1,726

(734 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Trzeci przycisk myszy w Amidze jest na pinie 5 złącza DB9, w programach diagnostycznych do sprawdzania joyów/myszy jest pokazywany, więc działa, da się użyć, ale jaki soft to wykorzystuje, to nie wiem.
Natomiast w ST na złączu DB9 portu 0 joya/myszy nie ma nic - jest fizycznie niepodłączony w ogóle ten pin, więc nie ma możliwości użycia trzeciego przycisku.

1,727

(21 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Konrad napisał/a:

przywrócić do życia moje STE - poprzez forum amigowe

Zdrajca!:-)

Gratulacje, fajnie, że wrócił do żywych:-)

1,728

(10 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

W zasilaczu jest transformator. Każdy transformator buczy i jest to normalne, bo drży z częstotliwością 50Hz. Głośność buczenia zależna jest od fizycznych luzów, nowe trafo jest poskładane ciasno i sztywno, ale od tych drgań po latach powstają luzy między uzwojeniami, więc drżą robiąc hałas. Nie ma to wpływu na działanie. Co do nowych zasilaczy, to łatwo kupić, jest tego pełno, z jakimi parametrami masz problem?

1,729

(734 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

W foliowej nie mają dodatkowej taśmy. Folia jest jedna. Best Electronics sprzedaje takie nowe folie, ale cena z przesyłką przekracza wartość kilku innych klawiatur:-)
http://www.best-electronics-ca.com/New% … 0Mylar.htm

1,730

(47 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Fakt. Z resztą jest to opisane w Atariki zaraz na początku artykułu: http://atariki.krap.pl/index.php/ANTIC_%28uk%C5%82ad%29
Tak że Antic z 400/800 się nie nada do XL/XE.

1,731

(47 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Myślałem, że Antic jest tylko jeden i zawsze taki sam? Chyba, że czegoś nie wiem?

1,732

(734 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Czy najgorsza? Wiesz, ta klawiatura ma przyjemny feeling wciskanych klawiszy, dobrze się na niej pisze. Choć jest foliowa, więc ma te same bolączki co wszystkie foliówki. Natomiast te klawiatury ze switchami mają różne typy tych switchy i niektóre np. blokują się i haczą przy wciskaniu, przez co są nieprecyzyjne i nie da się na nich szybko pisać. Plusy i minusy.

Pancio, tak Help jest też na folii, całość jest na folii w tym typie tak samo jak w serii XE. Po prostu rozbierz, wyczyść itd. Z tym że ostrożnie, bo zasada działania samych klawiszy jest trochę inna - tam są takie malutkie sprężynki jako popychacze. Tutaj masz film jak gość rozbiera i naprawia taką klawiaturę:
https://www.youtube.com/watch?v=iJHTJIx2Qgw

A wiem to wszystko bo sam z taką walczyłem:-)

1,733

(734 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

W 800XL i w 600XL jest taka sama klawiatura. Rzecz polega na tym, że w obu tych komputerach było stosowanych kilka różnych klawiatur, ale one wszystkie mają takie same mocowania i wymiary, więc są w pełni zamienne, tylko robili je różni producenci. Tutaj jest bardzo dobry wątek zbierający wszystkie typy klawiatur 800XL/600XL: https://atariage.com/forums/topic/10517 … -variants/

Oprócz pierwszego postu w/w wątku na atariage, warto przejrzeć dalsze posty (choć jest długi), bo tam ludzie piszą też o różnicach w szczegółach, o sposobach napraw, zamiennikach pasujących switchy, a też gdzieś tam dalej są dodatkowe zdjęcia i np. zdjęcia samych klawiszy, które nie są wymienne pomiędzy wszystkimi typami klawiatur, bo mają inne mocowania w poszczególnych typach.

1,734

(47 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nogi dolutować to nie jest problem. Nawet jeśli są urwane przy samej obudowie, to one w środku obudowy jeszcze wchodzą trochę wgłąb, więc wystarczy zeszlifować trochę plastik obudowy odsłaniając kawałek metalu. Następnie radzę taki układ zabezpieczyć przed zniszczeniem głębiej delikatnie wykonanej roboty związanej z taką protetyką - najlepiej wydaje mi się jest wziąć podstawkę precyzyjną i przylutować do niej scalaka na stałe dokładając brakujące połączenia, które jeszcze dla pewności można zalać czymś, np. klejem na gorąco, albo inną jakąś żywicą czy czymś, żeby to trwale usztywnić. W ten sposób nowe nogi w postaci podstawki będą trwałe i uratujemy taki układ na dłużej - warto się tym trochę pobawić, bo tych zabytków już z czasem będzie coraz mniej jak wiemy.

