Ja to widzę tak:
- gry - "Uprzejmie prosimy, aby w miarę możliwości twoja gra działała na 64k", ale i tak masz prawo zrobić jak uważasz
- dema - "Uprzejmie prosimy o wspaniałe efekty wyciskające ostatnie soki z posiadanej przez Ciebie konfiguracji sprzętowej i podanie wymagań do ich obejrzenia", ale również masz prawo zrobić jak uważasz
- wszystkie - "Uprzejmie prosimy o nie używanie celowych zabiegów umożliwiających uruchomienie utworu na jedynej słusznej platformie ;)" - tu też rób jak uważasz, ale uważaj jak robisz ;)
Przecież nikt tu nie mówi o żadnym narzucaniu zasad, a bardziej o pobożnych życzeniach ewentualnych odbiorców.

152

(11 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

No patrz, a mi się zawsze wydawało, że przy prostowaniu AC jest jedynie odwracana dolna połówka i dodatkowo jeszcze napięcie jest pomniejszone o spadki na półprzewodnikach... ;) No chyba, że uwzględnimy układ filtrująco/wygładzający, który rzeczywiście podbije nieco napięcie.
A bardziej w temacie - ze schematu wynika, że na motor jest podawane napięcie 12,5V, uzyskane po przejściu przez układ "prostownika", a cala reszta elektroniki jest zasilana z 8 pinu SIO (+5V Motor Control), więc teoretycznie nic nie grozi. Ale znając życie to kondensatory podbiją napięcie i na motor pójdzie więcej niż 12,5V. Także ja bym jednak użył takiego jak przewidział producent.

153

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Czyli że co? powinni nic nie robić i wtedy było by lepiej? Skoro "rzont" robi źle, to ja chciałbym przykłady wzorcowych działań z dowolnego innego kraju.
Owszem, nie podobają mi się niektóre pomysły robione pod publikę, jak chociażby tzw. szpital narodowy, gdzie można było pieniądze zainwestować w prawie ukończony lokalny szpital (ale trzeba by się było dogadać z "wrogim" samorządem i o zgrozo jeszcze mu sponsorować), ale czy w związku z tym mam prawo twierdzić, że wszystko jest robione nie tak jak trzeba?

Czy naprawdę wszystkie zalecenia są tak trudne do przełknięcia, że nie można np. dystansu zachować (może mi jest łatwiej, bo nigdy nie lubiłem jak mi spocony facet dyszy w kark;)? Czy skoro zamknęli stok to muszę jechać na narty? A może spróbować czegoś innego np. nurkowania - jest maseczka, własny czynnik oddechowy i dystans to nikt nie będzie się czepiał i nie trzeba się będzie zapisywać na żadne zjazdy partyjne.
Dla tych co najwięcej narzekają - spróbujcie sobie wyobrazić, co wy byście zrobili na miejscu Mateusza, czy MZ i jakie działania byście podjęli... a potem podzielcie się tą wiedzą i zobaczymy jak zostanie to skomentowane... ;)
A przy następnej okazji - wybierzcie inaczej, albo tak samo, albo sami spróbujcie coś zmienić ;)

Taka chyba już nasza natura, że narzekamy na wszystko co się da, zamiast skupić się na tym co umiemy najlepiej (np. sprzęt, soft itp ;)
A dzięki temu tzw. szaleństwu:
- wyciągnąłem JIL ze strychu i zacząłem się znowu interesować tym forum,
- odkryłem, że nadal powstają nowe gry na 8bit
- odkryłem, że w sprzęcie też się sporo dzieje
- firma spróbowała pracy zdalnej (wcześniej nie do pomyślenia) i wyszło, że się da, a nawet jest w sumie lepiej niż stacjonarnie i raczej do pełnej stacjonarki już nie wracamy
- rodzinka doceniła zalety działki
- nie muszę się spotykać z tymi, z którymi nie chcę bo mam znakomitą wymówkę ;)

154

(9,967 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Tak czytam i po prostu ręce opadają...
@xxl @tOri - naprawdę uważacie, że wszystko to ściema i nie macie w swoim bliskim otoczeniu osób, które ciężko przeszły ten syf lub zmarły z jego powodu? Jeżeli tak, to tylko pozazdrościć i życzyć dalszych sukcesów i zdrowia. Ja niestety mam takie przykłady i nie byli to schorowani staruszkowie.
Czy można być tak naiwnym, aby wierzyć w to że rząd wbrew trosce o własne koryto pozwala na tzw. "atak hybrydowy"?
Może pójdźmy jeszcze takim tropem - wszelkie szczepionki to zło wcielone i przyczyna śmierci, bo wszystkie osoby zaszczepione na ospę prawdziwą w XIX w. już dzisiaj nie żyją? Ja rozumiem, że pewne rzeczy dzieją się szybko (można by rzec, że zbyt szybko) i być może w niezbyt logiczny sposób, ale nie przeginajmy w drugą stronę.
Myślę, że wszelkie skrajności, również te w poglądach są złe.
I tak już trochę humorystycznie podsumowując - prawda jak zwykle leży pomiędzy Pin'em a xxl'em ;)

xxl napisał/a:

ale tu chyba nie chodzi o to co kto ma tylko co uwaza... ja potrafie sobie wobrazic ze ktos ma atari z jakimis tak implantami ale uwaza ze produkcje powinny celowac w 64k [ciach]

Nie trzeba tu niczego sobie wyobrażać - ja tak zrobiłem. Pomimo że mam 320k jeszcze z końcówki lat 90, to właśnie uważam, że celowanie w 64k w przypadku gier pozwoli dotrzeć do większej grupy osób, którzy wyciągnęli sprzęt z przysłowiowego pawlacza i chcą pokazać dziecku jak się dawniej używało komputera lub po prostu samemu na chwilę wrócić do dawnych czasów.
Obecnie gdybym miał 64k, to szybciej kupiłbym carta niż kombinował jak rozbudować RAM (w moim przypadku pewnie sam bym to ogarnął, ale jak bym miał to zlecić to naprawdę nie wiedziałbym komu, a przede wszystkim co zamontować).