pożywce (mimo że nazwa grupy, jak i same nazwiska ich memberów rzucają światło na ich korzenie w amsterdamskich kofiszopach ;) )