1,735

(47 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

A gdzieś w Czechosłowacji nie było w jakimś sklepie? Przeszukaj forum, ktoś rzucał linkami... Ewentualnie pytaj, bo Antic jest do dostania, z małego Atari "najtrudniejsze" do dostania i najdroższe zawsze są Pokey i GTIA.

1,736

(10 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

A co chciałeś zrobić właściwie? Może podpowiemy inną drogę do celu?

1,737

(10 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie wiem tego, jak nie odpisze nikt kto wie, to mogę sprawdzić, ale dopiero jutro, lub jeśli nie zdążę, to pojutrze, bo nie mam chwilowo sprzętu pod ręką...
Ale możesz napisać w międzyczasie lub skierować do odpowiedniego opisu jak ma działać teoretycznie "tryb zatrzask", bo jestem ciekaw?

1,738

(10 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ad 1. Nie może być 0 na wejściu fire, bo wciskając fire zwieramy to wejście do masy, więc to my podajemy wtedy 0. Na schemacie Atari nie ma podciągnięcia do +5V, więc pewnie jest wewnętrznie podciągnięte do plusa wejście w GTIA.

1,739

(47 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Efekty usterek, które znikają po zamrożeniu, a które zaobserwowałem w swoich różnych przypadkach:
- powyższy mój opis z pamięciami i zaoksydowanym połączeniem pada z cyną - zamrażając zmieniamy naprężenia
- przeżarte nogi scalaków - też zamrażając zmieniamy naprężenia i kontakt jest lub go nie ma
- problemy timingowe - może kondensatory na płycie, albo coś z tych rzeczy? Przy okazji walki z jednym niestabilnym rozszerzeniem SIMMexp miałem tak, że zamrażając dowolny układ z "wielkiej czwórki" (Sally, Antic, GTIA, Freddie) zauważyłem, że nieznacznie przesuwają się względem siebie sygnały (u mnie powodując niestabilne zachowania po rozgrzaniu scalaków).

Nadal szukał bym w połączeniach, ale też posprawdzał bym scalaki przekładając z inną płytą, ewentualnie zasilanie/kondensatory.

1,740

(47 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Tak, zwarcia na magistrali chyba faktycznie spodziewać się nie należy, ale za to mogą być przerwy. Miewałem przypadki, że scalaki w płytach Atari miały skorodowane nóżki, zwykle poniżej linii lutowania, wówczas są takie efekty, że niby działa, ale nie do końca. Z tego powodu radziłem przelutować nogi porządnie świeżą cyną z topnikiem, najlepiej od wierzchu płyty. W zasadzie to samo się tyczy GTIA w tym przypadku. Drugi częsty przypadek, który miałem już na dwóch czy trzech płytach, to korozja padów pod spodem cyny. To jest ciekawa usterka, bo z wierzchu wygląda dobrze wszystko, co więcej można poprawiać taki lut świeżą cyną z topnikiem i wygląda jak nowy, a nadal cyna jest oddzielona od padu warstwą tlenku. Taki przypadek miałem np. w płycie 800XL przy jednej z kości pamięci na płycie uicr0Bee (gdzieś tam był wątek o tym - śmieci na ekranie, czasami się włączał, czasami nie itp.). Dopiero oczyszczenie padów z cyny, następnie zeszlifowanie tlenków i ponowne lutowanie naprawiło płytę. Siedziałem nad tym chyba ze dwa tygodnie zanim to znalazłem, a za czas mojej pracy pewnie by się kupiło kilka takich płyt sprawnych:-)

1,741

(47 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Podbijam to co radzą koledzy o Anticu: przelutuj wszystkie nogi Anticowi porządnie z topnikiem, obejrzyj też porządnie czy nie ma tam jakichś zwarć/pęknięć, pomierz sobie nogi adresowe Antica miernikiem na zwarcia względem masy.

1,742

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Konspiracja jak w filmie 60 sekund:-)

1,743

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

No a skąd Ty to wygrzebujesz? Ciekawe, wygląda na jakieś prototypowe nazwy alternatywnych chipów Pokeya i Freddiego. Pewnie w czasie kiedy powstawały nasze ulubione zabawki, to równolegle pracowano nad różnymi koncepcjami, może zmieniało się to wszystko jak w kalejdoskopie zanim wyklarowało się co warto robić, a czego nie. Tutaj wydaje się, że funkcjonalnie to miało być wszystko to samo, co znamy. Porky to niby Pokey, tylko ma multipleksery na pokładzie, może miał obsługiwać bezpośrednio matrycę klawiatury bez tych naszych kluczy dodatkowych? Ciekawe, że Fred miał 48 pinów. A Rufus wygląda na jakiś OSROM? W sumie tylko tego brakuje patrząc na te wykazy, a ma podaną 16kx4, więc to jakaś pamięć, a RAM jest wykazany osobno.

1,744

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

A Rufus to niby czyj by miał być akronim?

1,745

(25 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

A nie widzisz po kreskach, że to chodzi o Pokeya i Freddiego, tylko w dziale korekt ktoś poprawił słówka bo mu nie pasowały?:-)

Tak se myślę przynajmniej:-)

1,746

(39 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

x_angel napisał/a:

Dlatego też wciąż czasem używam mojego starego multimetru, który mam już ponad 20 lat.

No i o ttto chozi:-)

1,747

(39 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ja w zasadzie nie rozwodzę się na tematy polityczne, ale dopowiem tylko, że moja wypowiedź miała trzymać się kontekstu niniejszego wątku, i dotyczyła konkretnie polskiego przemysłu elektronicznego, bo autor wątku chciał takowy wspierać robiąc w nim zakupy, ale fakt że dotyczy to również wielu innych gałęzi przemysłu.

Jeszcze w temacie: nawet jeśli w Polsce dziś są jakieś firmy małe produkujące sprzęt elektroniczny, to dla odbiorcy detalicznego nie mają one szans konkurować z produkcją chińską. Nie znaczy to też, że chińskie towary są złe: przeciwnie, obecnie skończył się już czas chińszczyzny jako synonimu tandety, a towary mają pełne spektrum jakościowe od dobrych po słabe. Co się zaś tyczy elektroniki użytkowej, to dzisiejsze możliwości technologiczne pozwalają nawet tanim badziewiom osiągać przyzwoite parametry - np. takie multimetry są dość precyzyjne i mierzą zwykle z większą dokładnością niż potrzeba w domowych zastosowaniach amatorskich, więc ja tam nie mam nic przeciwko zakupom tego rodzaju sprzętu.
Oczywiście wolał bym żeby w Polsce produkowano dobry sprzęt i chciałbym taki kupować gdyby był też w przyzwoitych cenach, ale skoro jest jak jest, to nie widzę osobiście celu w takim ideologicznym dofinansowywaniu polskiej przedsiębiorczości.
Ewentualnie sensowne wydaje mi się kupowanie np. multimetru w którejś hurtowni elektronicznej, żeby może uniknąć podróbek, i żeby mieć jakąś tam gwarancję, z której da się skorzystać w razie czego w Polsce.

1,748

(39 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Wiesz, dużo-niedużo, od kilkudziesięciu zł do gdzieś 200zł czy nawet 300zł będą się plasowały multimetry podobnej klasy jakości, tylko będą się różniły ilością mierzonych funkcji i zakresami. Profesjonalne multimetry zaczynają się gdzieś od 700-800zł za prosty multimetr z podstawowymi wielkościami, ale nawet w profesjonalnych zastosowaniach nie widzę potrzeby posiadania takiego sprzętu, chyba że dochodzą jakieś trudne warunki pracy w terenie, odporność na upadki, na warunki atmosferyczne itp.

Dlatego pisałem, żebyś zastanowił się co potrzebujesz mierzyć tak na prawdę i co Ci się przyda. Natomiast wspomniałem o tym testerze elementów, bo dla mnie np. multimetr jest cały czas pod ręką i potrzebny jest cały czas pomiar napięcia, rezystancji i piszczyk z testerem diod. Każde inne pomiary, pomiary elementów, czy prądu wykorzystuję rzadko, a jak już muszę posprawdzać jakieś tranzystory czy pomierzyć pojemności, to wówczas ten tester elementów elektronicznych, który posiadam i pokazałem w linku, jest wg mnie idealnym rozwiązaniem.

Gdybym nie miał nic i miał teraz coś sobie kupić, to ja bym osobiście kupił któregoś z UNI-T-ów za kilkadziesiąt zł tylko porównał zakresy i funkcje, i do tego ten mój tester elementów. Wszystko razem koło stówy i da się zrobić już tymi narzędziami całkiem sporo. Z tym że ja to mówię pod kątem grzebania w elektronice, napraw, konstruowania i budowania urządzeń w takim zakresie w jakim ja to akurat robię - ale tak jak widziałeś: ilu ludzi tyle przyzwyczajeń i każdy lubi coś innego.

Aha, a jeśli chodzi o wspieranie polskiej przedsiębiorczości, to w Polsce praktycznie nie istnieje już dzisiaj nic takiego jak produkcja, Polska została wyprzedana i nie ma tego po prostu, i prawdopodobnie już nie będzie za naszego życia. Jeśli chcesz wspierać polską przedsiębiorczość, to u nas są tylko firmy handlowe, więc możesz im dać zarobić kupując u nich drożej zamiast na aliexpress.

1,749

(39 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

To jest w zasadzie tester elementów - bo o tym mówimy. Też byłem sceptyczny, ale ktoś mi też polecił i zachwalał, więc się skusiłem i jestem bardzo zadowolony. Wpinasz w to jakikolwiek element, w dowolną stronę, a urządzenie wykrywa sobie samo co to jest za element, rysuje Ci na ekranie kolejność wyprowadzeń i szereg parametrów. Dla kondensatorów np. mierzy ESR, miałem też w szufladzie pudło jakichś starych tranzystorów bez oznaczeń, to mi pokazał co to w ogóle jest i poprzebierałem sobie co się przyda a co nie, pomiary są bardzo szybkie. Kondensatory np. mierzy do bodajże 100mF (milifaradów). Małe kondensatory z kolei mierzy już od jakichś 20pF - tu też miałem trochę ceramików ze startymi oznaczeniami, więc już wiem co mam. Elektrolity sprawdzisz dokładnie, okazało się, że niektóre starocie z odzysku mają lepsze parametry niż nowe nieużywane. Ponadto są pady, na których kładziesz i przyciskasz elementy smd i tak samo je sobie sprawdzasz. Ogólnie jestem z tej zabawki bardzo zadowolony. Aha, najważniejsze: wszystko co mierzyłem mierzy bardzo precyzyjnie, myślę, że o wiele dokładniej niż zwykłe multimetry.

1,750

(39 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jeszcze coś dopowiem: ja osobiście używam miernika takiego wzorem jak te najtańsze mierniki marketowe, tyle tylko że mój był kupiony jeszcze w latach 90-tych w sklepie elektronicznym, kosztował na obecne realia tak jak by dziś kosztował gdzieś stówę (takie miałem odczucie wydatku względem siły pieniądza jak go kupowałem) i jest to oryginalny UNI-T robiony bodajże w Niemczech (na pewno nie w Chinach, bo pamiętam że się temu zdziwiłem jak wymieniałem niedawno baterię). Wielokrotnie chciałem zmienić ten miernik na taki z pojemnością, indukcyjnością, częstotliwością i kilkoma innymi funkcjami - tyle że w multimetrach zakresy pomiaru np. pojemności są zwykle śmieszne w porównaniu do dedykowanych mierników pojemności, to samo z częstotliwością, czy indukcyjnością. I tak oglądając różne mierniki rosła mi zawsze cena w kierunku kilkuset zł, albo koło tysiaka, żeby miał wszystko co bym chciał. Dlatego dziś nadal mam tamten mały miernik z podstawą V/A/R, diodami i piszczykiem, który jest poręczny, do którego wskazań i precyzji mam zaufanie, dokupiłem mu tylko sondy lepsze z cienkimi igłami do SMD, a do innych rzeczy używam po prostu innych urządzeń. I tak częstotliwość zwykle jak potrzebuję, to przy okazji potrzebuję też oscyloskopu, więc nim ją mierzę. Natomiast elementy mierzę odrębnym urządzeniem do badania elementów. Polecam taki gadżet, bo robi na prawdę robotę. Mierzy niemal wszystko co chcecie, a do tego ma zakresy np. pojemności o wiele większe niż multimetry. Polecam takie coś, bo sam używam i jestem bardzo zadowolony: https://pl.aliexpress.com/item/32797783 … 5c0fdI6DlL